REKLAMA

RAV4 ma nowego rywala: poznajcie nowe Subaru Forester

Rano zobaczyliśmy nową Toyotę RAV4 – zaprezentowano ją na targach motoryzacyjnych w Nowym Jorku. Rywal RAV4, czyli nowe Subaru Forester debiutuje podczas tej samej imprezy. Imprezy, rozumiecie? (dowcip dla fanów Subaru).

Subaru Forester 2018
REKLAMA

Pierwsze dwie generacje Forestera są „kultowe” wśród fanów Subaru. Szybkie, terenowo-sportowe kombi o wyjątkowej wszechstronności całkiem nieźle sprzedawało się w Europie. Trzecia generacja była już typowym SUV-em: dużym, przestronnym i wybitnie niesportowym. Sporo złego zrobiły też dla jej reputacji awarie silników Diesla. W Foresterze IV wprawdzie poprawiono wszelkie usterki poprzednika, ale tego zacięcia, które miał Forester I i II już nie udało się przywrócić. Mimo niecodziennego silnika typu boxer to po prostu solidny, uczciwy SUV.

REKLAMA

Dziś zadebiutował Forester V. Też wygląda „uczciwie” i na pewno nie sportowo.

Subaru Forester 2018

Auto zbudowano na nowej platformie SGP (Subaru Global Platform). Na razie pokazano tylko wariant przeznaczony na rynek amerykański z nowym 2,5-litrowym silnikiem boxer o mocy 192 KM wyposażonym w bezpośredni wtrysk paliwa. Nowy SUV będzie miał napęd na 4 koła we wszystkich wersjach oraz bezstopniową skrzynię biegów CVT. W droższych odmianach Sport i Touring możliwa będzie symulacja siedmiu przełożeń przełączanych łopatkami za kołem kierownicy. Nie są typowe „biegi” tylko zablokowanie skrzyni CVT w pewnej pozycji.

Wszystkie Forestery otrzymają system monitorowania otoczenia EyeSight, a topowa odmiana Touring – także układ o nazwie DriverFocus, który będzie umiał ostrzec kierowcę o jego nadmiernym zmęczeniu. Zasugeruje on przerwę w podróży na podstawie obserwacji wyrazu twarzy kierowcy, a zwłaszcza jego oczu. Podobne systemy występują już w najdroższych autach luksusowych, ale w SUV-ach klasy średniej raczej się ich jeszcze nie spotyka.

Standardem będzie też system SI-DRIVE, czyli możliwość wyboru trybu jazdy. Będą dwa: Intelligent (oszczędny) i Sport (domyślcie się). Uwaga: w wersji wyposażenia Sport dojdzie jeszcze trzeci tryb Sport Sharp. To też już znamy z dotychczasowych modeli Subaru i na szczęście ta nazwa nie ma nic wspólnego z szarpaniem.

Subaru Forester 2018

Forester musiał oczywiście urosnąć. Wszystkie samochody muszą rosnąć.

Rozstaw osi powiększono do 267 cm. To nadal niewiele jak na ten segment. Zwiększono podobno każdy wymiar, nie pomijając nawet maksymalnego kąta otwarcia tylnych drzwi, żeby łatwiej wkładać foteliki. Subaru chwali się, że nowy Forester jest tak hojnie oszklony i ma tak cienkie słupki, że nie potrzebuje stu kamer, żeby nim zaparkować. Ale kamera cofania jest seryjna (w Stanach wkrótce będzie obowiązkowa).

Miłośnicy nowoczesnych technologii ucieszą się z możliwości uruchamiania nowego Forestera za pomocą aplikacji na smartfona. Ta sama aplikacja pozwala też uruchomić nawiew zanim wsiądziemy do samochodu. Aplikacja nosi wymyślną nazwę MySubaru.

Subaru Forester 2018

Subaru cały czas „uśmiecha się” do klientów faktycznie wyjeżdżających autem poza drogi asfaltowe.

Seryjny napęd AWD z możliwością wyboru trybu jazdy, prześwit wynoszący aż 22 cm i materiały, które opisano jako „niezniszczalne i łatwe do czyszczenia” mają podkreślać, że Subaru Forester to samochód dla ludzi, którzy nie jeżdżą tylko do pracy i do supermarketu. Oczywiście gdy mowa o typowej jeździe szosowej, kierowcę będą wspomagać wszelkie nowoczesne systemy bezpieczeństwa, stające się powoli oczywistością – asystent zmiany pasa czy automatyczne hamowanie (teraz także podczas cofania).

