Jesz coś teraz? To przestań. Oto SUV BMW od Mansory
Mansory pokazał, że brzydki SUV BMW o oznaczeniu XM, może być jeszcze brzydszy. Nie zalecam jedzenia podczas lektury tego wpisu.
Umiłowanie brzydoty jest podstawą nurtu w sztuce i literaturze nazwanego turpizmem. Niektórzy komentatorzy zarzucają mi takie cechy, bo podobno mam wyjątkowo paskudny gust. To nieprawda, po prostu niektórzy nie są w stanie docenić wspaniałości BMW X6, czy innego Audi Q8. A i BMW E65 też mi się podoba - to już kwestia wychowania w otoczeniu meblościanek, ale zostawmy to na inny wpis. Wróćmy jednak do turpistów. W literaturze byli nimi np. Ernest Bryll i Stanisław Grochowiak, a w samochodach byłby to niemiecki tuner Mansory.
Nie ma drugiego takiego tunera, którego projekty pobudzają mój żołądek do oddania swojej treści na zewnątrz. Kiedyś myślałem, że to przypadek, że Mansory robi ładne rzeczy (np. tuning BMW M2), a brzydkie egzemplarze to po prostu wpadka. Jednak im dłużej obserwuję działania tunera, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że jego dzieła pomagają utrzymać właściwy bilans kaloryczny. Mi się już odechciało jeść.
Więcej wątpliwej jakości dzieł tunera znajdziecie w tych artykułach. Mam nadzieję, że jesteście masochistami:
A teraz czas na danie główne, a raczej jego substytut, bo sam poczekam z jedzeniem do kolacji.
Oto najbrzydszy SUV BMW od Mansory, XM stało się jeszcze brzydsze
Nie znam człowieka, któremu podobałoby się BMW XM. To czysta abominacja, ale jest drogie, głośne, ostentacyjne, więc sprzedaje się bardzo dobrze (jak na swoją klasę i cenę). Mansory sprawił, że jest jeszcze gorzej.
Tuner chwali się, że przeprojektował zderzak, dodał mu wstawki z kutego karbonu, które uważam za obrzydliwe.
Kutego karbonu jest więcej. Użyto go na masce, poszerzeniach błotników, na prograch, a także na tyle.
Co się tutaj stało, to nikt nie wie.
Ten spojler jest tutaj potrzebny jak umarłemu kadzidło. Nic nie robi, ale za to wygląda obrzydliwie.
Tuner założył własne felgi, pomalował zaciski hamulców w kolor nadwozia. Niestety nie wiadomo, czy za tym krzykliwym tuningiem zaszły również zmiany typowo mechaniczne, jak podniesienie mocy. Nie, żeby BMW XM cierpiało na jej niedosyt, ale wiecie, to Mansory, on lubi dodać trochę koni do stadniny. Podobno zmiany zaszły we wnętrzu, ale ktoś zapomniał dodać zdjęcia do galerii na stronie producenta. Podejrzewam, że przedawkował brzydotę i po prostu zemdlał przed monitorem. Mnie też się robi jakoś słaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa... the end.