REKLAMA

Oto Nysa imprezowóz. Ta przeróbka wydaje się kontrowersyjna, ale ma sporo sensu

Nysa przerobiona na imprezowóz w krzykliwym kolorze. Żenujący kicz, niszczenie polskiego klasyka? W żadnym wypadku, to wykorzystywanie auta użytkowego zgodnie z jego przeznaczeniem.

nysa imprezy
REKLAMA
REKLAMA

Nysa to polski dostawczak, który zyskał już status kultowego. Przyciąga wzrok swoim sympatycznym i starodawnym wyglądem. Wiele firm obecne wykorzystuje go jako atrakcję dla turystów. W Rzeszowie ktoś poszedł o krok dalej i przerobił klasyczny pojazd na imprezowóz.

Nysa, o której mowa, jest obecnie na sprzedaż za 50 tys. zł. Zanim złapiecie się za głowę oglądając zdjęcia zatrzymajcie się na chwilę i odpowiedzcie sobie na jedno pytanie: czym jest Nysa?

Samochodem użytkowym. No właśnie. Teraz możemy zacząć się jej dokładnie przyglądać.

nysa imprezy
Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Źródło: Sprzedajemy.pl.

Imprezowóz z rozmachem.

Uwagę przykuwa już dwukolorowe malowanie. Dolny kolor jest na tyle fikuśny, że nie umiem go nawet nazwać. Coś pomiędzy różem a fioletowym. Nie jestem zbyt dobry w rozpoznawaniu kolorów, więc zapytałem koleżanki z redakcji. Powiedziała, że to jakaś fuga czy tam Magneti Marelli. A może fuksja, tylko źle usłyszałem? Nie wiem, nie znam się, zostawmy to.

Ktoś powie, że fabryka nigdy tak nie malowała. Pewnie by było lepiej gdyby ludzie imprezowali w samochodzie w oryginalnych barwach milicji? Wspaniałe skojarzenia gwarantowane, nic tak nie pasuje do radosnego świętowania jak pałowanie i zatrzymania niewinnych ludzi. Nysa z ogłoszenia to samochód do obsługi hucznych imprez, krzykliwe kolory są nieodzowne.

Co ważne, pod lśniącym lakierem fidżi kryje się zdrowa blacha, a za podtrzymanie takiego stanu rzeczy mają odpowiadać hektolitry konserwacji. Według opisu właściciel przerabiając auto zadbał nie tylko o wygląd, ale i blacharkę oraz mechanikę swojego pojazdu.

Zabudowa typu disco polo.

Naprawdę ciekawie robi się po zajrzeniu do wnętrza imprezowej Nysy. Jest tu wszystko czego potrzeba by dobrze się bawić. Podświetlona podłoga z rurą do pole dance i rozbudowany system audio, a także barek z chłodziarką do szampana. Wygodę zapewnia obszerna kanapa obszyta sztuczną skórą. By złapać odrobinę świeżego powietrza i wystarczy otworzyć duży szyberdach, przez który wyglądać może naraz kilka osób. Jeśli np. podczas męskiej popijawy bardzo chcemy pokazać kolegom idiotyczny filmik z internetu - proszę bardzo, są też 2 telewizory.

nysa imprezy
Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Źródło: Sprzedajemy.pl.

Już słyszę te głosy, że krzykliwe kolory i białe wzory na kanapie to typowy przykład tego, co określamy jako wieś tańczy i śpiewa. Odpowiem na to pytaniem: a od kiedy huczne imprezy nie są kiczowate? Czy na pewno każdy balet, na którym byliście był eleganckim bankietem? Nie sądzę. Poza tym nie oszukujmy się, muzyka disco polo jest bardzo popularna, a Nysa z ogłoszenia doskonale wpisuje się w jej stylistykę.

Dodatkowe bajery to między innymi podświetlenie podwozia i centralny zamek. Poza tym LPG, jak przystało na pojazd użytkowy z silnikiem benzynowym oraz wygodniejszy fotel z podłokietnikiem dla kierowcy. Nie zapomniano także o modyfikacji instalacji elektrycznej by zasilić dodatkowe odbiorniki prądu. W pakiecie z pojazdem dostaniemy gotową stronę reklamową.

nysa imprezy
Zrzut ekranu pobrany z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Źródło: Sprzedajemy.pl.

Dobrze przebudowany pojazd użytkowy.

Możemy oczywiście wyśmiewać kiczowaty lakier i wnętrze tej Nyski, możemy się oburzać, że ktoś zniszczył klasyka. Prawda jest jednak taka, że to jest samochód użytkowy, więc takie przeróbki są jak najbardziej na miejscu. Ten samochód od zawsze miał służyć do pracy. Poza tym, nie jest to unikat pokroju wczesnych wersji bez kaczego dzioba, tylko późny egzemplarz z 1991 r.

REKLAMA

Przebudowa została wykonana bez oszczędzania, z dbałością o wszystko co potrzebne by Nysa mogła zarabiać jako imprezowóz. To prawdopodobnie jedna z bardziej dopracowanych przeróbek tego polskiego dostawczaka, obok innej, szumnie porównywanej do Rolls-Royce’a.

Czy sama koncepcja modyfikacji jest dobra? Na to pytanie odpowiedzieć mogą tylko klienci za pomocą swoich portfeli. Jeśli korzystają z tego auta, to znaczy że udała się świetnie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA