Ludzie przebrani za kartony demolują auto w Warszawie. Już niedługo nowa moda wśród nastolatków
W Warszawie doszło do kuriozalnego zdarzenia. Patologiczny tiktoker zebrał grupę ludzi poprzebieranych w kartony i nakazał im zdemolowanie auta. Oczywiście wszystko dla lajków i klików. Sprawą zajęła się stołeczna policja.
W sieci ukazało się dziwne nagranie. Tiktoker, gnom Crawly nawołuje grupę ludzi schowanych w kartonach do zaatakowania zaparkowanego pojazdu. Grupa naciera na auto, skacze po nim i zasadniczo kompletnie je demoluje. Link do nagrania z bólem serca udostępniam na końcu materiału.
Ofiarą przemocy padło Daewoo Nubira w wersji kombi
Powiedziałbym wam kim jest ten cały tiktoker Crawly, ale to nie ma sensu. Po pierwsze wolę już skupić się na losie biednego Daewoo, a po drugie dobry portret sylwetki tego człowieka i jego twórczości oraz związków z Polską przygotował nasz Spider’s Web Tech w materiale pt. Upierdliwy tiktoker, który wyzywał Polaków, wrócił do Warszawy. I terroryzuje galerie handlowe.
Prace nad Daewoo Nubira rozpoczęły się w 1993 r.
Koreańczycy wybrali projekt włoskiej firmy I.DE.A Institute i w marcu 1997 r., po kilku latach przygotowań i testów, samochód zadebiutował oraz trafił do produkcji w Korei Południowej. Praktycznie równolegle, bo w październiku 1997 r. w Fabryce Samochodów Osobowych w Warszawie rozpoczął się montaż, a następnie produkcja Nubiry. Do 2023 r. w stołecznej fabryce powstały 35 673 egzemplarze. Były dwie wersje silnikowe: 1.6 i mocniejsze 2.0. Nadwozie występowało jako hatchback, sedan oraz kombi. Ta ostatnia odmiana padła ofiarą wandali z Warszawy.
Ta Nubira mogła jeszcze godnie żyć
Komentujący pod postem policji zwrócili uwagę, że najprawdopodobniej jest to egzemplarz z tego ogłoszenia. Auto kosztowało 1600 zł. To egzemplarz z silnikiem 2.0 oraz instalacją LPG. Sprzedawca przyznał, że auto ma problemy z funkcjonowaniem oraz legalizacją instalacji LPG, ale poza tym wóz był regularnie serwisowany od dekady. Nubira miała nawet zabezpieczenie antykorozyjne. Srebrne kombi przejechało 210 tys. km. Niestety swoją ostatnią drogę odbyło na lawecie, żeby stać się pośmiewiskiem w patologicznym wideo.
Nagraniem szybko zajęła się stołeczna policja
Funkcjonariusze ustalili, że pojazd był podstawiony i trafił do miejsca nagrań na lawecie. Następnie auto zostało usunięte i odwiezione także na lawecie. Komenda policja pokazała zdjęcie z kamery CCTV. Widnieje na nim laweta, która transportuje srebrną Nubirę.
Jest mi niezmiernie przykro, że tak wartościowy pojazd został brutalnie wykorzystany przez bezmyślnych twórców internetowych. W sprawie prowadzone jest śledztwo. Policja prowadzi czynności kierunku art. 51 Kodeksu Wykroczeń:
Zakłócanie spokoju lub wywołanie zgorszenia w miejscu publicznym
§ 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.
§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.
Link do nagrania, ale zapewniam, że poniższe są o wiele ciekawsze: