#B69AFF
REKLAMA

Przygotujcie się na brak sensu. Dzień bez Samochodu

Nic tak doskonale nie udowadnia, że samochód jest ostatecznym środkiem transportu, jak Dzień bez Samochodu. Przygotujcie się na wysyp nonsensów.

Przygotujcie się na brak sensu. Dzień bez Samochodu
REKLAMA

Dziś dzień bez samochodu. Moja żona pojechała dziś do pracy rowerem, dzieci poszły na piechotę, ja kupiłem bilet na pociąg. Problem jest taki, że u mnie dzieje się tak prawie codziennie i jest to sytuacja absolutnie nie do przyjęcia dla większości ludzi. Samochód jest ostatecznym środkiem transportu. Nie przeszkodzi to rozmaitym aktywistom nas za to winić. Przeczytamy dziś wiele wesołych rzeczy.

REKLAMA

Może samochód nie jest wam wcale potrzebny?

W jednej z informacji prasowych, które napływają z okazji tego dnia, przeczytałem, że 87 proc. podróży Polaków nie przekracza 50 km, i że może to okazja, żeby się zastanowić, bo może jednak nie potrzebują samochodu. Wydaje mi się, że osoba, która ma do przebycia 50 km, jednak potrzebuje samochodu i że niekoniecznie może być jej obojętne, czy taki dystans przejedzie rowerem. Zimne masło ma więcej sensu niż takie stawianie sprawy.

Zawsze warto zastanawiać się nad tym, czy na pewno zawsze i wszędzie musimy korzystać z samochodu. Dla samego siebie, bo przecież nie dla żadnego dobra społecznego. Niestety problem jest taki, że nasza cywilizacja oparta jest na samochodach, a taki dzień kompletnie nic nie zmienia. Można przejechać się klimatyzowanym autobusem z niewłączoną klimatyzacją, powiedzieć „bonżur” i zapytać, to wy tak tu żyjecie? Komunikacja publiczna w Polsce w większości przypadków to kompletna egzotyka, jak podróż do ciepłych krajów. Nieliczne są miasta i życiowe sytuacje, w których lepiej skorzystać z autobusu, roweru niż z własnego samochodu.

Nie ma alternatywy dla samochodu

Dla samochodu nie istnieje żadna alternatywa. Nic nie jest w stanie zdeklasować tej wolności i możliwości, jakie oferuje prywatne auto. W dodatku jest to środek transportu bardzo przystępny cenowo. Wiem, że zaraz ktoś napisze, że nowe samochody kosztują tyle, co mieszkania. Nie zmienia to jednak faktu, że większość polskich rodzin jest stać na posiadanie i użytkowanie jakiegoś auta. To chyba jednak nie jest tak drogo?

Żadne darmowe przejazdy komunikacją miejską i karkołomne tezy nie zmienią statusu samochodu. Nie ma dla niego żadnej alternatywy w 99 proc. przypadków. Jedynym sposobem do zniechęcenia ludzi do samochodów byłoby kosmiczne wywindowanie kosztów ich użytkowanie. Można to łatwo zrobić opodatkowując je wysoko na wszystkich możliwych szczeblach, ale szczęśliwie odważnych do takiego czynu nie ma. I słusznie, bo po latach uzależniania ludzi od samochodu wmawianie im, że mogą się go pozbyć nie ma żadnego sensu.

Nie wsiadajcie do autobusu

Inną sprawą jest, czy na pewno do załatwiania codziennych obowiązków potrzebujemy wielkiego SUV-a, tylko dlatego, że daliśmy sobie wmówić, że wyłącznie w nim będziemy bezpieczni. Samochód jest doskonały, bo jest nasz, zawsze dostępny, szybki, wieloosobowy, nie pada nam na głowę, a przejechanie jednego kilometra jest dość tanie. Żeby spełnić te warunki, nie potrzebne jest auto za miliony monet. Alternatywy dla samochodów nie ma, bo nigdy nikt nie miał ambicji, żeby ją stworzyć. A polskie wykluczenie komunikacyjne, którego nie rozumie nawet sama władza, to kłopot dodatkowy.

REKLAMA

Nie wsiadajcie dziś do autobusu, bo jeszcze ktoś utwierdzi się w przekonaniu, że takie akcje mają sens. Ja pojadę dziś rowerem, jak zawsze.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-09-21T13:25:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-21T10:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-20T09:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-09-19T10:00:34+02:00
Aktualizacja: 2025-09-17T19:38:20+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA