REKLAMA

Czy to funt tak stracił, czy Range Rover Classic naprawdę kosztuje 800 tys. zł? Sprawdźmy

Czy to prawda, że używany Range Rover Classic kosztuje już 150 tysięcy funtów, czyli 800 tysięcy złotych? Sprawdźmy.

Czy to funt spadł czy Range Rover Classic naprawdę kosztuje 800 tysięcy złotych
REKLAMA
REKLAMA

Na znanej grupie Kup Sprzedaj Klasyka pojawiło się ogłoszenie o sprzedaży dwudrzwiowego Range Rovera z 1992 roku (tutaj link do ogłoszenia na otomoto). Pod maską bije mu 3,9-litrowe serce w układzie V8. Samochód został gruntownie odrestaurowany w 2019 r. Sprzedający wystawił go za 280 tysięcy złotych, mówiąc że to prawdziwa okazja, bo w Anglii egzemplarze po renowacji kosztują 150 000 tysięcy funtów. To zasługa ich rzadkości i tego, że są poszukiwane przez kolekcjonerów.

ile kosztuje range rover

Byłem w szoku, 150 milionów funtów za jeden samochód? Po chwili doszedłem do wniosku, że to jakiś błąd matematyczny i autorowi pewnie chodziło o 150 tysięcy funtów. Faktycznie samochód jest całkiem ładny, ma w sobie niepowtarzalny urok Range Rovera, a renowacja została wykonana ze smakiem. Zobaczcie tylko to wnętrze:

ile kosztuje range rover
Zdjęcie z ogłoszenia pobrane w ramach prawa dopuszczalnego cytatu. Autor ogłoszenia Michał P.

Może nie mają nic wspólnego z oryginałem, podobnie jak i radio z Bluetooth i nowy przelotowy układ wydechowy, ale wyglądają przyjemnie. Jednak jedna rzecz nie daje mi spokoju. Czy faktycznie dwudrzwiowe egzemplarze są takimi łakomymi kąskami?

ile kosztuje range rover
Zdjęcie z ogłoszenia pobrane w ramach prawa dopuszczalnego cytatu. Autor ogłoszenia Michał P.

Ile właściwie kosztuje Range Rover po renowacji?

To trudne pytanie, bo istnieją różne standardy renowacji, ale uznajmy, że szukamy tylko top topów, najlepszych dzieł na całym świecie. Od razu odrzucamy portale z tanimi samochodami, bo kolekcjonerzy klasyków raczej nie wystawiają się na OLX i eBayu. Zobaczmy na popularnych serwisach aukcyjnych jak kształtują się ceny Range Rovera I generacji. Na pierwszy ogień idzie Silverstone. Tam niedawno zakończyła się aukcja pięknego egzemplarza po całkowitej renowacji. Czy brytyjscy kolekcjonerzy zapłacili za niego 150 tysięcy funtów?

Źródło: silverstoneauctions.com

Otóż nie. Egzemplarz z 1979 roku został sprzedany za 27 tysięcy funtów. A może zapłacili tyle za piękny czerwony egzemplarz wystawiony przez Bonhams?

Źródło: Bonhams

Też nie - cena sprzedaży to zaledwie 20 tysięcy funtów. Znalazłem jeden samochód, który prawie zbliżył się do podanej wartości 150 tysięcy funtów. To egzemplarz po renowacji, który pochodzi z 1991 roku, ale wyróżnia go jednak coś innego. To jeden z 200 limitowanych egzemplarzy z oznaczeniem CSK od Charles Spencer King, czyli ojca Range Rovera Classic. I kosztuje on zaledwie 109 tysięcy funtów.

Krótkie poszukiwania utwierdziły mnie w przekonaniu, że 150 tysięcy funtów za takiego Range Rovera to marzenie ściętej głowy. Takich kwot można żądać za egzemplarze limitowane lub te z pierwszych lat produkcji z niskim numerem nadwozia. Egzemplarze po renowacji nie osiągają takich cen transakcyjnych.

REKLAMA

Ważniejsza jest jednak inna kwestia

Skoro na brytyjskim rynku kosztuje 800 tysięcy złotych, to jaki jest sens wystawiać go w Polsce za jedną trzecią wartości? To się zupełnie nie kalkuluje. Nawet przy wystawieniu go przez dom aukcyjny i opłacaniu prowizji wyjdziemy na swoje. Nie widzę w tym żadnego sensu, ale gdzieś z tyłu głowy kołacze mi się myśl, że być może ten Range Rover nie został wystawiony na brytyjskim rynku, bo ten szybko by go zweryfikował. Zapewne okazałoby się, że cena sprzedaży byłaby znacznie bardziej realna i krótsza w zapisie. Ale w końcu każdemu wolno marzyć i szukać początkujących kolekcjonerów z grubym portfelem.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA