Taka będzie nowa Skoda Superb. Jest oficjalna specyfikacja
Jedno z najbardziej wyczekiwanych aut w 2023 r. nie ma już prawie tajemnic. Oto jaka będzie nowa Skoda Superb.
Zacznijmy od tego, czego można się było spodziewać:
Nowa Skoda Superb, która zadebiutuje jeszcze w 2023 r., będzie większa.
I to nawet pomimo tego, że obecna generacja Superba zdecydowanie nie była małym autem. Nowe wcielenie urośnie w wersji hatchback o 43 mm, natomiast w wersji kombi - o 40 mm. Granica 5 m nie zostanie więc jeszcze przekroczona, ale pierwsza odmian będzie mierzyć już imponujące 4912 mm, natomiast druga - 4902 mm.
Nie wpłynie to przy tym w żaden sposób na rozstaw osi - ten dalej będzie wynosił równe 2841 mm, niezależnie od rodzaju nadwozia. Wzrosnąć ma natomiast pojemność bagażnika - o 20 l w hatchbacku (do 645 l) i o 30 l w i tak już przepastnym kombi (690 l).
Nowa Skoda Superb ma być też wyższa (12 mm w przypadku hatchbacka, 5 mm w przypadku kombi), co ma się przełożyć na wzrost miejsca nad głowami i z przodu, i z tyłu.
Co ciekawe, auto ma być przy okazji aż o 15 mm węższe od poprzednika, więc w tym jednym wymiarze czeka nas redukcja.
Nowa Skoda Superb (2023) - co pod maską?
3 warianty benzynowe, 2 odmiany diesla i jedna hybryda plug-in.
Fani jednostek benzynowych będą mogli wybierać pomiędzy bazowym 1.5 TSI o mocy 150 KM, 2-litrowym TSI o mocy 204 KM albo również dwulitrowym TSI, ale generującym już 265 KM i łączonym z napędem na obie osie.
W przypadku diesli do wyboru będzie tylko 2.0 TDI, generujące albo 150 KM, albo 193 KM i łączone wtedy napędem 4x4.
Jedyna hybryda plug-in w gamie zaoferuje natomiast połączenie silnika 1.5 TSI z napędem elektrycznym oferując przy tym sumarycznie 204 KM. Taki wariant będzie oferowany tylko w parze z nadwoziem kombi.
Fani manualnych skrzyń biegów będą przy tym musieli obejść się smakiem. Wszystkie kombinacje układów napędowych występują wyłącznie z DSG, przy czym w hybrydzie plug-in jest on 6-stopniowy, natomiast we wszystkich pozostałych - 7-stopniowy.
Nowa Skoda Superb - co jeszcze wiemy?
Między innymi to, że na liście wersji wyposażenia ponownie pojawi się Sportline i Laurin&Klement. Na listę wyposażenia trafi natomiast chociażby sześć zupełnie nowych kolorów lakierów, dziesięć wzorów felg aluminiowych, nowa generacja DCC i HUD, dwa warianty LED-owych reflektorów i odświeżony pakiet systemów wspomagających jazdę.
W kokpicie zagości natomiast m.in. nowy wyświetlacz systemu informacyjno-rozrywkowego, oferujący przekątną na poziomie do 12,9 cala. Dźwignia wyboru trybów jazdy automatycznej przekładni zostanie natomiast przeniesiona w końcu na kolumnę kierowniczą.
Niestety zdjęciami wnętrza Skoda postanowiła się jeszcze nie dzielić. Ale i tak do premiery nie zostało już tak dużo czasu - oficjalna prezentacja nowego modelu zaplanowana jest na listopad tego roku.