REKLAMA

Myślicie, że Manhart tak zmienił BMW M2. A tu niespodzianka dla fanów oszczędzanka

Jestem wielkim fanem prac Manharta. Pojęcia dobrego smaku, czy umiaru, są im kompletnie nieznane. Karmią się oburzeniem. Teraz zamiast BMW M2, przerobili to.

Myślicie, że Manhart tak zmienił BMW M2. A tu niespodzianka dla fanów oszczędzanka
REKLAMA

Gdyby Manhart był polską firmą tuningową, mógłby się nazywać Przesada P.P.H.U. Przesada to ich znak firmowy. Niektóre ich przeróbki wyglądają, jakby uparli się szokować za wszelką cenę. W przypadku tego BMW nie jest tak krzykliwie, jak to u nich zazwyczaj bywa. Interesujący jest obiekt przeróbki i to jak go oznaczono.

REKLAMA

Manhart przerabia BMW 240i Coupe

Brali już na warsztat BMW M2, co w ich przypadku wydaje się oczywiste. Nieco bardziej zaskakujące było to, że trzymali wodze fantazji mocno ściągnięte. W rezultacie wyszło im coś zdecydowanie ładnego. Teraz wzięli się za auto "pożałowałem na BMW M2".

Przerobili BMW 240i Coupe. W polskim cenniku to auto jest niecałe 75 tys. tańsze od M2. Kosztuje minimum 285 tys. zł. Posiada napęd na cztery koła i ma moc 374 KM (o ponad 100 KM mniej niż M2). Prędkość 100 km/h osiągają praktycznie w tym samym czasie. BMW 240i Coupe potrzebuje na to 4,3 s, M2 robi to w 4, ale zauważmy uprzejmie, że M2 ma napęd na tylną oś. Jest to trochę wybór na zasadzie, może ja wcale tak bardzo nie potrzebuję tego M2, a jeszcze zaoszczędzę 75 tys. zł. Najwidoczniej osób podobnie myślących jest wystarczająco dużo, by Manhart zrobił dla nich body kit i "trochę" podłubał osiągach samochodu.

BMW MH2 450 od Manharta

Manhart nazwał swoją wersję nieco myląco - MH2 450. Zupełnie, jakby na warsztacie było M2 i wyjechało z niego z mniejszą liczbą koni niż w oryginale, bo fabrykę opuszcza z 480 KM mocy. To zdecydowanie byłoby jakieś. Można też pomyśleć, że 450 to nowa liczba mechanicznych koni w BMW 240i. Otóż nie, podkręcono je do 440 KM. Nie możemy się dziwić. Skoro producenci oznaczają swoje samochody przypadkowymi zestawieniami cyferek, które nie korespondują ani z mocą, ani pojemnością silnika, to Manhart też może.

440 KM mocy uzupełnia 600 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Można do tej wersji BMW 2 zamówić u nich tzw. stage 2 lub stage 3. Co to jest, wyjaśniamy niżej. Producent nie pochwalił się, czy zmodyfikowana 3-litrowa jednostka rozpędza to auto szybciej niż w oryginale.

Układ hamulcowy pojazdu, mimo znacznego wzrostu mocy, pozostał niezmieniony, choć można poprosić o modyfikację. Za to auto zyskało końcówki układu wydechowego o średnico 100 mm. Ten projekt właściwie nie jest dziełem skończonym, albo chociaż zamkniętym. Firma oferuje możliwości, na przykład w wyborze zawieszenia. Można zdecydować się na sprężyny obniżające od H&R, lub gwintowane zawieszenie od KW.

REKLAMA

To BMW zyskało również 20-calowe koła z tyłu i przodu, choć różnią się rozmiarem założonych opon. Wizualnie zdobią je też nakładki wykonane z włókna węglowego. W oczy rzucają się szczególnie przedni i tylny dyfuzor. Łopatki zmiany biegów również wykonano z tego materiału, a kierownica jest obszyta Alcantarą. Sam body kit wyceniono na 6 590 euro. Inne modyfikacje, to dodatkowy koszt.

Jeśli więc pożałowałeś na BMW M2, możesz jeszcze wydać zaoszczędzoną kwotę. W tym body kicie i z takim oznaczeniem na klapie nikt się nie zorientuje.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA