REKLAMA

Na tym gigantycznym grillu BMW usmaży wszystkie marudy. Znikające nerki to nie koniec jego możliwości

BMW nic nie robi sobie z narzekania na ich grille, szczególnie, że narzekają osoby, które nie zamierzają nic kupić, co najwyżej nerkę przewieszaną przez ramię. Nowy patent BMW stwarza zupełnie wyjątkowe możliwości w tworzeniu przedniego pasa. Nerki w BMW będą pojawiać się i znikać.

grill w BMW
REKLAMA

CarBuzz wydobył patent BMW na przednie oświetlenie chowane za grillem. Nie że w szopie za grillem, tylko za osłoną chłodnicy, której zresztą nie ma w elektrycznych samochodach. To co przedstawia grill będzie mogło pojawiać się i znikać, podobnie jak soczewki świateł. Kształt i wielkość nerek staną się praktycznie dowolne.

REKLAMA
grill w BMW

BMW eksperymentuje z kolorami

Niedawno na naszym facebookowym profilu dziwiliśmy się koncepcji zmieniającego się koloru na samochodach BMW i możliwości wyrażania za pomocą auta emocji, które skrywa prowadzący je kierowca. To był tylko popis możliwości, ale BMW nie przestaje zadziwiać i niedługo mijane na drodze BMW będzie mogło zmieniać wygląd swojego przedniego pasa. Halo, panie policjancie, kierowca BMW, którego chciałem zgłosić do nagrody za najwspanialsze zachowanie na drodze, porusza się pojazdem z wielkim świecącym grillem. A nie, przepraszam, ten grill to ma już wyłączony, teraz charakteryzują go tylko dwa małe światełka z przodu.

Niezłą wizualizację tego, jak ten patent może wyglądać na żywo, można podejrzeć na stronie CarBuzz (link wyżej). Nam muszą wystarczyć rysunki patentowe.

grill w BMW

Grill niczym nieograniczony

Teraz grill w niektórych modelach BMW może się świecić, albo nie świecić. Fajnie, ale nowy patent to przebija. Podświetlane elementy i soczewki są schowane za jednolitym panelem. Jest to możliwe, bo elektryczne samochody nie potrzebują wlotów powietrza, tak jak spalinowe, wiele z nich ma gładki panel z przodu. Niektórym przez to ich sylwetki kojarzą się z mydelniczką, ale innowacja od BMW powinna zapobiec takim skojarzeniom.

grill w BMW

Wielowarstwowy panel pozwoli na tworzenie prawie dowolnych kształtów nerek. Będzie tworzył również warstwę ochronną dla diod LED lub innego rodzaju oświetlenia. Ma być cienki, żeby przepuszczać sygnały płynące z czujników i radaru. Patent przewiduje również obecność elementu, który pomoże odmrażać przód samochodu, co na pewno ucieszy tych, którym zamarzają reflektory LED.

Marudzą marudy

Najlepsza jest i tak możliwość konfiguracji tego, co może się na takim panelu wyświetlać. Obstawiam małe nerki, przy zakupie wersji podstawowej auta i duże nerki po wykupieniu pakietu nazwanego w stylu "Teatr świateł Performance". Rysunki patentowe na pewno nie wyczerpują wszystkich możliwości, jakie daje taka konstrukcja.

REKLAMA

Patent wskazuje istnienie przycisku wyłączania, a także możliwość zmiany tego co się wyświetla. Ciekawe, czy istnieje możliwość udawania, że ma się pakiet podstawowy, jak przychodzi kontrola z urzędu skarbowego i włączania pakietu full opcja, gdy pojedziemy pod klub golfowy.

Pomysł z konfigurowalnymi nerkami jest wyborny. Mam nadzieję, że wszystkie marudy rozpłaczą się jeszcze mocniej niż przy podświetlanych nerkach w BMw X6. Marudy marudzą, a klienci uwielbiają wielkie grille.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-03T16:59:26+02:00
Aktualizacja: 2025-07-03T14:19:08+02:00
Aktualizacja: 2025-07-03T10:40:30+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T19:03:34+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T18:45:52+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T20:12:51+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T17:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T12:38:30+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T17:02:29+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA