REKLAMA

Nowe BMW serii 7 nie będzie dostępne w Europie w tradycyjnej wersji spalinowej

Nowe BMW serii 7 nie będzie dostępne w Europie w tradycyjnej wersji spalinowej. 

nowe bmw serii 7 wygląd
REKLAMA
REKLAMA

Nie wiem czy już wiecie, ale nowe BMW serii 7 nie będzie dostępne w Europie jako tradycyjne auto spalinowe. Jedyną wersją luksusowej limuzyny BMW jaka będzie sprzedawana na starym kontynencie będzie elektryczne i7. Przynajmniej na razie. Tym sposobem dotychczasowa siódemka, czyli G11/G12 staje się naprawdę tą ostatnią prawdziwą generacją BMW jeszcze bez „tej całej elektryfikacji”.

Skąd taka decyzja, czy oni oszaleli?

Nie, po prostu umieją liczyć. Nie ma sensu homologować wersji czysto spalinowej dla Europy, bo rynek na to auto jest mały, a kary za przekroczenie średniej emisji CO2 ogromne. Lepiej sprzedawać elektryczną limuzynę i przekonywać klientów, że to jest właśnie to, czego potrzebują. Wprawdzie nie pojadą nią w długą trasę, ale po co to komu, w długą trasę to się lata samolotami. Oczywiście spalinowymi, emitując potworne ilości CO2. Na tym właśnie polega ekologia. No ale nieważne, ważne jakie są podstawowe dane techniczne wersji i7 xDrive 60.

nowe bmw serii 7 wygląd

BMW i7 xDrive 60 – dane techniczne

Na razie wiemy, że będzie mieć dwa silniki i moc 544 KM. Moment obrotowy wyniesie 745 Nm. Pod podłogą znajdą się akumulatory o pojemności 101 kWh, które przy zużyciu prądu niższym niż 20 kWh/100 km (według danych fabrycznych nierealne 19,6 – to chyba na 60 km) mają pozwolić na przejechanie 590-625 km bez ładowania. To wszystko jest totalny kit, bo 101 kWh przy średnim zużyciu 25 kWh/100, i tak bardzo optymistycznym, to jest 400 km od 100 procent do zera, a nikt tak nie jeździ, trzeba podawać od 80 do 20 procent – i wtedy mamy jakieś 300 km zasięgu w takim elektrycznym i7. Na otarcie łez pozostaje nam przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 4,7 sekundy. Uważam, że podawanie zużycia prądu dla 5,4-metrowej elektrycznej landary o masie przekraczającej 2,6 tony na pusto (!!!) na poziomie poniżej 20 kWh/100 km powinno być karalne. Zapraszam, dajcie mi ten samochód na test, zobaczymy ile spali przy mojej naprawdę superoszczędnej jeździe.

Czym będą mogli się delektować klienci pozaeuropejscy?

Do wyboru będą mieli wariant 735i, 740i i 760i. Dwa pierwsze to rzędowa szóstka z turbodoładowaniem o mocy 272 lub 380 KM, ostatni to bynajmniej nie V12, nie rozpędzajcie się. To 4.4 V8 biturbo o mocy 544 KM. Co śmieszne, nawet to V8 spełnia normę Euro 6D i według danych spala tylko 11,2 l/100 km (też wątpliwe), no ale z powodu emisji CO2 wynoszącej 255 g na kilometr nie ma szans na zaistnienie w Europie. Ach, byłbym zapomniał, spalinowy wariant 760i jest o prawie 300 kg lżejszy niż elektryczny. Trzeba zużyć o 300 kg więcej materiałów na jedną sztukę samochodu, żeby stała się ona ekologiczna. Ciekawe, jaki jest ślad ekologiczny pozyskania tych trzystu kilogramów. Chociaż sądzę, że mądrzejsza jest o tym nie wspominać!

nowe bmw serii 7 wygląd
REKLAMA

Czy jednostki spalinowe jednak pojawią się w Europie w jakiejś formie?

Tak, z czasem planuje się poszerzenie gamy o hybrydy plug-in, a być może nawet o diesla – ale to dopiero mówimy o roku 2023, dla pierwszych klientów zostaje tylko wariant i7.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA