REKLAMA

Jak przejechać przez kałużę po burzy?

Bokiem.

jak przejechać przez kałużę po burzy
REKLAMA
REKLAMA

Skoro temat kałuży wyczerpaliśmy, zróbmy coś innego. Na przykład miks, bo dawno nie było. Musiałem ostatnio pokręcić się trochę po Warszawie i całkiem przypadkiem znalazłem sporo interesujących samochodów, których wcześniej w naszym mieście stołecznym nie widziałem. Niektóre nawet udało mi się sfotografować, a teraz Wam je pokażę i nawet podpiszę, co to za jedne. W razie gdyby ktoś nie wiedział.

jak przejechać przez kałużę
Na dobry początek ten zachwycający Master pierwszej generacji z pięknymi ozdobami po bokach. Leciał sobie po A2.
Pojechałem Starletem na badanie techniczne i spotkałem Saaba krokodyla. Wszyscy właściciele krokodyli to porządni ludzie.
Niektórzy nawet podwójnie.
Yugo w służbie klasztoru, zakonu czy czegoś takiego, w każdym razie pięknie realizuje ideę ubóstwa.
Zwyżka typu podnośnik koszowy na zgniłym Iveco dalej pracuje. Czarnookie T4 to benzynowy 2.0 ze Straży Pożarnej, martwy już od paru lat.
Podobno ta Syrena jeździ i nie chce się psuć.
Podobno ten bus nie chce latać. Chyba ostatnio go zabrali, a tak ładnie się prezentował.
Tematem kalendarza na 2021 r. będą Lubliny.
4Runner drugiej generacji to już rzadkość, a przecież w Warszawie są jeszcze co najmniej 2 4Runnery jedynki.
Senatory też przeszli na emeryturę. Ten z daleka od domu.
Golf III za rok będzie miał 30 lat.
30 lat.
30 lat.
Kumacie to?
Jedyne Porsche warte zakupu. Jest tanie, ładne i niezawodne, i możesz mówić że masz Porsche.
SDS świetnie posłużyłby do naprawy tego Żuka.
Kangoo jedyneczka na czarnych to też już yongtimer.
W samym centrum Warszawy jest parking ze zgnilizną. Poza idealnym Polonezem Caro stoi tam zgniłe Scudo
I zgniły Lexus CT200h. Jeszcze może nie aż tak zgniły, ale świetnie mu idzie.
Kiedyś się śmialiśmy z tego auta, a teraz robimy mu zdjęcia. Widzisz pan co tu pisze? TURBO.
Przepraszam za jakość
Norwegowie już jadą. Oni uwielbiają ten model. Nordmanner elsker dette bil, czy jakoś tak
Nowoczesna Buchanka. Ale bym nią jeździł! Pewnie 2 dni, trzeciego dnia już bym nie wyrobił.
Szwajcarzy jadą gratem przez Polskę. Wydłużona Toyota Hiace z połowy lat 80. nie pasuje zupełnie do naszego krajobrazu, pyta czemu nie jest w Afryce.
REKLAMA
Parkingowy portier gonił mnie po tym jak zrobiłem to zdjęcie. Na szczęście ja miałem rower, a on nogi. Szach-mat!

I to już wszystko w dzisiejszym miksie, miłej niedzieli kochani!!!1 I pamiętajcie jak przejechać przez kałużę po burzy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA