REKLAMA

Samochód dostawczy psuje chytry plan policji. Dostawa towaru jest najważniejsza

Dawno tak dobrego filmu akcji policja nie udostępniała. Jest wszystko, policyjny pościg, niespodziewany zwrot akcji i dobre zakończenie.

policyjny pościg
REKLAMA
REKLAMA

Do kierowców samochodów dostawczych można mieć pretensje za przeróżne występki. Jakoś tak się stało, że nasze miasta pobudowane są tak, że ciągle nie mają gdzie stanąć. Blokują chodniki, pasy ruchu, stają w poprzek i zawsze pod samymi drzwiami. Musimy to przyjmować na klatę i to przyjmować z wdzięcznością, bo towary, z których korzystamy, nie rozwiozą się same. Bez samochodów dostawczych chlebek nie trafi do brzuszka. Różnie z samochodami dostawczymi bywa, ale żeby akcję policyjną tak spektakularnie storpedować, to jeszcze nie widziałem.

Akcja policji z Torunia

Policjanci z komisariatu Toruń-Rubinkowo i jeszcze ci z prewencji z Bydgoszczy, wspólnie gonili kierowcę w Fordzie Focusie. Ciekawy wydaje się początek tej akcji, bo auto na starcie nie pozostawało w ruchu. W ruch wprawiło je zainteresowanie policji. Zaparkowany na polnej drodze Ford przykuł uwagę funkcjonariuszy. Zaczepili kierowcę, pokazując odznakę, a ten zaczął uciekać samochodem. Fragment tego pościgu możemy zobaczyć na filmie.

Kierowca Focusa się nie patyczkuje, pod naciskiem radiowozu wjeżdża na chodnik i próbuje uciec. Po chwili znowu trafia na jezdnię, by ponownie znaleźć się na trawniku, z którego usiłuje wydostać się przejściem dla pieszych. W tym momencie wydaje się, że zaraz będzie po wszystkim. Drogę do przodu blokuje mu samochód dostawczy, a z pozostałych trzech stron otaczają go radiowozy. Policjanci już krzyczą stój i wyskakują z samochodu, ale następuje niespodziewany zwrot akcji. Kierowca dostawczaka decyduje się odjechać i tym samym umożliwia kierowcy Forda dalszą ucieczkę.

Ta nie trwa już długo, ścigany zostaje ujęty, gdy już na piechotę usiłuje zbiec w leśną gęstwinę. 41-latek uciekał tak wytrwale, bo Ford Focus był skradziony na terenie Niemiec, a on sam miał orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Nie mogło być inaczej, polska klasyka, że kierowcy z takim zakazem wykonują najgrubsze, co można wykonać na drodze. Był już też wcześniej karany i nie stosował się do wyroku sądu. Teraz grozi mu do 8 lat więzienia za niezatrzymanie się do kontroli, paserstwo oraz sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa dla pieszych, którzy znajdowali się na chodniku i przejściu dla pieszych.

Terminowa dostawa jest najważniejsza

REKLAMA

Ten kierowca nieco krócej stwarzałby zagrożenie na drodze, gdyby samochód dostawczy stał, tam gdzie stał, jeszcze przez dwie sekundy. No ale wiadomo, kierowcy samochodów dostawczych zawsze się spieszą. Może zielone światło się zapaliło, a może kierowca wystraszył się policyjnej akcji i nie chciał brać w niej udziału. Trochę niefortunny moment na decyzję o ruszeniu wybrał, ale nie ma obowiązku być elementem policyjnego pościgu. Policja powinna dać sobie radę bez dostawy towarów i w końcu sobie dała.

Do moich wspomnień o kierowcach samochodów dostawczych dołączam i teraz pana z tego filmu. W swoim zbiorze mam już kierowcę grożącego mi pobiciem i innego, który o 5 rano, czekając na otwarcie sklepu, puszczał na cały regulator muzykę w niemiłym mi gatunku muzycznym oraz wielu pomniejszych. Jeśli będziemy kiedyś mieli złe myśli na temat nieprawidłowo zaparkowanego samochodu dostawczego, to przypomnijmy sobie ten film i to, że dostawa towaru jest zawsze najważniejsza. Nie przeszkodzi w niej nawet policyjny pościg.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA