REKLAMA

Ten pojazd to motorower a nie hulajnoga. Sprzedawcy i wypożyczalnie naginają przepisy

Lepiej uważać na to czym jeździmy latem. To co wydaje się elektryczną hulajnogą, w rzeczywistości może być niezarejestrowanym i nieubezpieczonym motorowerem.

duża hulajnoga elektryczna motorower
REKLAMA
REKLAMA

Mowa o hulajnogach elektrycznych o dużej mocy. Można je wypożyczyć we wszystkich turystycznych miejscowościach od Zakopanego po Augustów. Dostępne są również w sprzedaży i reklamowane jako zwykłe elektryczne hulajnogi, na których można jeździć bez żadnych uprawnień.

duża hulajnoga elektryczna motorower
To nie hulajnoga, to motorower.

Handlujący takimi pojazdami mogą wprowadzać klientów w błąd. Ale zanim o hulajnogach dużej mocy, zatrzymajmy się chwilę przy tych najbardziej popularnych. Takich jakie spotykamy w wypożyczalniach na minuty. Ich status prawny również czeka na swoją ustawę, ale zagrożenie, że w rzeczywistości poruszamy się motorowerem jest dużo mniejsze.

Hulajnoga elektryczna to nie motorower

Choć w uzasadnieniu wyroku sądowego z Lublina, sąd wskazał, że hulajnoga elektryczna powinna być traktowana jak motorower, to nie musi mieć racji. Stołeczni policjanci rozpatrując zderzenie z udziałem osoby na hulajnodze byli innego zdania uznając, że jadący na hulajnodze jest pieszym.

Argumenty za tym, że hulajnoga elektryczna motorowerem nie jest, dość logicznie przedstawił Wojciech Maliszewski na portalu prawodrogowe.pl. Przytoczę je w dużym skrócie.

Wprawdzie traktowaną literalnie definicję motoroweru hulajnoga elektryczna spełnia, ale pochylić należy się nad z jednym z jej punktów, nad definicją pojazdu.

Większość popularnych hulajnóg spełnia kryteria dotyczące mocy i prędkości maksymalnej oraz ma dwa koła, ale wątpliwości może budzić, czy faktycznie są pojazdami w rozumieniu tej ustawy. Prawo o ruchu drogowym pojazd definiuje tak:

O ile hulajnoga elektryczna środkiem transportu jest na pewno to niekoniecznie przystosowano ją do poruszania się po drodze. Wprawdzie chodnik to też droga, ale w przypadku motorowerów należy zajmować się jezdnią, która jest tylko częścią drogi. Motorowery mają poruszać się po jezdni, a większość hulajnóg do poruszania się jezdnią między samochodami przystosowana nie jest.

Dalej już nie trzeba analizować przepisów by zauważyć, że jadąc popularną Xiaomi m365 nie możemy nawet sygnalizować ręką zmiany kierunku jazdy, a kierunkowskazów brak. Jezdnia to nie miejsce dla popularnych hulajnóg elektrycznych. Dlatego większość popularnych modeli nie może być uznana za motorower. W przeciwieństwie do tych, których popularność ostatnio rośnie.

Hulajnoga elektryczna to motorower

Sprawa komplikuje się w przypadku hulajnóg o większej mocy. Na przykład AMG Bike City 1200 A55 DUO, wystawioną na popularnym portalu ogłoszeniowym, można śmiało uznać za motorower, choć sprzedający uważa zupełnie inaczej. Niestety zastawił sam na siebie pułapkę.

duża hulajnoga elektryczna motorower
Z tytułu aukcji nie wynika, czy kupujemy skuter czy hulajnogę.

Oferowany pojazd w tytule ogłoszenia nazywany jest E-skuterem i E-hulajnogą jednocześnie. Słowo skuter jest tu bardzo trafne i trefne zarazem. Sprzedający bardzo się nim nie przejmuje, bo z ogłoszenia nie wynika, że pojazd powinien być zarejestrowany i objęty obowiązkowym ubezpieczeniem OC. A przecież konstrukcja typu skuter może być równie dobrze motorowerem jak i motocyklem, zależnie od jej mocy i osiągów.

Pojazd ma silnik o mocy 1200W (1,2 kW), czyli wielokrotnie więcej niż w Xiaomi m365 (moc znamionowa 250W), miejsce siedzące, kierunkowskazy i lusterka. Sprzedawca informuje, że jego prędkość maksymalna to 20 km/h, albo… 45 km/h.

To sprawia, że łapie się już na definicję pojazdu samochodowego, które w myśl ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych podlegają ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej (OC).

Prędkość maksymalna odróżnia ten model od całego szeregu wolniejszych hulajnóg, które ze względu na ograniczenie prędkości do 25 km/h wymogów tej definicji nie spełniają.

Można kontrargumentować, że skoro w przypadku słabszych hulajnóg definicja motoroweru nie jest traktowana literalnie, to i tu trzeba zastosować liberalne podejście. Niestety tu podobnie interpretować przepisów się nie da.

