REKLAMA

Ford wymyślił jak pobierać od klientów pieniądze za to, że czegoś nie wyprodukuje. To jest genialne

Ford przez ostatnie lata zasłynął ze swoich innowacyjnych pomysłów na traktowanie klientów. Teraz do portfolio idei dołącza kolejna o nazwie Exclusive Extended Color Palette Lock-Out Option. Co to oznacza?

Ford Mustang GTD
REKLAMA

Pamiętacie, jak Ford wymyślił sobie, że będzie zbierał aplikacje od klientów chętnych kupić model GT? Następnie amerykański producent odsyłał wszystkim informacje zwrotne, które wywołały burzę w internecie, bo ten dostał, a tamten nie dostał. To było bardzo błyskotliwe posunięcie, ale teraz Ford ma coś równie dobrego. Firma zgarnie od klientów kasę za to, że czegoś nie zrobi. Klient otrzyma możliwość zapłacenia za to, że Ford nie pomaluje drugiego egzemplarza samochodu w wybrany przez niego kolor z palety Exclusive Extended Color Palette.

REKLAMA

Wspomniana paleta ekskluzywnych odcieni nie jest dostępna do każdego modelu, a jedynie do najnowszego Mustanga GTD. To bardzo mocna, bardzo droga i bardzo limitowana wersja sportowego Forda z niezliczoną ilością modyfikacji. Producent ogłosił, że wyprodukuje jedynie określoną liczbę egzemplarzy (szacuje się, że między 1, a 2 tys.) za cenę ponad 325 tys. dolarów.

Standardowo klienci mają do wyboru sześć odcieni lakieru

Po dopłacie mogą wybierać spośród 1400 kolorów oferowanych w ramach Exclusive Extended Color Palette. Za kolejną dopłatą mogą swój wybór zablokować i mieć pewność, że nikt inny go nie wybierze. Czy to nie jest genialne?

To jest genialne, bo w praktyce oznacza, że Ford pobiera opłatę za to, że czegoś nie zrobi. Szach mat. Ale tak działa świat bogatych klientów - tutaj liczy się indywidualność oraz potencjał inwestycyjny zakupu, a właśnie takie perspektywy daje blokada odcienia.

Jestem przekonany, że podobne rzeczy dzieją się w kuluarach od lat

REKLAMA

Miliarderzy zamawiają swoje cacka w pojedynczych odcieniach albo nawet nadwoziach (patrz np. Ferrari SP12C EC dla Erica Claptona), ale nikt nie mówi o tym głośno. Ford po prostu postanowił to zmienić i wpisać ekskluzywność na listę wyposażenia dodatkowego. 

Niestety nie wiemy ile to wszystko będzie kosztowało, ale to nie ma znaczenia. Zdecydowani klienci z chęcią zapłacą te dodatkowe kilka, czy kilkanaście tys. dolarów. Bardziej ciekawi nas jak ta opcja będzie zakodowana w VIN samochodu, ponieważ samo wpisanie blokada koloru nie wystarczy. Bez napisania konkretnego odcienia to nic nie da. W przypadku jeżeli nie zostanie zapewniony odpowiedni wpis do kodów wyposażenia, to będzie można łatwo zrobić color lock na odcieniu X, następnie przemalować go w kolor Y. 

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Aktualizacja: tydzień temu
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA