Potrącił policjanta i odjechał. Policja szuka kierowcy, który nie zatrzymał się do kontroli
Wczoraj, 6 stycznia 2024 roku doszło do potrącenia mundurowego w Poddębicach na ulicy Łódzkiej. Kierowca nie zatrzymał się do kontroli i potrącił policjanta. Funkcjonariusz z obrażeniami trafił do szpitala. Policja prosi o pomoc w ustaleniu sprawcy.
W aktualnościach na stronie łódzkiej policji pojawił się nietypowy wpis. Zwykle w tym miejscu mundurowi donoszą o tym, czego dokonali. Bardzo rzadko zdarza się, żeby prosili o pomoc za pośrednictwem tego kanału komunikacji. Tym razem jednak poddębicka policja nie ma wyboru, bowiem niezidentyfikowany do tej pory kierowca, potrącił jednego z tamtejszych funkcjonariuszy i zbiegł. Dokładny opis zdarzenia oraz apel policji wolę podać w formie cytatu, żeby uniknąć interpretacji.
Potrącił policjanta: Uwaga! Poszukujemy sprawcy i świadków
W sobotę, 6 stycznia 2024 roku, około godziny 23:20 na ulicy Łódzkiej w Poddębicach, policjanci tamtejszej jednostki prowadzili kontrolę drogową. Gdy funkcjonariusze zauważyli zbliżający się pojazd, prawdopodobnie marki Skoda Fabia koloru srebrnego, dali znak latarką kierującemu, aby się zatrzymał. Ten początkowo zwolnił, a następnie przyśpieszył i potrącił zatrzymującego go funkcjonariusza, po czym odjechał z miejsca zdarzenia. Policjant trafił do szpitala.
Świadkowie tego zdarzenia proszeni są o kontakt z funkcjonariuszami Komendy Powiatowej Policji w Poddębicach osobiście lub pod numerem telefonu 47 845 22 11.
Apel kierowany jest przede wszystkim do kierowców, którzy w swoich samochodach posiadają wideorejestratory i w tym czasie podróżowali drogą ulicą Łódzką w Poddębicach. Pomocne mogą okazać się nagrania w celu dotarcia do kierowcy, który odjechał z miejsca.
Natrafiłem na ten policyjny apel i osłupiałem
Wielu dziennikarzy codziennie czyta na policyjnych portalach o wyczynach polskich kierowców, ale takie informacje są szokujące nawet dla weteranów. Jeżeli dobrze rozumiem policyjny opis, to mam podstawy sądzić, że sprawca potrącił funkcjonariusza z premedytacją. To plasuje go wśród drogowych sprawców, przy których nawet ten facet oraz ten mężczyzna sprawiają wrażenie niewiniątek.
Bardzo przykre jest również, że patrol na służbie nie jest wyposażony w żadne sprawne urządzenie rejestrujące. Podczas gdy radiowozy policjantów z grupy Speed bazują na zapisie wideo, to okazuje się, że patrol zatrzymujący kierowców na drodze w małej miejscowości nie dysponuje niczym, co pozwoliłoby skutecznie zidentyfikować przestępcę.
Mam nadzieję, że już niedługo ten człowiek zostanie zidentyfikowany oraz postawiony przed sądem za swoje czyny. Poszkodowanemu funkcjonariuszowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia i służby.
Źródło: Łódzka Policja