AMG Bike City 1200 A55 Duo to pojazd, który bez problemu może poruszać się po jezdni. Przyjmuje się na nim inną postawę, lepsze są jego właściwości jezdne, a kierunkowskazy umożliwiają bezproblemową sygnalizację skrętu.

By przejść proces homologacji najbardziej brakuje mu zapewne chęci producenta. Homologacja nakłada obowiązek rejestracji i posiadania uprawnień do kierowania pojazdem, a tym samym zmniejsza grupę potencjalnych klientów.

Sprzedawcom spalinowych motorowerów też na pewno byłoby wygodniej sprzedawać pojazdy, których nie trzeba ubezpieczać i rejestrować. A różnicy w jakości jazdy między mocnym niezarejestrowanym skuterem elektrycznym a zarejestrowanym spalinowym nie ma.

Ale sprzedający jest zdania, że jego E-Skuter to nie motorower i jeździć może na nim każdy, lub prawie każdy.

Hulajnoga elektryczna - uprawnienia

Pojazd samochodowy należy zarejestrować i ubezpieczyć, ale też nie można jeździć nim bez odpowiednich uprawnień. Tymczasem w części opisu zatytułowanej Informacje prawne, czytamy, że tym pojazdem może poruszać się każdy.

W innej części opisu przeczytamy, że przeznaczony jest do poruszania się dla osób powyżej 14 lat - bez jakichkolwiek uprawnień. Dlaczego akurat 14, a nie 15, lub 11 lat?

Zupełnie przypadkowo warunkiem ubiegania się o kategorię prawa jazdy AM jest osiągnięcie odpowiedniego wieku - 14 lat. Pozostałe to zgoda rodzica (przed 18 rokiem życia), ukończenie szkolenia i zdanie państwowego egzaminu.

Pozytywny wynik egzaminu na kategorię AM uprawnia do kierowania pojazdami takimi jak:

  • motorower (pojemność silnika spalinowego do 50 cm3 lub moc silnika elektrycznego do 4kW, prędkość maks. 45 km/h)
  • czterokołowiec lekki (masa własna do 350kg, prędkość maks. 45 km/h).

Skoro trzeba mieć 14 lat by jeździć pojazdem z ogłoszenia, to chyba ta skutero-hulajnoga to jednak zwykły motorower? Jeśli według sprzedawcy nie trzeba uprawnień by jeździć motorowerem, nic dziwnego, że rejestracja, przeglądy techniczne i ubezpieczenie też uznaje za zbędne.

Dowodu, że ten pojazd powinien mieć homologację i być zarejestrowany, dostarcza ten sam sprzedawca w kolejnym ogłoszeniu.

Skuter skuterowi nie równy

Oferuje w nim niemal identyczny skuter, ale już jako pojazd homologowany. Pojazd AMG Bike City 1600 A56 Duo wygląda tak samo i ma takie same osiągi mimo większej mocy (1500 W).

duża hulajnoga elektryczna motorower
Skuter prawie identyczny, ale tym razem homologowany.

Podana prędkość maksymalna to 20 i 45 km/h, czyli identycznie jak w przypadku modelu A55 Duo. Reszta parametrów jest praktycznie taka sama, podobnie jak identyczne jest wyposażenie standardowe, na które składa się m.in. oświetlenie, klakson i kierunkowskazy.

Rodzaj homologacji nie jest podany, ale najprawdopodobniej chodzi o motorower. W przypadku modelu A56 Duo sprzedawca informuje, że można go zarejestrować, a do poruszania się nim konieczne jest prawo jazdy kategorii AM, a pojazd może poruszać się po drogach publicznych. To zupełnie odwrotnie niż w poprzednim ogłoszeniu.

Ciekawe jest, że sprzedający podaje, iż E-Skuter można zarejestrować, a nie używa słowa trzeba. A jeszcze ciekawsze jest, dlaczego trzeba mieć prawo jazdy kategorii AM w przypadku A56 Duo, a dla A55 Duo, który osiągi ma identyczne, nie potrzeba go już wcale. Te 300W różnicy przy takiej samej prędkości maksymalnej i wyposażeniu, nie ma żadnego znaczenia.

A może hulajnoga to motocykl?

REKLAMA

O taką interpretację też nie jest trudno. Idąc tym samym tropem, co w przypadku skutera o mocy 1500W, jeszcze szybsze elektryczne pojazdy należy uznać za motocykle. Nie brak na rynku pojazdów o identycznej formie jak AMG Bike, które przekraczają prędkość 45 km/h. Gdy motorower jest zdolny rozpędzić się do wyższej prędkości, staje się motocyklem, nawet jeśli konstrukcyjnie jest to skuter.

Lepiej uważać co się kupuje i na jaki elektryczny pojazd się wsiada w wypożyczalni dla turystów. Żeby w trakcie urlopu nie okazało się, że po spożyciu alkoholu kierowaliśmy nieubezpieczonym motocyklem, nie posiadając ku temu żadnych uprawnień. Wtedy interpretacja co jest, a co nie jest hulajnogą, skuterem, czy motorowerem, może okazać się dla nas kluczowa, a opis z ogłoszenia na niewiele się przyda.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA