Hyundai robi porządki. W przypadku niektórych modeli lepiej się pospieszyć
Hyundai zaplanował pewne przetasowania w swojej ofercie. Katalog koreańskiego producenta czeka kilka zmian, z usunięciem kilku modeli i silników na czele.

Rok 2025 w Polsce układa się dla Hyundaia całkiem pomyślnie. Od początku roku do końca listopada Koreańczycy sprzedali nad Wisłą niemal 26 tys. samochodów co daje mu ósme miejsce w rankingu bestsellerów, zaś jego SUV Tucson znalazł się na szóstym miejscu w rankingu poszczególnych modeli. Mimo tego, polska oferta marki ujrzy niedługo pewne drobne zmiany.
Pożegnamy trzy modele
Pierwszym z modeli który w zasadzie już pożegnaliśmy jest Hyundai Nexo. Jest to zmiana, której mogliśmy niemalże nie zauważyć, gdyż dotyczy modelu z napędem wodorowym, sprzedającym się w zasadzie śladowo. Jednak zapowiedziano już drugą generację modelu, który go zastąpi - ma to być zupełnie nowe auto, o większej mocy, zasięgu i przestronności.

Pożegnamy również Hyundaia Starię w wersji hybrydowej. Siedmio- lub dziewięciosobowy statek kosmiczny na dwa rodzaje paliwa znajdziemy jeszcze w konfiguratorze, lecz to są już jego ostatnie tchnienia. Zastąpi go Staria w wersji wyłącznie elektrycznej.

Kolejnym z wycofanych modeli jest Elantra - kompaktowy sedan o niebanalnej stylistyce uległ erozji popularności kompaktowych sedanów i musiał pożegnać się z rynkiem jeszcze w trakcie roku. W tym przypadku następcy nie przewidziano.

Ostatnim modelem jest malutki i10. Niespecjalnie nas to dziwi, gdyż niestety samochody najmniejsze są segmentem już niemalże wymarłym z powodu wymogów konstrukcyjnych śrubujących ich ceny - a gdy spojrzymy na jego promocyjny cennik, a potem na zaledwie o 3 tys. zł droższego, a sporo większego i bardziej wygodnego, przecenionego i20, nie będziemy mieli żadnych wątpliwości czemu sprzedawał się słabo.

Pewne silniki też nas opuszczą
Znakiem czasów będzie także wycofywanie dwóch wolnossących silników spalinowych. Pierwszym jest 1.2 MPI o mocy 79 KM z modelu i20, a drugim 1.5 DPI o mocy 96 KM z i30. Oznacza to, że w i20 pozostanie już tylko turbodoładowany 1.0 T-GDI (i to w wersji zmniejszonej do 90 KM), a w i30 jeszcze 1.5 T-GDI o mocy 140 KM, a także nowa wersja z - 1.6 T-GDI o mocy 150 KM, znany uprzednio z Tucsona.
A może jakieś nowości?
Na całe szczęście, te również się pojawią. Najważniejszą będzie Ioniq 6, który przejdzie lifting wizualny i dostanie nowy akumulator o pojemności 84 kWh, oraz sportową wersję N. Pewne poprawki dosięgną również hybrydy: układ znany z Tucsona i Santa Fe o mocy 215 KM będzie miał teraz 239 KM, Kona Hybrid zamiast 129 KM będzie mieć 138 KM, zaś Tucson i Santa FE w wersji plug-in zamiast 252 będą mieć 288 KM.

Na kolejne nowości będziemy musieli poczekać. Pierwszą z nich ma być model elektryczny oparty na studyjnym Concept Three, oraz dwa SUV-y, o których jeszcze nie wiemy zbyt wiele - poza tym, że nie będą elektryczne (choć jednym z nich może być nowy Tucson). Zapowiada się ciekawie.
Więcej o Hyundaiach przeczytasz tutaj:






































