Czy program "Mój elektryk" może jeszcze zaskoczyć? Może – dopłatą do elektrycznego dostawczaka
Elektryczne samochody dostawcze będą coraz bardziej widoczne na ulicach polskich miast. Pojazd taki jak MAN eTGE – praktyczny dostawczak z napędem elektrycznym – można łatwo zacząć użytkować dzięki finansowemu wsparciu w ramach programu „Mój elektryk” i, co lepsze, nie trzeba bać się formalności.
Pięćset elektrycznych samochodów dostawczych MAN chce mieć w najbliższych latach w swojej flocie DHL Parcel. To tylko jeden z przykładów firm, które intensywnie zaczynają korzystać z nowoczesnych rozwiązań, a to dopiero początek zmian, bo elektryczne samochody użytkowe staną się stałymi bywalcami naszych miast. Co jednak mają zrobić przedstawiciele firm i instytucji, które chciałyby wprowadzać samochody elektryczne do swoich flot, a nie wiedzą, od czego zacząć?
Może i modele MAN Individual Lion S TGX i TGE zdobyły nagrodę Red Dot Design Award 2022 w kategorii „pojazdy użytkowe”, ale to przede wszystkim atrakcyjne finansowanie, a nie tylko wygląd, pomaga sprzedawać samochody dostawcze. W tej dziedzinie MAN Financial Services odnosi sukcesy. Już kilkunastu klientów wykorzystuje pojazdy, na które uzyskali finansowanie w programie „Mój elektryk” z pomocą MAN Financial Services. Dla kolejnych kilkunastu przygotowywane lub rozpatrywane są wnioski. Bank Ochrony Środowiska wypłaca środki z tytułu dofinansowania, ale to MAN Financial Services przygotowuje dokumenty i w imieniu klienta składa wniosek.
Nie tylko osoby fizyczne korzystają z dotacji
Klienci indywidualni zainteresowani zakupem samochodu elektrycznego dobrze wiedzą, że mogą skorzystać z programu „Mój elektryk”. Mało kto planuje taki zakup bez finansowego wsparcia. Jednak znacznie mniej osób wie, że ich firma również może skorzystać z dopłat na zakup samochodu dostawczego (w formie leasingu).
Program „Mój elektryk” jest dofinansowywany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a będzie działał do 2026 roku lub wyczerpania środków. Wciąż do rozdysponowania zostało ponad 70 proc. środków przeznaczonych na dotacje dla podmiotów innych niż osoby fizyczne. Dotychczas w ramach programu złożono 2110 wniosków, które wpłynęły od przedsiębiorców, a 952 wnioski już zatwierdzono. Środki w ramach programu „Mój elektryk” wypłacono już ponad 300 przedsiębiorcom.
– Popularność dotacji w ramach programu „Mój elektryk” nie powinna dziwić. Jej wartość może sięgnąć 30 proc. ceny końcowej elektrycznego samochodu, który pomoże w działaniu firmy. Jako MAN Financial Services jesteśmy jedną z pierwszych firm, która pomaga przedsiębiorcom i instytucjom zdobywać dotacje – mówi Piotr Borowski, Dyrektor Departamentu Truck & Bus w Volkswagen Financial Services oraz Członek Zarządów MAN Financial Services Polska i EURO-leasing Polska.
MAN Financial Services pomaga w uzyskaniu dofinansowania
Oferta MAN Financial Services powinna zainteresować nie tylko przedsiębiorców, ale też jednostki sektora finansów publicznych, instytuty badawcze, stowarzyszenia, fundacje, spółdzielnie, rolników indywidualnych, kościoły, organizacje i związki wyznaniowe.
Po ustaleniu konfiguracji pojazdu oraz jego dostępności zostanie dobrane finansowanie i podana maksymalna wysokość dotacji, o jaką może ubiegać się klient. Potem regionalny kierownik sprzedaży MAN Financial Services przedstawi ofertę finansowania (wraz z dotacją) uwzględniającą wszystkie potrzeby firmy. Po zaakceptowaniu oferty klient wraz doradcą wypełnia wniosek o dofinansowanie w programie „Mój elektryk”. Czas oczekiwania na informację o przyznaniu dotacji i terminie odbioru samochodu to 25 dni. By otrzymać auto i dotację, należy podpisać dwie umowy: leasingu oraz dotacji.
MAN eTGE z dotacją
Jednym z pojazdów, na które można uzyskać dotację, jest MAN eTGE. Występuje w różnych wersjach nadwozia – jako furgon, kombi, z zabudową skrzyniową lub jako trójstronna komunalna wywrotka. Niezależnie od wybranej wersji, jego najważniejszą cechą jest brak emisji spalin. Dzięki temu ten cichy pojazd będzie zawsze mógł wjeżdżać do stref czystego transportu, których utworzenie zapowiada coraz więcej polskich miast (jako pierwsze zobaczymy je w Warszawie i Krakowie). Ma on spore szanse na rynkowy sukces, gdyż firmy wciąż chcą odmładzać swoje floty, także w oparciu o pojazdy elektryczne. Mimo że sytuacja gospodarcza jest niepewna, 25 proc. firm planuje w 2023 roku zakup samochodów – tak wynika z trzeciej edycji badania „Portfele Polaków pod lupą” realizowanego na zlecenie Volkswagen Financial Services.
– Wyniki badania „Portfele Polaków pod lupą” jasno pokazują, że awangardą elektromobilności w Polsce staną się klienci firmowi. To oni doprowadzą do osiągnięcia pewnej masy krytycznej samochodów elektrycznych funkcjonujących na rynku, która w końcu spowoduje radykalny zwrot w kierunku aut bezemisyjnych – prognozuje Dariusz Brodnicki, Dyrektor Departamentu Marketingu i Brand Managementu w Volkswagen Financial Services.
Dlatego elektryczne modele dostawcze budzą zainteresowanie, choć różnią się od pojazdów osobowych. Zwykle elektryczne samochody dostawcze nie biorą udziału w wyścigu na największy zasięg, gdyż stawiają przede wszystkim na dużą ładowność, by zaspokajać potrzeby użytkowników, ale zasięg modelu MAN eTGE może zostać zwiększony do 220 km przez wybór dodatkowej baterii. Samochód może być wykorzystywany w branży kurierskiej, logistycznej, usługowej czy w zakładach rzemieślniczych.