REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Ciekawostki

Złodziej z fantazją: pościg za transporterem opancerzonym na ulicach Virginii

Niektórzy złodzieje mają iście ułańską fantazję. Tak jak jeden z żołnierzy Virginia Army National Guard, który postanowił ukraść... pojazd gąsienicowy. Pościg za transporterem opancerzonym wzbudził ogromną sensację.

07.06.2018
14:17
Złodziej z fantazją: pościg za transporterem opancerzonym na ulicach Virginii
REKLAMA
REKLAMA

Sceny z Grand Theft Auto są niczym w porównaniu z tym, co wydarzyło się kilka dni temu na ulicach amerykańskiej Virginii.

Wsiadł w czołg i ruszył w miasto

Joshua Yabut, 29-letni żołnierz gwardii, ukradł opancerzony transporter z Fort Pickett. Przez prawie 100 kilometrów jechał po autostradzie, uciekają goniącym go policjantom.

Chociaż "goniącym" w tym przypadku to trochę za dużo powiedziane. Prędkość pojazdów nie przekraczała 65 kilometrów na godzinę. Po prostu funkcjonariusze nie bardzo mieli pomysł, jak zatrzymać opancerzony wóz. W sumie trudno im się dziwić, bo takie sytuacje nie trafiają się codziennie.

Cały pościg za transporterem opancerzonym trwał prawie dwie godziny. Policjanci w jego trakcie próbowali zapewnić bezpieczeństwo postronnym osobom, zabezpieczając zjazdy z autostrady, po której jechał pojazd. W sieci pojawiły się liczne filmiki dokumentujące to wydarzenie. Jeden z nich umieścił sam kierujący!

Był pod wpływem narkotyków

W końcu żołnierz postanowił zakończyć swój szalony rajd. Kiedy wysiadł z pojazdu, funkcjonariusze już na niego czekali. Został potraktowany paralizatorem, ugryziony przez policyjnego psa, aż wreszcie aresztowany.

Według policji, Yabut wsiadł do czołgu pod silnym wpływem narkotyków. Miał też przy sobie broń, chociaż bez amunicji. Można więc mówić o dużym szczęściu, bo cała sytuacja mogłaby być o wiele groźniejsza. Na szczęście nikt nie został ranny, nie zostało też uszkodzone żadne auto. Dzięki temu możemy się troszkę pośmiać z całej sytuacji.

REKLAMA

Pomijając aspekty moralne, myślę że wielu z nas chciałoby się przejechać takim opancerzonym potworem po ulicach miasta. Nie tylko Ci, którzy kochają Grand Theft Auto.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA