Tak zapewne będzie wyglądał nowy taryfikator mandatów. Od 50 aż do 2500 zł
Nowy taryfikator mandatów wchodzi w życie już za kilka dni, ale wciąż jest owiany mgłą tajemnicy. Wiemy, jak prawdopodobnie będzie wyglądał.
Jak droga będzie zbyt szybka jazda w nowym roku? Na ten temat dużo się mówi, a jeszcze więcej plotkuje. Wokół nowych kar narosło sporo legend. Słyszałem już tezy o „mandatach po 3000 zł za przekroczenie o 30 km/h”, a także o „zabieraniu prawa jazdy na autostradzie”. Czy takie przepisy rzeczywiście zostaną wprowadzone? Wątpię, ale nikt jeszcze nie może tego potwierdzić lub zaprzeczyć… bo i sami ustawodawcy chyba nie do końca wiedzą, co zrobić. Przepisy są do ostatniej chwili zmieniane i dopracowywane.
Nowy taryfikator mandatów będzie wyglądał zapewne tak
Jak podaje portal RMF24.pl, obowiązujące od 1 stycznia 2022 roku, nowe kary za wykroczenia mają prezentować się następująco:
- przekroczenie prędkości do 10 km/h - 50 złotych
- przekroczenie prędkości od 11 do 15 km/h - 100 złotych
-przekroczenie prędkości od 16 do 20 km/h - 200 złotych
-przekroczenie prędkości od 21 do 25 km/h - 300 złotych
-przekroczenie prędkości od 26 do 30 km/h - 400 złotych
-przekroczenie prędkości od 31 do 40 km/h – 800 złotych
-przekroczenie prędkości od 41 do 50 km/h – 1000 złotych
-przekroczenie prędkości od 51 do 60 km/h – 1500 złotych
-przekroczenie prędkości od 61 do 70 km/h – 2000 złotych
-przekroczenie prędkości od 71 km/h – 2500 złotych
Po pierwsze, zaskakuje wzrost wysokości mandatów co 5 km/h
Przy niższych przekroczeniach kwota mandatu rośnie o 100 złotych nie – jak do tej pory – co 10 km/h, a co 5. Jeszcze bardziej zaskakujące może być wprowadzenie mandatów za przekroczenie o 60 czy 70 km/h. Dotychczas nie było różnicy, czy kierowca jechał np. na ograniczeniu do 50 km/h z prędkością 101 czy 120 km/h. Wysokość mandatu pozostawała bez zmiany. Teraz pojawiły się kolejne widełki.
Nowy taryfikator mandatów oznacza oczywiście znacznie wyższe kary
Oprócz wprowadzenia wspomnianych mandatów, według RMF24.pl od nowego roku ma wzrosnąć także kara za rozmowę podczas jazdy przez telefon komórkowy trzymany przy uchu. Zamiast 200 zł, gadatliwy kierowca zapłaci 500 zł.
Nie wiadomo jeszcze, ile punktów karnych będzie się dostawało za poszczególne wykroczenia. Jeżeli chodzi o kwestię pieniędzy, mam jednak wrażenie, że jest trochę taniej, niż wszyscy się tego spodziewali. Rząd raczej nie zdecyduje się, by podnieść kary naprawdę drakońsko, w rodzaju wspomnianych 3000 zł za jazdę o 30 km/h za szybko. Chociaż, z drugiej strony, podane wyżej kwoty to tylko wyciek, nieoficjalna informacja. Do końca roku zostało mnóstwo czasu, wszystko może się jeszcze zdarzyć!