Nowa Kia Ceed po lifcie wyciekła przed premierą. Zastanawiam się, co jej się stało w tylne lampy
Kia Ceed przechodzi lifting. Oficjalną premierę zapowiedziano na przedpołudnie. Oto pierwsze zdjęcia.
Ceed bez apostrofu w nazwie zadebiutował w 2018 r. w Genewie. Od tego czasu wiele się zmieniło i przyszedł czas na jego odświeżenie. Oficjalną premierę online zaplanowano na dzisiejsze przedpołudnie, ale czeski kia_club_official, Pre všetkých fanúšikov a majiteľov áut značky Kia, nie wytrzymał ekscytacji i już pochwalił się pierwszymi zdjęciami. Dzięki temu wiemy, że Nowa Kia Ceed, po tym jak przeszła lifting, wygląda tak:
Dla porównania, przed liftingiem wyglądała tak:
Nie ma mowy o spektakularnych zmianach – Koreańczycy nie widzieli potrzeby wprowadzania gruntownych zmian jak, nie przymierzając, Niemcy odświeżając BMW X7. Nowszy Ceed, który, jak zwykła podkreślać Kia, został zaprojektowany, opracowany, skonstruowany i zbudowany w Europie, od starszego Ceeda różni się nieznacznie. Nie zmieniono nawet kształtu reflektorów, za to znacznie zmieniło się to, co się w nich kryje. Zniknęły czteropunktowe źródła światła, które niektórzy uznawali za zaprojektowane na podobieństwo Porsche, teraz charakterystyczne będą trzy strzałeczki.
Bardzo zmienił się przedni zderzak – przynajmniej pokazany w wersji GT Line
Zyskał nowy tygrysi nos, pojawiły się bardziej agresywnie wyglądające wloty powietrza, boczne zyskały fikuśne rozciągnięcie aż do krawędzi nadkola. Oczywiście na masce wylądowało nowe logo marki. W porównaniu z wersją sprzed liftingu odświeżony Ceed wygląda znacznie młodziej, choć obok zupełnie nowej Astry, czy w towarzystwie Peugeota 308 wciąż będzie wyglądać dość konserwatywnie. Ale to przecież tylko wersja po liftingu, a nie model nowej generacji.
Póki co nie widzieliśmy zdjęć środka, nie wiemy też, czy lifting Kii Ceed zmieni coś w kwestii jednostek napędowych
Nie obiecujemy sobie zbyt wiele – w końcu gama silnikowa modelu jest całkiem świeża, na liście nie ma jednostek wolnossących, za to jest hybryda typu mild ze 160-konną jednostka 1.5. Ceeda kombi można kupić w wersji PHEV z 57 km zasięgu w trybie elektrycznym – tu nie potrzeba niczego zmieniać.
Czekając na oficjalną premierę zastanawiamy się, jaki pomysł stoi za tylnymi światłami nowego Ceeda
Przed liftingiem w wersji GT Line wyglądały tak:
A teraz mają wyglądać tak:
Gdyby był 2001 r. i właśnie wrócilibyśmy z Auto Tuning Show w Toruniu, stwierdzilibyśmy, że Kia poszła w kierunku trendów obowiązujących w tuningu i zaczęła korzystać z siatexu. Ale jest 20 lat później, Kia robi takie piękne rzeczy jak EV6 i plastikowa nakładka z dziurkami nijak nam tu nie pasuje. Poczekamy na oficjalną premierę – może wszystko stanie się jasne. Ale może też być tak, że parafrazując klasyka, historii tej lampy i tak byśmy nie zrozumieli.