Nowy wzór nalepki na szybę. Ministerstwo niewiele czai
Powstał nowy wzór nalepki uprawniającej do wjazdu do strefy czystego transportu. Dalej ma wady.
Rząd nie umie w naklejki. Przerasta go zaprojektowanie nalepki, która uprawniać będzie do wjazdu do stref czystego transportu. Pierwsza wersja naklejki wyglądała jak żart z gatunku tych nieśmiesznych. Tomasz Budzik z Autokult wypatrzył, że na rządowej stronie pojawiła kolejna wersja nalepki i wcale nie zrobiła się dużo lepsza.
Naklejka a strefa czystego transportu - o co chodzi?
Ustawa o elektromobilności przewiduje tworzenie stref czystego transportu w gminach. Do takich stref będą mogły wjeżdżać tylko pojazdy:
- elektryczne,
- napędzane wodorem,
- napędzane gazem ziemnym,
- wyłączone na podstawie uchwały rady gminy
- i jeszcze cała spora grupa pojazdów takich jak policyjne, czy służące do transportu medycznego.
Nalepki dotyczą pojazdów wyłączonych z zakazu ruchu na podstawie uchwały gminy. Ustawa przewiduje, że takie auta trzeba oznaczyć nalepką, której wzór przedstawi Minister właściwy ds. energii. Właściwie pojazdy elektryczne, na wodór i gaz ziemny też trzeba oznaczyć, lecz samochody elektryczne i na wodór mogą się z tego obowiązku wyłgać, jeśli mają zielone tablice rejestracyjne lub jeszcze inną nalepkę, taką z literami EE. Dlatego z nalepkami najczęściej będą jeździć samochody spalinowe. Jakie? To już zależy od gminy.
Nalepka na samochód spalinowy
Ustawa zezwala na wyłączenia przedmiotowe i podmiotowe spod zakazu wjazdu do strefy. I tu jest chyba główny kłopot tej nalepki, który powoduje, że opracowanie jej jednego wzoru będzie bardzo trudne. W Ustawie nie ma wytycznych na jakiej podstawie zezwalać na wjazd, każda gmina może przyjąć inne kryteria. Jak więc zaprojektować uniwersalną nalepkę, która mówi, czy auto spełnia te kryteria?
Pierwsza wersja nie zawierała praktycznie żadnych informacji. Druga wersja jest lepsza, ale bardzo łatwo jest jej wytknąć wady.
Nalepka ma służyć identyfikacji pojazdu i łatwemu potwierdzeniu, czy dany pojazd może do strefy wjechać. Jedna gmina, wzorem innych państw europejskich, może przyjąć, że tylko samochody spełniające normę Euro 4 wjadą do jej strefy. Wtedy miło byłoby, żeby informacja, jaką normę auto spełnia, znalazła się na naklejce.
Niestety, inna gmina może w przypływie fantazji dopuścić tylko samochody benzynowe. Czyli taka informacja też by się przydała na nalepce, żeby łatwo zidentyfikować rodzaj zasilania.
Druga wersja nalepki nie zawiera miejsca na normę Euro, tylko na rodzaj paliwa. Może autor nieśmiało chce zasugerować gminom, jakie rodzaju wyjątki ustanawiać? W Europie postawili na normy Euro, a w Polsce chyba panuje jakaś eurofobia. Jak służby podległe gminie mają na podstawie takiej nalepki sprawdzić, jaką normę emisji spalin spełnia auto, jeśli przypadkiem gmina postanowi oprzeć się na nich?
Jeśli nie Euro to co?
Jak słusznie zauważa Tomasz Budzik, rocznik pojazdu nie powie nam wiele, jeśli chodzi o emisję spalin. W jednym roku produkcji możemy spotkać auta spełniające zarówno normę Euro 4 i Euro 5 lub Euro 5 i Euro 6.
Gmina może swoje wyjątki oprzeć na wariancie mieszanym. Na przykład zechce wpuszczać tylko diesle spełniające Euro 4, a samochody benzynowe to już nawet z Euro 3. Zapisy umieszczone na nalepce wykonanej według drugiego wzoru zdadzą się wtedy na nic. Podróżowanie z nalepką wydaną w jednym mieście do innych miast dalej będzie pozbawione sensu. Nietrudno wyobrazić sobie przedstawiciela handlowego, który odwiedza kilkanaście gmin dziennie. Jak będzie wyglądał lewy, dolny róg jego przedniej szyby, a może nawet cała szyba?
Nowy wzór nalepki - jedne zasady dla wszystkich gmin
Obawiam się, że są tylko dwa rozwiązania tej sytuacji. Pierwsze - stworzenie wzoru nalepki z jak największą liczbą informacji, co uczyni ją nieczytelną. Drugie - zmiana przepisów ustawy ściśle określająca możliwe powody wyłączenia spod zakazu wjazdu do strefy czystego transportu. Przy drugim sposobie projektowanie nalepki byłoby znacznie łatwiejsze. Zakładam, że wygra wariant trzeci - ustalenie jakiegoś wzoru nalepki (może nawet widzimy ostateczną wersję), a gminy będą musiały sobie jakoś z nim radzić. Nieśmiało podpowiadam, by w projekcie wzoru numer trzy, znak D-54 zastąpić wskazaniem spełnianej normy Euro. Na koniec zacytuję tylko fragment uzasadnienia towarzyszącego projektowi rozporządzenia:
Będzie miło, jeśli wzór nalepki faktycznie to umożliwi.