REKLAMA

Jaram się analogowymi zegarami na ekranie. Nie sądziłem, że to kiedyś napiszę

W Mustangu siódmej generacji nie ma śladu po klasycznych zegarach. Są dwa ekrany, jak w każdym „nowoczesnym” kokpicie. Nuda? Nie, bo można włączyć tryb retro, który o dziwo jest wspaniały. 

Zegary retro Mustang Fox Body
REKLAMA

Cyfrowe zegary mają jedną niewątpliwą zaletę. Na ekranie można wyświetlać cokolwiek i dlatego większość szanujących się producentów tworzy różne widoki dla każdego modelu. Dzięki temu klienci mogą wybrać ulubiony spośród kilku opcji. Zwykle można zdecydować się na tryb normalny, sportowy, minimalistyczny, ekologiczny albo podobne - wiecie, o co chodzi. W menu coraz częściej pojawia się też tryb retro nawiązujący do analogowych zegarów z dawnych lat. Dokładnie coś takiego znajduje się w nowym Fordzie Mustangu.

REKLAMA
Tu w nocy

Tryb retro nazywa się "Fox Body 87 - 93"

To oznacza, że imituje zestaw zegarów z Mustanga trzeciej generacji z ostatnich lat produkcji. Dlaczego właśnie ten, a nie klasyka, czyli deska rozdzielcza z pierwszej generacji? Prawdę mówiąc - nie wiem, bo przecież kształt zegarów w piątej oraz szóstej generacji kultowego Forda nawiązywał właśnie do pierwowzoru i ludzie to lubili. Mimo to inżynierowie błękitnego owala postawili tym razem na inny klimat, rodem z lat 80. To były czarne plastikowe zegary z wypisanymi białą, prostą czcionką oznaczeniami, które w nocy świeciły się na zielono. Wiem, co myślicie: banał, bez polotu i ja też tak pomyślałem. Jednak te zegary czymś mnie zauroczyły i postanowiłem dać im szansę. Dopasowałem sobie pozostałe kolory ambientowe we wnętrzu do zielonego podświetlenia z Fox Body i zacząłem tak jeździć. 

Tu się ustawia

Od tamtej pory minęło kilka dni i z pełną odpowiedzialnością mogę przyznać, że te zegary coś w sobie mają. Ten teoretycznie młotkiem ciosany design z plastikowych lat 80. sprawdza się wyśmienicie. Informacje są doskonale widoczne, a zegary są nienachalne. Rewelacja. Na dodatek ten widok ma jeszcze asa w rękawie, bo w dzień zielone podświetlenie znika i zegary są białe - zupełnie jak w analogowym oryginale.

Tu w dzień

Zdaję sobie sprawę, że ten design nie każdego porwie, ale mnie skradł serce

Nie tylko dlatego, że jest cool, ale przede wszystkim dlatego, że te zegary są bardzo czytelne i mają doskonałą użyteczność, a przy tym w trybie Fox Body ekran nie bombarduje kierowcy nadmiarem ikonek. Sami wiecie, że oglądanie LCD z setkami ikonek zlewających się ze sobą to coś bardzo nieczytelnego i męczącego. Tutaj tego nie ma. 

REKLAMA

To jest już mój drugi przedwpis o Fordzie Mustangu Dark Horse (pierwszy był o hamulcach). Tak bardzo go polubiłem. Za co? Za to, że ma do siebie ogromny dystans i za to, że daje mnóstwo radochy. Można ją czerpać nawet lampiąc się na zielone wskazówki analogowych zegarów na cyfrowym wyświetlaczu. 

Tu inny tryb dla porównania
REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA