Hyundai pokaże potwora. Będziesz go chciał
Hyundai ma w swojej ofercie duże samochody, jednym z nich aktualnie jeździmy w ramach testów, ale na nadchodzących targach w Brukseli postanowił dorzucić trochę do pieca. Pokaże potwora, który wie jak się skradać.

Hyundai wszedł z buta w świat producentów dużych SUV-ów, o czym świadczy, chociażby Ioniq 9, który jest wręcz monstrualny, ale nie oznacza to, że nie myśli również o praktycznej kwestii. Wielu ludzi narzeka na to, że z rynku praktycznie zniknęły minivan-y, a te, które są to przerobione dostawczaki. I wtedy 3 lata temu na rynek trafiła Staria - samochód o kosmicznym/futurystycznym wyglądzie i przyjemnej charakterystyce prowadzenia. Z marszu zdobył uznanie, więc koreański producent ostatnio postanowił go odświeżyć. Możecie przeczytać o tym w tym artykule:
W powyższym materiale znajdziecie bardzo smutną informację - wszystko wskazuje na to, że z polskiego rynku zniknie jedyna dostępna odmiana silnikowa, czyli układ 1.6 HEV Turbo ze skrzynią automatyczną DCT. Zastąpi go wersja elektryczna, ale pech chciał, że jeszcze jej nie ma na rynku i nikt jej nie widział. To już za niecały miesiąc będzie nieaktualne, bo Hyundai właśnie uchylił rąbka tajemnicy na temat tego, co pokaże na nadchodzących targach w Brukseli. Będzie się działo, będzie zabawa, jak śpiewał zespół o nazwie niebezpiecznej dla algorytmów.
Hyundai pokaże potwora. Będzie cichy i wygodny
Koreańczycy mówią wprost: to będzie nasz największy samochód elektryczny w całej gamie. Nie wiemy o nim zbyt dużo, ale na uwagę zasługuje fakt, że będzie korzystał z 800-voltowej instalacji, co będzie miało olbrzymi wpływ na szybkość ładowania. Dodajmy te zapewnienia do informacji o tym, że Staria będzie w Europie elektryczna i 5,25 m długości modelu i do tego charakterystyczny pasek LED, który widać na zapowiedzi. Wiecie, jak coś wygląda jak kaczka, chodzi jak kaczka i wydaje dźwięki jak kaczka, to jest kaczką. I dlatego mogę śmiało się założyć, że Hyundai w przyszłym miesiącu pokaże elektryczną Starię.

To logiczne - samochód jest praktycznie gotowy do produkcji, ma już wyrobioną markę i są na niego klienci. Według ostrożnych szacunków w samej Europie rocznie ma się sprzedawać ponad 20 tys. egzemplarzy elektrycznego minivana. Teraz będzie jeszcze bardziej kosmiczny.







































