REKLAMA
  1. Autoblog
  2. Bezpieczeństwo ruchu drogowego

Nie ruszaj dynamicznie spod świateł skuterem. Ruszaj dynamicznie spod świateł skuterem

Oba te zdania są prawdziwe i oba mają uzasadnienie. Jako kierowca jednośladu powiem tak: odpowiadam za wszystkich idiotów i bandytów na drogach, bo w razie wypadku to ja ginę. I nie bardzo wiem, jak się zachować przy ruszaniu spod świateł.

19.06.2024
7:36
Nie ruszaj dynamicznie spod świateł skuterem. Ruszaj dynamicznie spod świateł skuterem
REKLAMA

Mamy sezon jednośladowy, więc naturalne jest, że kierowcy pojazdów dwukołowych przejeżdżają na tzw. pole position pod światłami. Omijają stojące pojazdy i ustawiają się na początku, wykorzystując to że skutery czy motocykle przeważnie są dość dynamiczne przy ruszaniu, więc łatwo jest pojechać szybciej niż samochód. Ale są z tym związane dwa problemy, które sprawiają, że z jednej strony trzeba ruszać dynamicznie, z drugiej – lepiej jednak tego nie robić.

REKLAMA

Dynamiczne ruszanie spod świateł jednośladem jest oczekiwane przez kierowców samochodów

Skoro się ich ominęło i wjechało na sam początek kolejki (co dla mnie jako kierowcy samochodu nigdy nie było problemem), to nie należy ich blokować, tylko trzeba ruszyć i zniknąć im z oczu. Spóźnialscy i marudy zostaną brutalnie otrąbieni. Do tej pory zdarzyło mi się to może raz, i to mimo rakietowego startu. Po prostu kierowca auta za mną chciał mnie zepchnąć tylko dlatego, że wjechałem przed niego. Ogólnie jednak są to przypadki niezwykle rzadkie, odkręcam manetkę, ruszam z ogniem i odjeżdżam.

Dynamiczne ruszanie spod świateł jednośladem jest niebezpieczne dla kierowcy jednośladu

Obejrzyjcie film i zobaczcie sami:

Nikt raczej nie ma wątpliwości, że winny jest drogowy przestępca w Mercedesie. Rozmyślnie przejechał przez czerwone światło i staranował prawidłowo jadącego kierowcę skutera. Widać, że jedzie „czając się”, nie przejeżdża na pełnej prędkości – zresztą cała sytuacja odbywa się blisko mnie, więc znam doskonale to skrzyżowanie i wiem, że kierujący Mercedesem miał czerwone. Co nie zmienia faktu, że gdyby skuterzysta (nie lubię tego słowa) ruszył wolniej, to pewnie by do wypadku nie doszło. I tu jest sytuacja, z którą sam nieraz się spotykam. Kierowcy samochodów (moim zdaniem) z roku na rok coraz częściej wjeżdżają na czerwone, ponieważ praktycznie nic za to nie grozi. Kiedy ruszam szybko na motocyklu spod świateł, nieraz muszę hamować, ponieważ ktoś postanowił, że jeszcze przejedzie – w najmniejszym stopniu nie przejmując się czerwonym światłem.

To jak jeździć na jednośladzie?

Uważnie, ruszać szybko, ale patrzeć na boki. Nie mam jakiejś specjalnej i wyjątkowej porady na tę okazję. Niestety, prawdopodobieństwo wypadku dla kierowcy skutera czy motocykla jest szczególnie wysokie, a skutki – dotkliwe. I również niestety, jeśli widzimy nowoczesnego czarnego Mercedesa, BMW lub Audi, możemy spodziewać się, że jego kierowca coś odwali.

REKLAMA

Na koniec jednak mam refleksję w kwestii czerwonego światła: gdyby pozostawić zakaz wjazdu na czerwonym, ale zlikwidować sankcję (grzywnę), czy kierowcy dalej staliby na czerwonym, czy po prostu by jechali? Bo czasem mam wrażenie, że właśnie z taką sytuacją mamy do czynienia. Szanse na otrzymanie mandatu za przejazd na czerwonym są znikome, więc po prostu się opłaca. Czasem przy okazji potrąci się człowieka na skuterze. Ale to warszawski Wilanów, tu się jeździ nowymi Mercedesami, na skuterze to mogą nam ewentualnie przywieźć nasze wegańskie sushi.

Ten wypadek pachnie walką klas.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA