REKLAMA

Patrzcie, jak Jeep walczy ze zmianami klimatu, produkując SUV-a o długości 5,75 metra

Jeep Grand Wagoneer L 4x4 to jak na razie jedyna wersja tego modelu wyposażona w nowy silnik 3.0 Turbo o mocy 510 KM. Amerykańska agencja EPA podała oficjalne dane dotyczące zużycia paliwa.

Patrzcie jak Jeep walczy ze zmianami klimatu 5,75-metrowym SUV-em
REKLAMA
REKLAMA

Jeep Grand Wagoneer L to jeden z moich ulubionych amerykańskich SUV-ów, być może przegrywa tylko z Lincolnem Navigatorem. Jego rozstaw osi jest dłuższy niż całe Cinquecento (ponad 330 cm), a samo auto mierzy 576 cm długości. Najbogatsza wersja z napędem na 4 koła waży na pusto ok. 3040 kg, więc co do zasady przekracza już 3,5 tony DMC, będąc nadal zwykłym samochodem osobowym. Zwracam uwagę, że Jeep Grand Wagoneer L jest o 13 cm dłuższy niż długi Lincoln Navigator, a nawet o 4 cm przebija Chevroleta Suburbana. Trudno już o coś dłuższego, co nie jest pickupem. Przypomnę: 576 cm. Dokładnie tyle potrzeba, żeby wozić zakupy z Targetu do swojego suburban home i dzieci na zajęcia sportowe.

Teraz jednak Amerykanie zaczęli się interesować ile to pali

Póki benzyna była tania, to te dane od EPA to tam mało kogo wzruszały. Jak paliwo się kończyło, to się jechało zatankować i tyle. Teraz jednak sytuacja nieco się zmieniła. Cena za 1 galon paliwa w USA to obecnie średnio w przeliczeniu na złotówki 19,2 zł. Na jednym galonie Jeep Grand Wagoneer ma przejechać 17 mil. Szybkie obliczenia, cyk fik pach i wychodzi nam, że po pierwsze to amerykańskie monstrum pali ponoć teoretycznie tylko 13,85 l/100 km, a po drugie – to nadal w najlepszym razie jest minimum 70 zł za 100 km w amerykańskich realiach. W polskich warunkach byłoby to 14 x 6,80 zł = 95,20 zł. Różnica między USA a Europą w cenie paliwa nie jest już taka duża. W ruchu miejskim według EPA Grand Wagoneer ma palić ok. 16,8 l/100 km, a na freewayu – jakieś 11,8 l/100 km.

jeep grand wagoneer

Jeep Grand Wagoneer L stanowi jawny dowód kłamstwa

Moim zdaniem ktoś powinien za to odpowiedzieć. Przypomnijmy, że Jeepa produkuje koncern Stellantis. Wszedłem więc na stronę „Sustainability report” tegoż koncernu i proszę, znalazłem obrazek – kłamstwo zaznaczyłem na żółto:

Będziemy chronić i rozsądnie zużywać zasoby naturalne. Aha, a w jaki sposób mieści się w tym produkowanie 5,75-metrowego SUV-a, który potrzebuje 17 l benzyny na 100 km w mieście? Tak tylko pytam, dla kolegi ze Stanów. Zauważcie, że nie zaznaczyłem tego co jest na zielono, bo tam jest napisane że koncern Stellantis planuje „konkretny wpływ na zmiany klimatyczne” i tu się akurat wszystko zgadza, jak najbardziej wpływają na przyspieszenie zmian klimatycznych.

Dalej napisali jeszcze, że...

we are committed to becoming the industry champion in the fight against climate change, reaching carbon net zero emissions by 2038

To znaczy, że mają zamiar zostać liderem w walce ze zmianami klimatu, uzyskując węglową neutralność już za 16 lat. Przez te 16 lat jednak będą mogli produkować jeszcze większe SUV-y. Obstawiam, że kolejna generacja Grand Wagoneera w wersji L przebije 6 metrów długości, ale że dodadzą mu hybrydę plug-in i dzięki temu uda się mu wpisać w papiery emisję CO2 na poziomie 30 g/km. W momencie osiągania węglowej neutralności SUV-y będą miały średnio 7,5 metra długości i po 4 miejsca, każde na 200-kilowego Amerykanina ze specjalną windą, żeby nie musieli sami wsiadać na fotele.

REKLAMA

Ale nawet nie to jest najśmieszniejsze

Najśmieszniejsze jest to, że ten 3.0 turbo 510 KM to jest „ten oszczędny”. Stellantis obiecał, że nowy silnik 3.0 będzie o 15% bardziej oszczędny niż 6.4 V8 przy lepszych osiągach. I rzeczywiście, 6.4 V8 ma średnie spalanie 15 mil na galonie (15,7 l/100 km), więc ten nowy faktycznie jest o 15% oszczędniejszy. I tak się zostaje liderem w dziedzinie obniżania emisji CO2. Musisz po prostu zaczynać z bardzo wysokiego poziomu. Niektórzy mówią, że jak się produkuje ogromne SUV-y, to nie da się być liderem w walce ze zmianami klimatycznymi. Da się, tylko trzeba obniżyć emisję CO2 o 15%. Na tym polega odpowiedzialność za planetę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA