Warszawa i Rzeszów, zostawcie samochód w domu. Dziś może jeździć tylko Joe Biden
Do Polski przylatuje prezydent USA Joe Biden. Utrudnienia będą ogromne. Już wizyta wiceprezydentki Kamali Harris spowodowała paraliż stolicy, tym razem będzie jeszcze lepiej.
Nie ma nic gorszego dla stołecznych kierowców niż wizyta prezydenta USA. Zamykają wszystko, nie wiadomo kiedy, nie wiadomo na jak długo. Nikt nie podaje żadnej sensownej informacji, bo przecież gdyby ktoś wiedział, którędy będzie jechał prezydent Stanów Zjednoczonych, to mógłby na przykład rzucić skórkę od banana pod koło jego limuzyny. W przypadku dzisiejszej wizyty Joe Bidena na utrudnienia mogą się też szykować kierowcy w Rzeszowie – one już się zaczęły, a co będzie dalej, to jeszcze nie podano.
Joe Biden – utrudnienia w piątek. Prezydent przylatuje do Warszawy dziś po południu z Rzeszowa
Może to też być wczesny wieczór, ale nie oznacza, że utrudnienia zaczną się dopiero po godzinach szczytu. Droga z lotniska Chopina do centrum, czyli głównie ulica Żwirki i Wigury może zostać wyłączona z ruchu już wcześniej, podobnie jak okolice hotelu Marriott, w którym zapewne będzie spał Joe Biden (zapewne będzie spał nie tylko w hotelu). A to oznacza, że jest duża szansa na brak możliwości przesiadki na Dworcu Centralnym z powodu ogólnego zamknięcia wszystkiego. W tym momencie na stronie Warszawskiego Transportu Publicznego w zakładce „utrudnienia” nie ma nic. Ewentualnie można zapoznać się ze zmianami w komunikacji z powodu Półmaratonu Warszawskiego w niedzielę 27 marca, ale na temat wizyty prezydenta USA nie podali niczego.
Joe Biden - utrudnienia w sobotę. Wtedy pozamykają wszystko
Wtedy to prezydent Joe Biden m.in. wygłosi przemówienie na Zamku Królewskim w Warszawie. W żadnym razie nie jedźcie jutro do centrum, i to wcale niekoniecznie tylko samochodem. Rowerzyści, a nawet piesi też będą mieli tak samo trudno, ponieważ wszędzie poustawiają barierki w dość losowy sposób. Podczas wizyty Kamali Harris dochodziło do sytuacji, że policja nie przepuszczała przez jezdnię nawet dzieci idących do szkoły, tym razem pewnie panowie i panie policjantki będą jeszcze bardziej restrykcyjni. Utrudnienia ustąpią na chwilę w sobotę wieczorem, żeby w niedzielę pojawić się znowu z powodu Półmaratonu Warszawskiego. I tak jest lepiej niż kiedyś, bo kiedyś te biegackie festyny zamykały ludzi w domach, i to wcale nie mówię tu o wyjechaniu samochodem.
Są już pierwsze raporty z Warszawy
Widać, że na mieście ruch jest mniejszy. Wiele osób chyba wzięło sobie home office, bo korków nie ma. Nie zazdroszczę jednak tym, którzy będą musieli po południu wydostać się samochodem z Okęcia. Pamiętajcie, wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze od innych.