Tyle wiemy na razie i odnosi się to do modelu przeznaczonego na rynek amerykański. Czekamy teraz na informacje, kiedy nowy Forester trafi do Europy.

Subaru Forester 2018
REKLAMA

I jeszcze ekskluzywna fotka z prezentacji w Nowym Jorku, TYLKO U NAS!!!

Subaru Forester 2018
REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-18T10:07:49+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T13:53:06+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T21:07:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T17:18:55+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T16:00:39+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T14:26:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T11:01:21+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Ktoś kupił używany chiński samochód za 1,5 mln dolarów. To nowy rekord

Odwaga, porywczość, spontaniczność. Nie wiem, jakie słowa lepiej opisują zakup używanego chińskiego samochodu za 1,5 mln dolarów. Wiem jednak, że Hongqi Guoli właśnie pobił szokujący rekord.

Ktoś kupił używany chiński samochód za 1,5 mln dolarów. To nowy rekord
REKLAMA

Hongqi Guoli to limuzyna mierząca prawie 6 metrów długości. Choć z profilu przypomina brytyjskiego Phantoma, to jest to całkowicie chińska konstrukcja w stylu retro. Samochód, razem z modelami Guoyao, Guoya i Guoyue, tworzy linię zwaną Golden Sunflower. Okazuje się, że pewien używany Guoli właśnie ustanowił rekord ceny chińskiego pojazdu luksusowego eksportowanego z tego kraju. Lepiej się czegoś złapcie.

REKLAMA

Używany Hongqi Guoli za 11 mln juanów

Rolls-Royce, Maybach i Bentley mogą się schować, gdy na horyzoncie pojawi się chiński Hongqi Guoli. Przez egzotyczny i niespotykany wygląd z okrągłymi reflektorami wygląda jak połączenie tradycji z nowoczesnością. Mimo kontrowersyjnej stylistyki docenił go niejaki Stanislav Semenov, założyciel Quantitative Trading Equal Fund, zlokalizowanego w Dubaju.

Na początku 2025 roku zamówił swój egzemplarz Hongqi Guoli na targach motoryzacyjnych w Szanghaju. Z uwagi na zlokalizowanie jego działalności, zażyczył sobie, by samochód zostać wysłany z Chin bezpośrednio do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Koszt eksportu z pewnością kosztował swoje, ale i tak zrobiłby mniejsze wrażenie niż… 11 milionów juanów za chiński używany samochód.

„Zamówił nowy, a dostał używany” – pomyślicie. Zgadza się, ponieważ jego Hongqi Guoli za 1 530 970 dolarów, czyli 5 685 630 zł to samochód używany o zerowym przebiegu. Oznacza to, że większość czasu przestał, czekając na kolejnego właściciela. Nadanie statusu pojazdu używanego pozwoliło uniknąć wyższych opłat za eksport nowego samochodu. Dzięki temu właściciel będzie mógł cieszyć się nowym-używanym Guoli.

No dobra, a co pod maską?

Hongqi Guoli to nietuzinkowy samochód, dlatego warto przyjrzeć się mu bliżej. Przy wymiarach wynoszących 5980 mm długości, 2090 mm szerokości i 1710 mm wysokości pasażerowie mogą liczyć na dużą ilość miejsca. Co ciekawe, jego rozstaw osi równy 3730 mm jest odrobinę większy niż całkowita długość trzydrzwiowego Mini Coopera.

Pod maską pracuje 4-litrowe V8 o mocy 388 KM i 530 Nm. To może sugerować przyzwoite osiągi, ale masa 3150 kg robi swoje. Hongqi podaje, że Guoli zużywa 15,2 l/100 km, ale w rzeczywistości wiele zależy od stylu jazdy. Najważniejsze, że paliwo w Dubaju jest tanie. W mieście gdzie na każdym kroku można spotkać luksusowe limuzyny coraz trudniej się wyróżnić. W Guoli będzie to zdecydowanie prostsze.

REKLAMA

Dowiedz się więcej o marce Hongqi:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-06-18T10:07:49+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T19:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-06-17T13:53:06+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T21:07:03+02:00
Aktualizacja: 2025-06-16T17:18:55+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T16:00:39+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T14:26:29+02:00
Aktualizacja: 2025-06-15T11:01:21+02:00
REKLAMA
REKLAMA