Próbował rozjechać pieszych. Minął tydzień i "już" jest poszukiwany
Prokuratura Okręgowa w Legnicy wystawiła list gończy za Dawidem Danielem Złotkowskim. Tak, chodzi o Głogów.
Szybko poszło, ironicznie mówię. Tydzień temu informowaliśmy o przedziwnym incydencie w Głogowie woj. dolnośląskim. W sobotnią noc mężczyzna, który wyszedł z nocnego klubu, wsiadł do samochodu i zaczął gonić przechodniów. Próbował ich potrącić nawet na chodniku. Na nagraniach wygląda to tak, jakby było o włos od tragedii, choć ostatecznie nie zgłoszono, by ktokolwiek ucierpiał. Po tygodniu doczekaliśmy się listu gończego. Dobre i to.
Ponad tydzień oczekiwania
Wydawało się, że sprawa jest w miarę prosta. Wprawdzie policja przybyła na miejsce zdarzenia nie zastała już tam sprawcy, ale przecież byli świadkowie, nagranie. Mimo tego, w zeszły poniedziałek policja jeszcze nie podała, o kogo chodzi, nie mówiąc o zatrzymaniu.
To były nadmierne oczekiwania. Policja może i dość szybko namierzyła sprawcę, ale dalej procedury weszły zbyt mocno. Po kilku dniach dowiedzieliśmy się, że sąd nie może wydać listu gończego, bo nie ma czasu. Posiedzenie w tej sprawie miało odbyć się 25 lutego, czyli po ponad miesiącu od próby rozjechania ludzi na chodniku.
Ale proszę, list gończy już jest.
Zapewne, gdyby prasa o tym nie pisała, posiedzenie odbyłoby się w pierwotnym terminie. A tu proszę, termin się znalazł. Dziś Prokuratura Okręgowa w Legnicy poinformowała o wystawieniu listu gończego za Dawidem Danielem Złotkowskim, ostatnio zamieszkałym w Rajczynie w gm. Wińsko.
Wyżej wymieniony podejrzany jest o popełnienie przestępstw z art. 174 § 1 k.k.
Artykuł ten w ustępie 1 mówi, że: Kto sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Za ukrywanie lub dopomaganie w ucieczce grozi do 5 lat więzienia. Policja również zapewnia o utrzymaniu tajemnicy co do osoby informującej.
Możemy też zobaczyć, przynajmniej na razie, jak wygląda podejrzany. Gdy zostanie zatrzymany i rozpoczną się czynności procesowe, dostanie obowiązkowy czarny pasek na oczach i stanie się Dawidem Z. Możemy na to chwilę poczekać, bo pewnie przebywa już poza granicami kraju.