Rodzinny sedan Volkswagena istnieje. Żyje szalonym życiem
„Viva la vida loca” to hiszpańskie wyrażenie, które można przetłumaczyć jako „Niech żyje szalone życie”. Takie określenie idealnie pasuje nowego Volkswagena Lavida Pro.

W blasku billboardów zatłoczonych chińskich aglomeracji z pewnością nie brakuje barwnego życia. Właśnie na takim rynku Nowy Volkswagen Lavida Pro sprawdzi się idealnie. To budżetowy odpowiednik amerykańskiej Jetty. W tych kilku zdaniach wspomniałem już o trzech kontynentach. Pora wylądować i przedstawić atrakcyjną Lavidę Pro.
Lawendowa Lavida
Nowy Volkswagen Lavida Pro to samochód produkowany w ramach partnerstwa joint venture SAIC Volkswagen. Wygląda jak odświeżona wersja poprzedniej Lavidy, ale w rzeczywistości zmian jest znacznie więcej. Lawendowe nadwozie prezentuje stylistykę przypominającą najnowszego Passata, ale nawet on nie może pochwalić się wysuwanymi klamkami.
Oczywiście Lavida Pro jest mniejsza od Passata, ale swoją stylistyką może zachęcić równie dużo klientów z Chin. To właśnie ciekawy design jest tym, na co należy patrzeć przy zakupie tego modelu. Na osiągi turbodoładowanego 1.5 EA211 firmy Volkswagen o mocy 109 KM nie ma bowiem co liczyć. Ma być oszczędnie – dla kierowcy i koncernu, bo ten nie zdecydował się nawet na inne opcje silnikowe.
Samochód ma napęd na przednią oś. Silnik Lavidy Pro współpracuje z siedmiobiegową skrzynią z podwójnym sprzęgłem. Taki zestaw powinien odwdzięczyć się dobrą kulturą pracy. Jeśli nie, wystarczy odpalić ten hit, by hałas magicznie zniknął.
Szalony projekt Volkswagena
Zdjęcia opublikowane przez chińskie Ministerstwo Przemysłu i Technologii Informacyjnych nie są oficjalnym materiałem Volkswagena. Los chciał, że wyciekły do Internetu. Przynajmniej teraz wiemy, że Volkswagen Lavida Pro zyskał wąskie reflektory i dużą atrapę chłodnicy. Samochód o wymiarach 4720 mm długości, 1806 mm szerokości, 1482 mm wysokości i rozstawie osi wynoszącym 2688 mm zapewni wystarczająco dużo miejsca do poruszania się na krótkich dystansach.
Tył samochodu wygląda dość minimalistycznie. Pod listwą świetlną znajduje się… druga odblaskowa listwa. Logo Volkswagena nie podświetla się jednak jak chociażby w nowym Touaregu lub ID.4. Co ciekawe, napis Lavida znajduje się bezpośrednio na listwie świetlnej. Samochód będzie dostępny na felgach w rozmiarze 15 lub 16 cali w trzech różnych wzorach.

Lavidy nie ma na zdjęciu – akurat była na imprezce
Wnętrze pozostaje zagadką, ale można spodziewać się rozwiązań podobnych do tych w najnowszym Passacie. Gdyby Lavida Pro miała wprowadzić rewolucję, raczej byłaby nieco huczniej zapowiadana przez Volkswagena. W ostatnim czasie koncern poinformował, że wprowadzi trzy nowe samochody na rynek chiński.
Grafika przedstawiała sylwetki dwóch SUV-ów i notchbacka. Sądząc po reflektorach, wcale nie ma na niej Lavidy Pro. Może akurat ktoś pojechał pożyć szalonym życiem. To nie jedyna nowość, która w ostatnim czasie wzbogaciła paletę Volkswagena w Chinach. Miesiąc temu wyciekły pierwsze zdjęcia modelu Lamando L z tym samym silnikiem, choć wytwarzającym 158 KM. Ja jednak wybieram imprezkę z Lavidą.
Więcej o marce Volkswagen: