REKLAMA

Nowe BMW serii 3 już na drogach. Co tu się wydarzyło?

Nadchodzi smutny czas pożegnania z najładniejszą generacją BMW serii 3 w historii, czyli G20 (sedan) i G21 (touring). Bawarski producent właśnie testuje nowy model, którego zakamuflowane egzemplarze można spotkać już na ulicach. Jeden z nich przykuł moją uwagę, bo wskazuje na to, że generacja G20 będzie nadal najpiękniejszą trójką w historii.

Nowe BMW serii 3 już na drogach. Co tu się wydarzyło?
REKLAMA

Czas pędzi nieubłaganie i rynkowa obecność pięknej trójki za chwilę się zakończy. Zaczęło się odliczanie do premiery nowego modelu, który ma połączyć świat motoryzacji spalinowej i elektrycznej, i dotrwać do 2035 r., czyli do momentu, w którym teoretycznie z Europy znikną nowe samochody spalinowe. Po ulicach jeżdżą już pierwsze egzemplarze, a ja - widząc zdjęcia - czuję, że będzie z nimi taki sam problem, jak z nowym BMW serii 5. Powód? Elektryfikacja.

REKLAMA

Nowe BMW serii 3 nie będzie miało ładnych linii

BMW serii 3 powstanie na zupełnie nowej platformie Neue Klasse, ale już widać, że boczna linia będzie zepsuta przez konieczność upchania w podłodze akumulatorów. To samo mamy w przypadku nowego BMW serii 5, które zapowiada się całkiem nieźle, a od słupka C z linią zaczyna się dziać coś niepokojącego. Niestety jeszcze nie urodził się projektant, który miałby pomysł, jak to zręcznie zakamuflować i w konsekwencji kabina pasażerska ma kształt garba. Na to samo cierpi Tesla Model 3, więc to nie jest wyłącznie przypadłość BMW. Po prostu w bawarskiej marce to bardziej widać, bo ma linie, które chcą być klasyczne. Tak wygląda zamaskowany prototyp:

Neue Klasse miało wyglądać tak:

I tak:

Trochę się pozmieniało, ale taki już jest los modeli studyjnych. Ważne, że nowe nerki trafiły do wersji przedprodukcyjnej, więc nowy model wyróżni się na pewno. Niestety zniknął odjazdowy zderzak, światła są konwencjonalne, a i tył stał się zwykły i odrobinę zbyt ciężki, ale nadal liczę na to, że to kwestia złudzenia optycznego.

Testowany model jest elektryczny, pod maską znajdzie szósta generacja napędu BMW eDrive, z nowym pakietem akumulatorów o podwyższonej gęstości, zasięgiem "o 30 proc. większym" i architekturą 800 V, która pozwoli na ekstremalnie szybkie ładowanie - dodające do zasięgu nawet 300 km w zaledwie 10 minut. Mówi się również o tym, że równolegle w ofercie będą oferowane modele z silnikiem spalinowym oraz hybrydy plug-in.

Kiedy ujrzymy nową trójkę na ulicy? Mówi się, że już w przyszłym roku, ale nie znamy dokładnego terminu. Wiemy jedno - nowe otwarcie musi być sukcesem, bo BMW aktualnie przeżywa problemy, podobnie zresztą jak i inni producenci motoryzacyjni, którzy walczą z kryzysem, Unią Europejską i jej regulacjami oraz chińską konkurencją.

REKLAMA

Więcej o BMW przeczytasz w:

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA