Niemcy tuningują chińskie SUV-y. Irmscher na nowej drodze
Jeszcze kilka lat temu tuning chińskich aut wydawał się śmiesznym pomysłem, bo nikt nie widział w tym sensu ani potencjalnych klientów. Czasy się jednak zmieniły i niemiecki tuner postanowił poprawić chińskiego SUV-a.

Kilka lat temu, gdy w jednym zdaniu pisaliśmy niemiecki i chiński, to chodziło nam o BMW, Audi i Mercedesy tuningowane za pomocą chińskich części z AliExpress czy innego Temu. Taki był naturalny porządek rzeczy, fundament naszej cywilizacji. To się już skończyło, bo nawet kultowy niemiecki tuner wziął na tapet chińskiego SUV-a, który na dodatek jest elektryczny. Obawiam się, że jesteśmy zgubieni, bo takiego połączenia symulacja, w której żyjemy, nie wytrzyma i się zresetuje.
Niemiecki tuner Irmscher poprawił chińskiego SUV-a
Nadworny tunel Opla nadal porusza się w obrębie koncernu Stellantis i za swoje nowe dzieło obrał Leapmotor C10. Ten średniej wielkości elektryczny SUV przeszedł mocną kurację. Pokryty jest matowym lakierem, ma znacznie powiększony spojler dachowy, nowy wzór felg i ozdobną naklejkę z nazwą tunera na boku. Przy okazji przyciemniono lampy, a dół zderzaka pomalowano na czerwono.

Tuning objął również zawieszenie, które zostało obniżone i przeprojektowane, tak żeby zapewnić autu lepsze prowadzenie podczas jazdy z dużą prędkością. Dzięki mocy 598 KM auto rozpędza się do setki w czasie poniżej 4 s. Bez zmian pozostała pojemność baterii - 81,9 kWh, a zasięg to około 437 km.

Irmscher podda tuningowi 250 egzemplarzy Leapmotor C10. Każdy z nich kosztuje od 49 900 euro, co oznacza zaledwie 5000 euro dopłaty do najdroższych cywilnych Leapmotor C10 wersji w niemieckim konfiguratorze.
To znak czasów, więc przestańcie płakać
Tak mawiał angielski poeta Harry Edward Styles. Zalew chińskich marek jest tak widoczny w każdej dziedzinie życia, że ostatecznie musiał przyjść do tuningu. Za chwilę więcej tunerów weźmie na warsztat chińskie auta, a cykl życia uznam za kompletny, gdy zrobi to Mansory. Wsadzi tam te swoje kute włókno węglowe, które wygląda jakby było wzięte z nagrobka, doda kilka złotych pasów i wtedy będziemy wiedzieć, że nawet chińskie marki nie mogą czuć się bezpiecznie w Europie, bo gdzieś tam czekają Niemcy, którzy chcą skrzywdzić ich samochody.
Więcej o tuningu przeczytasz w:







































