Oto zupełnie nowe Porsche Panamera. Nie, nie pomyliliśmy zdjęć
Nowe Porsche Panamera zadebiutowało dziś nareszcie oficjalnie. Jeśli ktokolwiek spodziewał się rewolucji - może być zaskoczony. Jeśli ktoś spodziewał się zobaczyć nowe wcielenie wspaniałego Sport Turismo - przykro mi.
Najwyraźniej klienci nie docenili wariantu "kombi" poprzedniej generacji Panamery i zależało im na jednym - albo na coupe-sedanie-liftbacku, albo na tym samym, ale w bardziej luksusowej, przedłużonej wersji. I dokładnie to teraz dostaną, ale w wydaniu, które z zewnątrz można określić jako "odświeżone".
Nowe Porsche Panamera wygląda bowiem tak:
I tak z tyłu:
Porsche zresztą podczas swojej prezentacji nie kryło się z tym, że to nie jest i nie miała być rewolucja - raczej "wyrafinowana ewolucja". Widać to też zresztą po wnętrzu, w którym część osób zwróci pewnie uwagę na obecność fizycznych przycisków na tunelu środkowym, natomiast oko wprawnego obserwatora zaobserwuje smutny fakt likwidacji niby-kluczyka do uruchamiania silnika, zastąpionego zupełnie anonimowym przyciskiem.
Jeśli ktoś jednak pogodzi się z brakiem rewolucji, to trzeba przyznać jedno - Panamera poprzedniej generacji wyglądała świetnie i po takim odświeżeniu wygląda nadal doskonale, szczególnie w okolicach tylnego pasa. Szkoda tylko, że Sport Turismo nie doczekało się tej chwili, ale może dzięki temu świat bardziej je doceni.
Nowe Porsche Panamera - co pod maską?
W przypadku samego szczytu gamy, czyli Turbo E-Hybrid - oczywiście 4-litrowe V8, wspomagane napędem elektrycznym z możliwością ładowania z gniazdka. Moc silnika elektrycznego wzrosła do ok. 190 KM, natomiast moc systemowa została na poziomie 680 KM i towarzyszy jej monstrualny moment obrotowy równy 930 Nm. Z całością ma współpracować usprawniona, ośmiostopniowa, dwusprzęgłowa przekładnia PDK, a sprint do setki zajmie w tej wersji zaledwie 3,2 sekundy. Prędkość maksymalna - 315 km/h.
Sporą zmianą jest przy tym pojemność akumulatora - wynosi teraz 25,9 kWh, co ma się przekładać na zasięg w trybie wyłącznie elektrycznym do 91 km. Ładowanie - z wykorzystaniem ładowarki pokładowej może się odbywać z mocą 11 kW, co oznacza, że pełne naładowanie zajmie niecałe 2 godziny i 40 minut.
Do sprzedaży w momencie premiery trafią też słabsze wersje - Panamera oraz Panamera 4. W jednym i drugim przypadku pod maskę trafi 2,9-litrowe V6, generujące teraz ponad 353 KM i 500 Nm. Sprint do setki w przypadku tych wariantów wynosi odpowiednio 5,2 oraz 4,8 s. Prędkość maksymalna - 272 km/h w Panamerze i 270 km/h w Panamerze 4.
Nowe Porsche Panamera - wymiary
5052 mm długości w przypadku wersji standardowej i 5202 mm w przypadku wersji z przedłużonym rozstawem osi. To oznacza, że jeśli mieliśmy miejsce parkingowe idealnie skrojone pod poprzednią Panamerę, to możemy lecieć prosto do salonu bez jednoczesnego umawiania ekipy budowlanej w celu przebudowy garażu.
Nieprzesadnie - albo w ogóle - nie zmieniła się też szerokość oraz wysokość.
Nowe Porsche Panamera - kiedy?
Zgodnie z komunikatem praowym - już. Najtańszy model kosztuje 107 800 euro, za Panamerę 4 trzeba zapłacić 111 900 euro, natomiast potem następuje gwałtowny skok i za Turbo E-Hybrid trzeba już zapłacić co najmniej 192 500 euro. Do tego jeszcze dodatki, więc pewnie poniżej jednego miliona złotych nie mamy najmniejszych szans zejść.
Dostawy mają się rozpocząć w marcu przyszłego roku.