REKLAMA

Nowa Kia Sportage powoli trafia do salonów. Starą dostaniesz za 114 900 zł

Nie wiem, jakie jest najważniejsze pytanie w dziejach ludzkości, ale mam swojego kandydata. Kia Sportage 2026 niedługo trafi do polskich salonów – czy warto dopłacać 20 000 zł?

Nowa Kia Sportage powoli trafia do salonów. Starą dostaniesz za 114 900 zł
REKLAMA

Kia Sportage przez lata swojej obecności na rynku przekonała do siebie wielu klientów. W listopadzie najnowsza generacja doczekała się liftingu, który zmienił wygląd zderzaków, reflektorów i wnętrza. Problem w tym, że dla wielu osób słowo „zmienił” może być naciągane. Czy kilka drobnych nowości jest wartych dopłaty, gdy ceny rocznika 2025 poszybowały w dół?

Źródło: Otomoto.pl, autor: Auto Marketing Sp. z.o.o, cena: 114 900 zł
REKLAMA

Kia Sportage 2026 vs. 2025 – warto dopłacać?

Zmiany wprowadzone przy okazji ostatniego liftingu mogą się podobać. Wielu osobom przyjemnie komentuje się tematy, które nie dotyczą ich bezpośrednio. Na nowe zderzaki, światła i przemodelowane wnętrze w końcu przyjemnie się patrzy. Problem pojawia się w przypadku faktycznego rozważania zakupu tego modelu. Czy kilka małych zmian jest wartych dopłaty?

Pod koniec czerwca poznaliśmy polski cennik nowego modelu. Sportage jest oferowany z czterocylindrowym silnikiem 1.6 T-GDI o mocy 150, 180, 239 lub 288 KM. Oprócz tego ceny wahają się w zależności od skrzyni biegów, napędu i wersji wyposażenia. Cennik otwiera Sportage o mocy 150 KM z 6-biegową manualną skrzynią, napędem na przednią oś i wersją wyposażenia M, kosztujący 135 500 zł.

Najtańsza wersja benzynowa (HEV) to wydatek 174 400 zł, a benzynowy (PHEV) startuje od 192 600 zł. Szukając wersji plug-in z maksymalnym wyposażeniem GT-Line, trzeba będzie zapłacić 241 800 zł. Cennik daje więc możliwość wyboru wielu wersji, a klienci mogą samodzielnie dokupić kilka innych pakietów i elementów wyposażenia.

Źródło: Otomoto.pl, autor: AUTO MARKETING SALON KIA LUBLIN - Warszawska 129, cena: 116 000 zł

20 000 zł to wymarzone wakacje albo lepsze wyposażenie

Przeglądając Otomoto.pl można natknąć się na wiele ogłoszeń nowych samochodów z rocznika 2025. P ustawieniu sortowania ceny „od najniższej”, moim oczom ukazało się wiele egzemplarzy oscylujących w granicach 115 000–117 000 zł. W głównej mierze są to samochody z silnikiem o mocy 160 KM i w wersji wyposażenia M.

Stary Sportage jest więc tańszy od odświeżonego modelu o 20 000 zł. Taką sumę pieniędzy można przeznaczyć na wymarzone wakacje lub dołożyć je przy szukaniu egzemplarza skrojonego do swoich potrzeb. Jeśli poświęcicie trochę czasu, znajdziecie samochód z panoramicznym dachem, lepszym wyposażeniem i w kolorze nadwozia, który akurat podobał wam się najbardziej.

Źródło: Otomoto.pl, autor: Auto Depczyńscy- Autoryzowany Dealer Kia, cena: 116 800 zł

Warto zastanowić się dwa razy

Oczywiście Kia Sportage nie jest jedynym przykładem drobnego liftingu. Producenci często wprowadzają samochody, które gwałtownie obniżają ceny wcześniejszego rocznika. To dobra okazja do zaoszczędzenia kilkudziesięciu tysięcy złotych, pod warunkiem że nie będzie wam żal zmian wizualnych i nie będzie przeszkadzać wam świadomość, że mimo wszystko wykonaliście drobny krok w tył.

Dopłacacie, czy wybieracie pojazd nieodświeżony? Pierwsze samochody zaczęły trafiać do polskich dealerów. Kolejne wersje pojawią się w ofercie w kolejnych kwartałach:

  • Benzyna – III kwartał 2025 roku,
  • Benzyna (HEV) – IV kwartał 2025 roku,
  • Benzyna (PHEV) – I kwartał 2026 roku.
REKLAMA

Dowiedz się więcej o marce Kia:

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-03T16:59:26+02:00
Aktualizacja: 2025-07-03T14:19:08+02:00
Aktualizacja: 2025-07-03T10:40:30+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T19:03:34+02:00
Aktualizacja: 2025-07-02T18:45:52+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T20:12:51+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T17:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-01T12:38:30+02:00
Aktualizacja: 2025-06-30T17:02:29+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA