REKLAMA

Samochody elektryczne są lepsze od spalinowych w tej kwestii. Nie zapraszam do dyskusji

Samochody elektryczne są lepsze od spalinowych - czy ktoś po przeczytaniu tego tytułu jest oburzony? W takim razie nie zapraszam do dyskusji, ale jeśli już ktoś musi, to proszę o jedno - najpierw niech przeczyta.

tesla diesel
REKLAMA
REKLAMA

Nie mam zamiaru pisać o tym, że elektryki są bardziej ekologiczne albo, że można je parkować za darmo w centrach miast. Zupełnie nie o to mi chodzi. Elektryki są lepsze ze względu na swój układ napędowy, a konkretnie mam na myśli silniki oraz przeniesienie napędu.

Samochody elektryczne mają ciekawe silniki

Charakterystyka silnika elektrycznego jest zupełnie inna od spalinowego i to zmienia wszystko. Uwierzcie mi, elektryk może być waszym przyjacielem, jeżeli tego zechcecie. Oto jego najlepsze zalety:

Po pierwsze silnik elektryczny może się zatrzymywać w czasie pracy. Spalinowy silnik musi cały czas się kręcić - zwykle jakieś 600 -700 obr./min, a elektryczny silnik nie. Może kręcić się z prędkością 1 obr./min albo nawet 0 obr./min, a chwilę później może już obracać się tak szybko, że można jechać z dużą prędkością i to wszystko na jednym przełożeniu. Najważniejsze jednak, że skoro silnik może się zatrzymywać, to nie ma czegoś takiego jak bieg jałowy, więc nie ma potrzeby wysprzęglania go na postoju.

Po drugie silnik elektryczny ma wspomniany ogromny zakres prędkości obrotowych, w których dostarcza użyteczny moment obrotowy. Co ważne, ów zakres zaczyna się od najwolniejszych obrotów i prawie wcale nie maleje, aż do prędkości używanych przy codziennej jeździe. A skoro moment obrotowy jest dostępny „cały czas”, to nie potrzeba zmieniać przełożeń i montować skrzyni biegów.

tesla model s plaid

Po trzecie silnik elektryczny jest bardzo responsywny - mianowicie reaguje na pedał gazu w ułamku sekundy i oferowane przez niego osiągi są powtarzalne. Tutaj należy uczciwie przyznać, że dobre silniki spalinowe również reagują na prawy pedał bardzo szybko, ale problemem jest przeniesienie napędu. Np. w spalinówce, jadąc 50 km/h możemy to robić na drugim lub na szóstym biegu, ale w obu tych sytuacjach, po wciśnięciu pedału gazu, reakcja silnika będzie zupełnie inna. Za to silnik elektryczny zawsze zareaguje tak samo. Można zmieniać jego zachowanie za pomocą elektroniki, ale po wybraniu konkretnych ustawień zawsze będzie powtarzalnie (dopóki jest prąd), a w spalinowym aucie bywa różnie. Ta powtarzalność daje kierowcy dodatkową pewność siebie i zaufanie do sprzętu.

Poczytaj o elektromobilności w Polsce:

Bez skrzyni biegów

Reasumując, jeżeli silnik nie potrzebuje sprzęgła oraz przełożeń to znaczy, że w ogóle nie potrzebuje skrzyni biegów. Eliminując ten skomplikowany, powolny w obsłudze i ciężki element z aut elektrycznych można uczynić je łatwiejszymi w obsłudze, a ich moc uczynić bardziej użyteczną, bo dostępną na zawołanie w okamgnieniu.

Poza tym silnik elektryczny nie wymaga rozgrzania się do wysokiej temperatury pracy. Elektryka można po prostu włączyć i korzystać normalnie, praktycznie od samego startu. Co istotne, to nie zużywa on „na zimno” zauważalnie większej ilości energii. Dzięki temu świetnie nadaje się do używania w mieście na krótkich odcinkach. Oczywiście ktoś powie, że skoro masz gdzieś kilometr, to idź pieszo... ale kto inny (np. głowa dużej rodziny), szybko zrozumie, o co mi chodzi.

Samochody elektryczne są ciche

Są jeszcze aspekty wpływające na komfort. Np. samochody elektryczne są bardzo ciche oraz pozbawione wibracji znanych z pojazdów spalinowych. Tak wiem - na tym polega prawdziwa motoryzacja, że hałasuje i wibruje, ale nie wszyscy tego chcą. Ja kocham soczysty dźwięk V-ósemki, ale rano jak zawiozę dzieci do placówek i jestem potem przez chwilę sam w aucie, to wolę jednak ciszę.

To tylko kilka przykładowych zalet korzystania z pojazdu elektrycznego, które przypomniały mi się, bo od wczoraj poruszam się wozem z zielonymi tablicami rejestracyjnymi. Oczywiście tego typu pojazdy mają też wiele wad...

Wad również nie brakuje

REKLAMA

Obecnie najsłabszym ogniwem jest akumulator oraz źródła dostarczanej do niego energii. Żeby było naprawdę eko, akumulator nie powinien być zużywającą się bombą biologiczną. Nie powinien też ważyć 700 kg i fajnie by było, gdyby nie wymagał ciągłego regulowania temperatury. Mógłby również mieć większą pojemność i ładować się w mgnieniu oka. Na pocieszenie mogę jedynie napisać, że sztaby inżynierów na całym świecie pracują nad lepszymi akumulatorami. Biorąc pod uwagę kierunek motoryzacji, jest wielce prawdopodobne, że ten, kto dokona jakiegoś przełomu w dziedzinie baterii, zbije na tym fortunę.

To komu elektryka?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA