Wiatr we włosach, ty i twój ratlerek. Oto motorynka z bocznym koszem
Ta motorynka z koszem nie wyjechała z fabryki, ale za to kosztuje tyle, co produkty bardziej klasyczne.

To pojazd, którego mogło brakować w ofercie zakładów produkujących motorynki. Jednoosobowy jednoślad ograniczał miłośników motocyklowych podróży. Wprawdzie wielu motocyklistów uważa, że jazda motocyklem to sport jednoosobowy, ale dobrze jest mieć wybór. Motorynka z koszem wyciąga dłoń do tych, którzy chcieliby zabrać swoją chudą narzeczoną na wycieczkę za bramę miasto. W przypadku braku narzeczonej, bądź jej słusznych gabarytów, można zabrać niewielkiego psa.
Motorynka z koszem na sprzedaż
Można kupić takie cudo, mimo że taki model nigdy nie powstał w fabryce. Musi być to samodzielna konstrukcja, mam więc pewne wątpliwości, czy można poza własnym podwórkiem przewieźć tą motorynką dwie osoby. Dowód rejestracyjny, jeśli oczywiście istnieje, raczej skupia się na możliwości jazdy jednoosobowej.
Cena motorynki z koszem to 18 tys. zł. Nie jest szokująca, bo wszystkie ceny motorynek są obecnie szokujące. Jak za pojazd jedyny taki zobacz, to właściwie tanio. Zdarza się, że odnowione egzemplarze, z papierami, wyceniane są powyżej 20 tys. zł. Szczególnie, gdy mowa o modelu M1, a tu bazą był właśnie ten model. Choć w M1 biegi zmieniało się manetką po lewej stronie kierownicy, a tu widzimy dźwignię do zmiany nogą. Jest więc nieco nieklasycznie.
Jazda w koszu motorynki
To musi być sama przyjemność, szczególnie, jeśli ktoś nie lubi jeździć szybko. Silnik o mocy 1,7 KM może mieć problem z uciągnięciem dwóch dorosłych osób. Dlatego lepiej dobrze dobierać pasażerów, niewielki piesek byłby idealny.
Pojazd na pewno jest bezpieczny, gdyż siedzisko umieszczone w koszu wygląda na miękkie. Jest on także wyposażony w liczne elementy odblaskowe. Pewną niedogodnością mogą być frędzelki po prawej stronie kierownicy, które pasażera mogą drażnić w nos. Klatkę piersiową ma jednak osłoniętą przednią szybą. Kosz posiada również przestrzeń bagażową oraz koło zapasowe i trójkąt ostrzegawczy. Niejeden motocykl wyprawowy mógłby tego pozazdrościć.
Ceny motorynek Romet Pony już jakiś czas temu odkleiły się od rzeczywistości. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, żeby za 18 tys. zł stać się właścicielem motorynki z koszem. Może to i dużo pieniędzy, ale na pewno będziemy mieć unikalny egzemplarz, choć na pewno nie będzie ortodoksyjnie klasyczny.