Święty Mikołaj przyszedł już do fanów amerykańskich aut. Widać, jak będzie wyglądać nowy Dodge Charger
Dodge opublikował filmik, na którym niby przypadkiem pokazano, jak będzie wyglądać nowy Charger. Dostanie okrągłe lampy z przodu, co niektórych może zaskoczyć.
Dodge Charger – czy to nie jest idealna nazwa dla modelu elektrycznego? Powstała ponad pół wieku temu, gdy nikt jeszcze nie myślał ani o podłączaniu auta do ładowarki ani o jakimkolwiek ograniczaniu spalania. Auta były wtedy niezwykle paliwożerne, ale nikt o to nie dbał. Gdyby się dało, nawet do lampki oświetlającej wnętrze lałoby się benzynę.
Schodzący Dodge Charger też jest jeszcze trochę z tej epoki
Model, o którym mówimy zadebiutował w 2010 roku, ale tak naprawdę mówimy o zmodernizowanym aucie z 2005 r. Przez te wszystkie lata był lubiany przez tych, którzy trochę tęsknią za „starymi, dobrymi czasami”. Może i nie był szczególnie pięknie wykonany we wnętrzu i nie zachwycał zwinnością na zakrętach, ale za to mógł mieć duże silniki i ładnie brzmiał. Ale jego epoka się zakończyła. W tym roku z taśmy zjechał ostatni egzemplarz.
Czekamy na nowego Chargera
Jaki będzie? Świąteczna reklama Dodge’a sporo tu rozjaśniła, choć coś, co jest prawdopodobnie świeżutkim Chargerem było widoczne dosłownie przez chwilę. Koncepcja była następująca: nie warto być grzecznym, bo dla niegrzecznych święty Mikołaj ma lepsze prezenty. Jednym z nich może być nowy Charger.
Więcej o amerykańskich wozach:
Jak wygląda? W oczy rzucają się przede wszystkim dwa okrągłe reflektory. We wcześniej pokazywanych prototypach nie było o tym mowy. Wygląda jednak na to, że LED-owe listwy odejdą do lamusa. Front auta będzie więc wyglądał inaczej niż w poprzedniku, ale zachowany będzie styl „muskularnego retro”. Charger prezentuje się, jak po porządnym treningu wspomaganym jeszcze odpowiednią porcją koktajli i zastrzyków. Ma wybrzuszoną maskę i bardzo masywne błotniki. Aż chce się zjechać mu z drogi – i o to chodziło.
Nowy Charger będzie elektryczny - zgodnie z nazwą
Mówi się o silnikach o mocy 408, 680 i 897 KM (!). Co z motorami spalinowymi? Dodge niczego jeszcze oficjalnie nie potwierdził, ale nie są wykluczone, więc może uda się uniknąć skandalu. Mówi się o motorach R6 3.0 twin turbo, znanych już z Jeepa Wagoneera. Moc? Od 426 do 517 KM.
Nowy Charger to jednak raczej pomysł prezentowy na kolejne święta
Oficjalne zdjęcia pojawią się wkrótce, ale pierwsze sztuki trafią do salonów dopiero pod koniec 2024 r. Bądźcie niegrzeczni, to może się załapiecie. A swoją drogą, czy dobrze wymyśliłem, że doskonałą nazwą dla topowych wersji tego modelu byłby „Supercharger”?