REKLAMA

Lamborghini Aventador może być twoje za 35 dolarów – wystarczy mieć szczęście

Wydając 35 dolarów możesz stać się właścicielem prawdziwego Lamborghini Aventador albo Gallardo. W najgorszym przypadku – zostaniesz z zabawką. Niestety – musisz mieszkać w Stanach. I mieć szczęście jak jeden do ćwierć miliona.

Lamborghini Aventador
REKLAMA
REKLAMA

Zainwestować mało, zarobić dużo – tak to by każdy chciał. I teoretycznie tak się da, czego dowodem ma być najnowszy pomysł MSCHF.

MSCHF to taka amerykańska firma, która zarabia pieniądze na ludzkiej naiwności. Ostatnio np. wymyślili akcję, w której za 20 tys. dolarów kupili obraz Warhola, zamówili 999 jego superdokładnych kopii, a potem wystawili 1000 prac na sprzedaż po 250 dolarów za sztukę. Chętni kupowali za tę kwotę „Być może oryginalny obraz Andy'ego Warhola” – bo faktycznie wśród sprzedawanego zestawu znajdował się również oryginał, ale do kogo trafił – tego nie wiedzą nawet w MSCHF. Jak łatwo policzyć, przychód firmy z tej akcji wyniósł 250 tys. dolarów, a koszt – licząc zakup oryginału i kopii – pewnie o jakieś 220 tys. niższy.

Akcja się powiodła, więc MSCHF wchodzi na grubo z kolejną – we współpracy z youtuberem MrBeast daje samochód każdemu, kto wyda na ich stronie 35 dolarów

Mówiąc precyzyjnie, za tę kwotę kupuje się na stronie everyonegetsacar.com modelik w skali 1/64 – o taki malutki, jak jakiś Hot Wheels:

Ale kupujący tak naprawdę nie wiedzą, co kurier przywiezie im pod dom. Bo równie dobrze może to być prawdziwy Aventador, albo prawdziwe Gallardo. Tak jak kupujący „Być może oryginalny obraz Andy'ego Warhola” faktycznie mogli trafić na oryginał.

Ale jak to – zapytacie? Ale tak to – odpowiem wam. Przestudiowałem regulamin i wszystko wygląda prawidłowo. W zabawie do wygrania jest jeden Aventador, cztery Gallardo, 250 elektrycznych Aventadorów dla dzieci oraz 2500 zdalnie sterowanych modeli Aventadora w skali 1/24. Wystarczy za 35 dolarów kupić jednego resoraka. Tyle, że tych resoraków jest w sumie do kupienia 250 100 sztuk. Promocja trwa do 10 stycznia przyszłego roku i w czasie jej trwania organizowane są losowania, w których do szczęśliwców kupujących resoraki trafiają wymienione wyżej, bardziej wartościowe nagrody.

Lamborghini Aventador za 35 dolarów

Trochę jak w lotto – prawdopodobieństwo, że wygrasz Lamborghini Aventador jest znikome, ale próg wejścia ustalony na 35 dolarów na tyle niski, że chętnych nie braknie

Wydając 35 dolarów, największy szczęściarz może zgarnąć auto warte 300 tysięcy dolarów, kolejni czterej – po 100 tys. W najgorszym wypadku do zgarnięcia jest resorak, który dla jednych będzie pamiątką uczestnictwa w śmiesznej akcji, a dla innych – przypomnieniem, jak w głupi sposób zmarnowali 35 dolarów.

Lamborghini Aventador za 35 dolarów

Jakby ktoś się uparł, to może wziąć udział w zabawie nawet bez wydawania tej kwoty

W regulaminie stoi napisane, że do wzięcia udziału w loterii nie jest potrzebny zakup. Wystarczy na adres organizatora wysłać kartkę o wymiarach 3 na 5 cala z wpisanym ręcznie imieniem i nazwiskiem, adresem pocztowym i adresem e-mail. Każda kartka musi być włożona do osobnej, ręcznie zaadresowanej koperty z naklejonym znaczkiem. Żadnej wysyłki masowej, czy kserokopii. I z jednego adresu może przyjść tylko jedno zgłoszenie.

Oczywiście największym zwycięzcą tak czy inaczej będzie organizator

REKLAMA

250 100 resoraków po 35 dolarów da ponad 8,75 miliona dolarów przychodu. Nagrody, jak precyzyjnie wyliczono w regulaminie, kosztują 819 750 dolarów. Do tego trzeba ponieść koszty wyprodukowania resoraków i promocji wydarzenia w sieci (ta tu od nas jest za darmo). Niechby to wszystko w zaokrągleniu kosztowało nawet milion dolarów – MSCHF i MrBeast wciąż będą mieli do podziału 7,75 miliona.

I kto tu mało zainwestuje i dużo zarobi?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA