REKLAMA

50 tys. zł za 15-letnie auto klasy średniej. Japońskie auto nie bardzo chce tanieć

Co do zasady, samochody z czasem tracą na wartości (sprawdzić czy nie Ferrari F40). Niektóre jednak tanieją znacznie wolniej od innych - jednym z takich modeli jest Honda Accord 8. generacji.

Honda Accord VIII
REKLAMA

Miałem kiedyś okazję przejechać kilka czy kilkanaście kilometrów Hondą Accord VIII. Była to benzynowa dwulitrówka z nadwoziem kombi i z manualną skrzynią biegów. Auto zapamiętałem jako sprawiające bardzo solidne wrażenie, ale też bardziej „plastikowe” niż bym się spodziewał (a naprawdę nie miałem wygórowanych oczekiwań) i... po prostu ociężałe, powolne. Jak na oferowane parametry, ma się rozumieć. Choć dane techniczne mówią, że 156-konny Accord Tourer (kombi) 2.0 powinien osiągać 100 km/h w 10,0-10,1 s, to moje ówczesne 125-konne Mondeo 1.8 (10,8 s do 100 km/h według danych) sprawiało na tle Hondy wrażenie pojazdu o podobnej, jak nie lepszej dynamice.

REKLAMA
Honda Accord VIII

Honda Accord ma jednak znacznie lepszą od Forda opinię na rynku wtórnym

Pomijając kwestię egzemplarzy skrajnie wyeksploatowanych, japoński model segmentu D szczyci się opinią auta niezwykle trwałego. Doskonale oceniane są szczególnie benzynowe Accordy 2.0 i 2.4, bo choć Honda zrobiła naprawdę doskonałe diesle, to w ich przypadku średnie przebiegi i ryzyko wspomnianego wyeksploatowania (i pojawienia się droższych w usunięciu usterek) są większe. Trudno natomiast chwalić zabezpieczenie antykorozyjne, zwłaszcza w samochodach sprzed liftingu. Owszem, da się gorzej czy nawet znacznie gorzej (patrz: Mazda 6), ale ideałem Accord to tu nie jest. Lepsze pod względem zabezpieczenia antykorozyjnego zdają się być auta po liftingu.

Efekt jest taki, że choć minimalne i średnie ceny Accordów nie są może jakieś szczególnie straszne na tle konkurencji, to jest to jeden z nielicznych w segmencie modeli, gdzie w ogóle istnieją oferty opiewające na 50 i więcej tysięcy złotych za auta w wieku około 15 lat. Dla porównania, jeśli zerkniemy sobie na takiego Opla Insignię, to za auta z 2010 r. w zasadzie nie da się zapłacić więcej niż 40-42 tys. zł - i dostajemy za to 325-konną wersję OPC. W Hondzie za tyle to możemy mieć w porywach 201 koni - tyle osiąga benzynowy silnik 2.4. Niczym dziwnym nie są jednak ceny wyższe o kolejne tysiące złotych, zwłaszcza gdy mowa o autach z polskich salonów. Co wy na to, żeby zobaczyć, jak wyglądają najdroższe Accordy w ogłoszeniach?

Najdroższe Hondy Accord VIII w ogłoszeniach - oto i one

Gdy zaczynałem pisać ten tekst, najdroższy egzemplarz wystawiony był za, khem, 280 tys. zł - zastanawiałem się przez chwilę, czy go tu umieszczać, bo była to ewidentna pomyłka, ale problemik sam się rozwiązał, bo ogłoszenie zniknęło.

Ogólna zasada jest taka, że wszystkie najdroższe Accordy mają silniki benzynowe. Czasem doposażone w instalacje LPG, zwykle nie - ale diesle w te rejony cenowe nie zaglądają, więc i żadnego tu dziś nie wkleję. W chwili pisania najdroższym wystawionym egzemplarzem jest kosztujący 63 tys. zł (!) Accord 2.4 kombi z automatyczną skrzynią. Mamy tu rocznik 2012 (tę generację produkowano w latach 2008-2015), 217 tys. km przebiegu i bogatą wersję wyposażenia Executive Plus. Przyznam, że całość wygląda na tyle ładnie, że nawet takiej niezbyt przychylnie nastawionej do Accorda osobie jak ja bardzo się podoba, choć idealny ten egzemplarz nie jest - widać, że z plastikiem nadkoli (cóż, przynajmniej jednego) jest coś nie w porządku i dobrze by było to poprawić. Z jednej strony: no dobra, auto używane to nie auto nowe. Z drugiej: sześćdziesiąt trzy tysiące złotych za 13-letnią Hondę.

Zdjęcie pobrane z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Mateusz

Na tym tle ciekawie wygląda oferta opiewająca na 62 700 zł za Accorda 2.0 w sedanie wystawionego na sprzedaż przez komis w Zgierzu. Auto jest w nieco oszczędniej wyposażonej wersji Elegance (nie ma m.in. automatu, skórzanej tapicerki czy przyciemnionych szyb), ale za to jest o 3 lata nowsze i ma podobno tylko 108 tys. km przebiegu.

