Mercedes kładł skały na deskę rozdzielczą. Teraz możesz kupić je w Polsce
Granit w samochodzie brzmi nieco jak luksusowe ekstremum. Jednak w niezłej cenie, w Polsce można zakupić specjalne nakładki tworzone przez Mercedesa do modelu SL.

Na grupie Giełda Mercedesów na portalu Facebook pojawiło się ciekawe ogłoszenie. Informuje ono o ofercie sprzedaży nakładki Designo, wykonanej z cienkiej warstwy granitu. Pasuje ona do Mercedesa-Benza SL R230, a kiedy ją wymyślono, miała być zachcianką dla szczególnie bogatych.
Granit na desce rozdzielczej? A kto bogatemu zabroni
Na przełomie wieków Mercedes-Benz wpadł na pomysł montażu czegoś możliwie najbardziej wytwornego, co można wrzucić do wnętrza samochodu. Stanęło na jakimś eleganckim wykończeniu - czymś więcej niż drewno w czasach, zanim wymyślono piano black. Materiałem, na który padło, był granit - on co prawda pojawiał się już w kilku samochodach koncepcyjnych, bądź indywidualnych projektach, ale w autach seryjnych był czymś niespotykanym.
Wybór padł na gatunek naturalnego granitu, zwany Labrador Blue Pearl. Oczywiście nie wykonano z niego całej deski rozdzielczej, a jedynie swoistą nakładkę na kilka elementów. Opatentowany przez producenta proces polegał na cięciu granitu na arkusze o grubości od 0,6 do 0,8 mm, które to są następnie kształtowane i nakładane na konsolę środkową, panele drzwi, obręcz kierownicy i dźwignię zmiany biegów.
Zaś samochodem, który otrzymał taką opcję, był CL generacji C215 - najbardziej elitarny samochód z trójramienną gwiazdą na masce w tamtym okresie. Wykończenie z Labrador Blue Pearl pojawiło się na liście opcji tego dwudrzwiowego giganta na wiosnę 2001 r. Później, oprócz C215 granitowe nakładki były dostępne także w jego następcy, czyli C216, a także w SL R230, czy Klasie S W221 (a dokładniej w topowej wersji S65L AMG). Obecnie zaś można je znaleźć w Klasie G.

Więcej o Mercedesach przeczytasz tutaj:
Taki unikat jednak znalazł się w Warszawie
Zestaw Designo Labrador Blue Pearl wystawiony na Facebooku pasuje do Mercedesa-Benza SL R230. Jak podaje sam właściciel, w czasie nowości był niezwykle drogi - w cenniku kosztował czterokrotność wartości zegarka Omega inspirowanego serią filmów o Jamesie Bondzie z tych samych czasów, co R230. A takie zegarki kosztują trochę więcej, niż opaska z Temu.

Co by nie mówić, zestaw jest naprawdę unikatowy i w świetnym stanie. Jest on jednak niepełny - zawiera się w nim jedynie dekor na konsolę środkową i na prawe drzwi. Jednak sprzedający zapewnia, że można dorobić na zamówienie element na drzwi lewe za 2 tys. zł.
Czy to ładne? Moim zdaniem tak, choć z drugiej strony pachnie trochę piosenką „Mercedesy wiozą nas” w wersji Tobiego Kinga. Jeżeli ktoś chce urozmaicić wnętrze swojego SL-a, musi przeznaczyć na nakładkę Designo 4500 zł. I nie jest to zła cena - za podobne elementy w Niemczech trzeba płacić mniejsze kwoty, tyle że liczone w euro.