Teoretycznie można po prostu użytkować samochód jak gdyby nigdy nic, ale jeśli przygotujesz go jak należy do nadchodzącej wiosny, to podróżowanie będzie i bardziej komfortowe, i bezpieczniejsze.

Pogoda w ostatnich dniach nieco wariuje, co widać szczególnie po ogromnych dobowych amplitudach temperatur. Nad ranem 1 stopień Celsjusza, a po południu 20? Jasna sprawa, dlaczego by nie - jeszcze tylko brakuje ulew i tornad i będzie marzec na całego. Tak czy owak wiosna zbliża się wielkimi krokami, nie tylko ta kalendarzowa - a to oznacza, że warto zajrzeć do naszych maszyn i nieco się nimi zaopiekować. W jakiż to sposób? Już wyjaśniam.
1. Rozważ wymianę opon i sprawdź ich stan

O ile sama kwestia terminu wymiany jest do ustalenia, bo podobno mają jeszcze wrócić mrozy, to można chociaż sobie zarezerwować jakiś termin w dalszej części miesiąca. Bezwzględnie należy jednak sprawdzić stan opon - zarówno letnich, jak i zimowych. W końcu chcemy wiedzieć, czy i jak długo jeszcze będą się nadawać do użytku, prawda? I tak, oczywiście ta uwaga dotyczy też ogumienia całorocznego - może i go sezonowo nie wymieniamy, ale kontrola stanu należy mu się jak psu buda. Sprawdzamy datę produkcji (DOT), głębokość bieżnika (wymagane przepisami 1,6 mm to za mało - opony letnie powinny mieć co najmniej 3 mm, a zimowe - co najmniej 4 mm) i stan techniczny - czy nie ma uszkodzeń, bąbli, spękań i tak dalej. Zadbaj o wyważenie kół (kiedy ostatnio je wyważałeś, hm?) i o prawidłowe ciśnienie w oponach.
2. Sprawdź stan wycieraczek

Czysta szyba to bezpieczna jazda. Pióra wycieraczek z czasem jednak stają się coraz mniej skuteczne i zamiast wodę i ewentualne zabrudzenia ściągać z szyby, to je rozmazują. Po zimie problem może być nasilony, bo pióra nierzadko dostają mocno w kość, jeśli np. wycieraczki są uruchamiane jeszcze przed należytym usunięciem śniegu i lodu z szyb.
3. Dokładnie umyj samochód
Mówimy tu nie tylko o nadwoziu, ale i podwoziu - im dokładniej usuniesz z niego pozostałości po soli drogowej, tym lepiej dla twojego auta. Poza tym gdy już auto będzie czyste, odblokowujemy kolejny poziom.
4. Sprawdź, jak tam rdza

Nie było jej i się pojawiła? Była już wcześniej i sprawy się pogorszyły? A może brak zmian? Przedwiosenne przygotowanie auta do jazdy to idealna chwila, by dokładnie przyjrzeć się podwoziu (szkoda tylko, że to jest utrudnione - zauważyliście, że niemalże wybiło najazdy?), progom, rantom drzwi, błotnikom i tak dalej. O ile rdza na drzwiach, klapie bagażnika czy masce to problem wyłącznie natury estetycznej, to już np. przerdzewiałe podłużnice mają istotny wpływ na bezpieczeństwo bierne.
5. Posprzątaj we wnętrzu
Im dokładniej, tym lepiej. Zima to okres, kiedy szczególnie szybko we wnętrzu auta przybywa kurzu, żwiru i innego badziewia, które nie dość, że brzydko wygląda, to jeszcze chłonie wilgoć. Jeśli tego porządnie nie odkurzysz i nie wyczyścisz, to samo mycie auta z zewnątrz nie da ci tego wrażenia, że śmigasz sobie zadbanym, wychuchanym, ulubionym pojazdem. No, chyba że to terenówka służąca do taplania w błocie - ale i w niej można czasem posprzątać, jeśli to nie jest jakaś zmota bez drzwi.
6. Sprawdź i w razie potrzeby wymień filtr kabinowy
Filtr kabinowy to kolejny element, który w zimie ma szczególnie trudne zadanie - trafia do niego więcej zanieczyszczeń niż np. latem, a on ma za zadanie trzymać nas z daleka od tego całego syfu. Sprawny, niezabrudzony filtr ma pozytywny wpływ na komfort podróży, ale też na stan zdrowia podróżujących. Z tego powodu nie bardzo widzę sens w kupowaniu najprostszych i najtańszych filtrów - te z wkładem z węgla aktywnego to sensowne minimum, na dodatek tylko marginalnie droższe. Alergicy powinni postawić na filtry z dodatkową powłoką polifenolową, która zapewnia dodatkową ochronę przed grzybami czy bakteriami, blokując - zależnie od konkretnego filtra - blisko 98 proc. alergenów.
7. Nie olej oleju

Choć wielu kierowców wymienia olej silnikowy raz w roku czy nawet raz na dwa lata, w dobie powszechności filtrów cząstek stałych oraz bezpośredniego wtrysku paliwa warto pomyśleć o częstszej wymianie. Także i w tym przypadku zima przyspiesza degradację oleju, szczególnie jeśli dany samochód często podróżuje na krótkich dystansach. Dorzućmy do tego wspomniany wtrysk bezpośredni i mamy przepis na rozcieńczanie paliwa olejem w zdecydowanie zbyt szybkim tempie. Chętni mogą pomyśleć nad analizą oleju ze swojego silnika, a wszyscy powinni się zastanowić, czy sposób eksploatowania samochodu nie powinien skutkować przyspieszeniem decyzji o wymianie oleju i filtra.
8. Ciesz się jazdą
Bo przecież zrobiłeś wszystko, co trzeba, by móc w pełni korzystać z zalet swojego auta, prawda?