9 lat więzienia za zakup Lamborghini Urus. Jak tam u was z pieniędzmi z tarczy?
Dawałbym 9 lat za sam pomysł zakupu Lamborghini, ale tu w grę wchodzi tarcza antykryzysowa.
Gdy była pandemia, mniej więcej wtedy, jak zwalczyliśmy koronawirusa, a on odszedł i już go nie było, to pojawiła się tarcza antykryzysowa. Były to darmowe pieniądze dla przedsiębiorstw, które znalazły się w trudnej sytuacji. Wiele z nich tak naprawdę wzięło pieniądze za nic, ale trudno, liczy się gest. Amerykanie też mają swój fundusz, który wypłaca pieniądze firmom-ofiarom pandemii. I trochę się złoszczą, jak ktoś tych pieniędzy używa niezgodnie z przeznaczeniem. Tak przez 9 lat się złoszczą.
9 lat za zakup Lamborghini Urus
Taki wyrok dostał pewien Amerykanin. Dokładnie to zasądzono mu 110 miesięcy odsiadki za sprzeniewierzenie większości z przyznanej mu dotacji. Złodziej, jak złodziej, ale motoryzacyjne wybory to ma kontrowersyjne. A może nie, bo pochodzi z Teksasu.
Po przepuszczeniu pieniędzy przez swoje trzy spółki, kupił Lamborghini Urus. Wystarczyłoby mu na dużo droższe samochody z tej stajni, ale widocznie nie chciał rzucać się w oczy. Kosztowało go 9 lat 233 000 dolarów. Urusa możemy wybaczyć, choć kupowanie SUV-a, jako auta marzeń za skradzione pieniądze, naprawdę trudno usprawiedliwić. Reszta kolekcji jest równie zastanawiająca.
Na co nie wydawać pieniędzy z tarczy
85 000 dolarów poszło jeszcze na Forda F-350. Seria F to ukochany samochód świata i ameryki. Cudownie jest mieć pickupa, ale czy cudownie przeznaczyć na niego zdefraudowane środki? To już mógł chociaż wziąć F-450 na bliźniaku, choć trzeba mu oddać, że stanowczo zbliżył się do końców cennika. Muszę zapytać Adama, czy dla Forda Mavericka też by coś odrobinę inaczej zaksięgował.
Skazaniec w swej kolekcji umieścił też zegarek marki Rolex wart 14 000 dolarów. Nie wiem, do którego z tych samochodów bardziej pasuje ten zakup. Stawiam na Forda, bo ma większe możliwości załadunku. Ten prestiż bijący od zegarka nie przewiezie się sam.
Miał dobre wzorce
Nie jest pierwszym biorcą pieniędzy, który zdecydował się spożytkować je na samochody. Tylko coś nieuważnie pobrał lekcje. Jego poprzednicy-wyłudzacze z USA nabywali Ferrari 458 Italia z 2018 roku i Bentleya Continentala. Jak przyszło do zakupu Lamborghini, to jeden ze skazanych wziął Avendatora S. Może i bardziej rzucali się w oczy, ale raczej nie przez to zostali złapani. Przynajmniej przez chwilę mogli nacieszyć swoim wymarzonym samochodem. Co prowadzi nas do pytania, na co ty zdefraudowałbyś pieniądze z tarczy antykryzysowej? Bo np. red. Barycki to zapewne na Dacię Jogger.
Zdjęcie głównie przedstawia Lamborghini Urus od Mansory Nie wiemy, jak wyglądało to spełniające marzenia.