Zdjęcie pobrane z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Auto Komis ,, Jar’’ Auta krajowe Zgierz

Mniej ciekawie wygląda to, że auto jest od dwóch lat w Polsce, ale w treści ogłoszenia wspomniano tylko o pierwszym właścicielu (a jakże: osobie starszej). Czy ten Accord stoi bez ruchu od 2 lat? Chętnie bym to sprawdził, ale komis nie podał numeru VIN, przez co jedynie nabrałem podejrzeń w stosunku do tego egzemplarza. Za komentarze, że mogłem zadzwonić po numer VIN, z góry dziękuję - to naprawdę nie jest żadna łaska, żeby to podać z góry w ogłoszeniu.

Mieszane uczucia wzbudza we mnie Accord 2.4 Type-S za 59 900 zł

Zdjęcie pobrane z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: PIOTR

Sprzedaje niby osoba prywatna, ale opis brzmi dość handlarsko (RATUNKU ZEPSUŁ MI SIĘ CAPS LOCK), podobnie jak przebieg 197 tys. km i... znowu brak numeru VIN. Ludzie, serio?

Zdecydowanie bardziej kusiłby mnie jeszcze odrobinę tańszy Accord

I to pomimo silnika 2.0 i ponownie braku numeru nadwozia. Tym razem za 57 900 zł można sobie bowiem kupić Hondę z roku 2013, z przebiegiem, uwaga... 57 100 km. I tu jestem w stanie uwierzyć, że od osoby prywatnej - po samych zdjęciach. Niespełna 4800 km rocznie to bardzo niewiele, ale i tak wystarczająco, by samochód się nie zastał. Pytanie, w jakich warunkach te 4800 km było pokonywanych - jeśli tylko krótko i po mieście to trochę gorzej, ale Accordy VIII mają tę zaletę, że nie uświadczymy tu bezpośredniego wtrysku paliwa w benzyniakach, więc chociaż nie ma problemu z pojawianiem się paliwa w oleju.

Zdjęcie pobrane z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Marek

Ale dobra, żeby nie było, że nie ma 15-letnich aut za 50 tysięcy

O, na przykład taki bojowo wyglądający Type-S z elementami stylizacyjnymi z katalogu Mugena. Od osoby prywatnej, 166 500 km przebiegu, silnik 2.4, wgniotka na drzwiach... i stosunkowo słabe zdjęcia, na których tej wgniotki nie widać, ale sprzedający uczciwie wspomniał o niej w opisie. No nie wygląda to źle, powiem wam.

Zdjęcie pobrane z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Karol

Fanom spokojniejszych klimatów można pokazać o rok młodsze auto z nieprzekraczającym 100 tys. km przebiegiem i w prawie-topowej wersji Executive. Niestety z silnikiem 2.0, no ale nie można mieć wszystkiego. Cena? 53 tys. zł.

Zdjęcie pobrane z ogłoszenia zgodnie z prawem dopuszczalnego cytatu. Autor: Łukasz

Honda Accord VIII w ogłoszeniach - uwaga poboczna

REKLAMA

Jeśli zależy ci na samochodzie, który nie jest czarny czy grafitowy - możesz mieć kłopot z zakupem Accorda. Nie chodzi o to, że auta w innych kolorach są droższe, ale o to, że ich najzwyczajniej w świecie prawie nie ma. Przykładowo na całą stronę wyników wyszukiwania na OLX mam jedno auto czerwone, jedno niebieskie, jedno białe i 16 czarnych (lub szarych/grafitowych). Aha, i jedno srebrne. No wspaniały wybór, naprawdę. Jasne - Accord w czerni wygląda dobrze jak mało które auto w tym segmencie, poza tym przy zakupie pojazdu używanego nadmierne wybrzydzanie na kolor może nam sprzątnąć sprzed nosa sporo oferty, ale czerń ma też wady obiektywne - brud szybko staje się widoczny, podobnie jak wszelkie zarysowania. Jak to się mówi: trudne się wylosowało.

W ramach słowa końcowego: nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Accordy VIII są przez rynek cenione nieco bardziej, niż wynikałoby to z czynników obiektywnych. W tej kwestii wybijają się bowiem głównie bezawaryjnością - bo na pewno nie osiągami (przynajmniej w 2.0), zabezpieczeniem antykorozyjnym, przestrzenią we wnętrzu i tak dalej. Ale jeśli ktoś ma już serdecznie dość widywania swojego mechanika co dwa tygodnie, to może faktycznie taką Hondą powinien się zainteresować. Ale może niekoniecznie egzemplarzami za ponad 60 patyków, z komisu i bez VIN-u.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-03-11T15:48:16+01:00
Aktualizacja: 2025-03-10T14:16:22+01:00
Aktualizacja: 2025-03-10T14:11:43+01:00
Aktualizacja: 2025-03-09T11:59:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-08T15:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-08T14:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-08T11:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-03-07T20:29:55+01:00
Aktualizacja: 2025-03-07T13:29:40+01:00
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA