Leopard wpadł do fabryki Mercedesa. Produkcja stanęła na 4 godziny
Szczęśliwie chodzi o lamparta, a nie o czołg.
Fabryka Mercedesa w Chakan w Indiach musiała wstrzymać produkcję na 4 godziny. Do hali wdarł się Leopard, zwany również panterą, czy lampartem. Pewnie zastanawialiście się, czy lampart to to samo zwierzę? Tak. A czarna puma? To leopard z czarnym umaszczeniem. Sprawdziłem to za was, nie dziękujcie. Zdradzę wam jeszcze w sekrecie, że sarna to nie jest samica jelenia.
Piękny ten kot.
Nikt nie ucierpiał
Pracowników w porę ewakuowano, gdy poranna zmiana zobaczyła błąkające się po hali zwierzę. Do incydentu doszło koło 5 rano. Organizacja Wildlife SOS i odpowiednie władze zajęły się leopardem w ciągu 2 godzin. Zwierzę uśpiono i zabrano z terenu fabryki. Zostanie przebadany w centrum medycznym, zanim powróci na łono natury.
Miejscowość, w której zlokalizowana jest fabryka jest otoczona przez liczne tereny leśne. Wizyty dzikich zwierząt nie są niczym nadzwyczajnym w tym regionie. Oby nie w fabryce, bo oczekujący na klasę S się zmartwią.
Fabryki nękane kłopotami
W Chakan produkowane są między innymi Mercedesy klasy S, nawet w wersji Maybach. Komuś właśnie opóźnił się termin odbioru. W zalewie problemów, jakie trapią i czekają rynek motoryzacyjny, krótka wizyta dzikiego zwierzęcia nie jest na szczycie listy utrapień.
Lampartom w Indiach zdarzało się już zamykać na chwilę inne fabryki. W 2017 roku przytrafiło się to Suzuki. Tamto zwierzę ujęto dopiero po 36 godzinach. Rok wcześniej inne zwierzę poturbowało 6 osób w szkole w prowincji Bangalore.
Europejskie też
W Europie też zdarzają się zwierzęta, ale nie takie. Budowę fabryki Tesli w Berlinie torpedowały węże i jaszczurki, które miały tam swoje siedliska. Widocznie musiały się przeprowadzić, bo fabryka już stoi i wydaje pierwsze samochody.
W Polsce, w Świdniku pod Lublinem, budowę lotniska długo blokował suseł perełkowaty. Lotnisko istnieje, susły też, a sąd podtrzymał wyrok w sprawie niewszczynania śledztwa w sprawie ich wyginięcia.
Wszystkim leopardom życzymy powodzenia, oby nigdy nie trafiły na kierownicę i fotele jakiegoś luksusowego samochodu.