Rząd chce zlikwidować korki na autostradowych bramkach. Na razie jest wola, a gdzie konkrety?
Autostrady mają przyspieszać dotarcie z miejsca na miejsce. Przynajmniej jeśli nie utkniemy w korku przed bramkami. Na szczęście w Ministerstwie Infrastruktury i Ministerstwie Cyfryzacji trwają prace nad Narodowym Systemem Poboru Opłat. Rząd zapewnia, że znikną korki, ale jak chce to zrobić?
![państwo przejmie autostradę a4](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2018/11/bramki-na-autostradach.jpg)
Zacznijmy od pozytywów. Dobrze, że wreszcie ktoś zauważył, jak męczące może być spędzanie długich minut w korkach na płatnych autostradach. Owszem, od 7 lat można skorzystać z systemu viaTOLL (od 2012 roku mogą to robić także kierowcy samochodów osobowych), ale korków zlikwidować do tej pory się nie udało.
Ministrowie usiedli więc i zdecydowali: trzeba coś z tym zrobić.
Do współpracy zaproszono także Głównego Inspektora Transportu Drogowego, który od 3 listopada tego roku przejął pobór opłat drogowych od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad i działających w jego imieniu wykonawców.
Rozpoczęły się prace nad stworzeniem i uruchomieniem całkowicie nowego Krajowego Systemu Poboru Opłat. Obsługę istniejącej infrastruktury i opracowanie koncepcji nowego rozwiązania powierzono Instytutowi Łączności, nadzorowanemu przez Ministerstwo Cyfryzacji.
Wiele się nie dowiedzieliśmy.
Ministrowie Andrzej Adamczyk i Marek Zagórski zwołali więc konferencję, ale niewiele na niej wyjaśnili.
Nowy polski system powstanie w oparciu o nowocześniejsze niż dotychczas rozwiązania, zbliżone do stosowanych obecnie na świecie. Będzie miał otwartą architekturę, pozwalającą na dalszą rozbudowę – powiedział minister cyfryzacji.
Tylko nie podał szczegółów. Usłyszeliśmy zapowiedzi, że Narodowy System Poboru Opłat zapewni „nowocześniejsze, tańsze i bezpieczniejsze pobieranie opłat, i niezakłócony wpływ środków do Krajowego Funduszu Drogowego”. Nowy system ma być także wygodniejszy w obsłudze. Ma powstać w oparciu o „najnowocześniejsze rozwiązania, stosowane obecnie na świecie, z wykorzystaniem technologii GNSS, transmisji danych w systemach komórkowych (LTE/5G) i Big Data”. Wielkie słowa, ale bez żadnych konkretów.
Jak jest w innych krajach?
Rozwiązań jest wiele. Czasem są to klasyczne winiety. W Chorwacji bramki poboru opłat znajdują się tylko na wyjazdach z autostrady. Korki się zdarzają, zwłaszcza w sezonie, ale stoi się w nich tylko raz. W Portugalii z kolei bramki rejestrują numery rejestracyjne mijających je pojazdów i ściągają opłatę - np. za pomocą podpiętej do aplikacji karty lub poprzez przelewy online. Sposobów na opłacenie przejazdu jest sporo.
Optymalnym rozwiązaniem może być wprowadzenie winiet z mikroczipem, który byłby skanowany podczas jazdy autostradą i na tej podstawie naliczane byłyby opłaty. Zero bramek, zero korków. Ale to oczywiście tylko jedna z możliwości, która pomogłaby upłynnić ruch na autostradach.
Czekamy na konkrety od Ministerstwa. Zapewne poczekamy na nie stojąc w korku do autostradowej bramki jeszcze w ferie zimowe 2019 r.