Darmowe parkowanie samochodów w centrum ma być ratunkiem dla miasta. Czy oni oszaleli?
Darmowe parkowanie samochodów w centrum ma być ratunkiem dla podupadającego centrum. Czy władze miejskie oszalały? Przecież teraz panuje zupełnie odwrotny trend. Spokojnie – jest i haczyk.
Francuskie miasto Forbach postanowiło wyciągnąć rękę do kierowców, którym zaoferowała darmowy parking w centrum miasta. Ma to ponownie ożywić centrum i sprawić, że więcej samochodów zacznie do niego przyjeżdżać. Przedsiębiorcy prowadzący działalność w strefie, która zostanie objęta darmowym parkowaniem, skarżyli się, że opłaty za parking spowodowały spadek ich dochodów, a mieszkańcy w celu zrobienia zakupów wolą pojechać kilka kilometrów dalej do niemieckich miast, niż zapłacić za parkowanie. Władze miasta postanowiły zareagować, zanim będzie za późno. W ich opinii płatne parkowanie hamuje konsumpcję. Co więcej — darmowe parkowanie ma spowodować oszczędności w miejskim budżecie szacowane na około 110 tysięcy euro. Władze miasta twierdzą, że koszt obsługi płatnej strefy jest na tyle wysoki, że darmowe parkowanie przyniesie więcej korzyści pieniężnych niż płatne parkowanie.
Darmowe parkowanie samochodów w centrum miasta to wręcz skandal, zakrzykną niektórzy
Jeżeli jesteś aktywistą i właśnie jesz trzeci talerz bigosu, żeby się uspokoić, to mam coś lepszego. Darmowe parkowanie jest możliwe tylko przez dwie godzinny dziennie. Po upływie tego czasu kierowca musi wykupić bilet parkingowy. Całość systemu ma opierać się na zaufaniu. Kierowca parkujący w centrum ma za szybą umieścić taką tabliczkę, na której zaznacza godzinę, w której rozpoczął parkowanie.
Tabliczki są bezpłatne i mają w najbliższych dniach trafić do wszystkich mieszkańców. Natomiast przyjezdni mogą pobierać je bezpośrednio do przedsiębiorców, którzy dostaną parę sztuk więcej, oraz w miejscach użyteczności publicznej. Dzięki temu ma zwiększyć się rotacja samochodów. Inne miasta próbują to robić za pomocą wysokich opłat za godzinę parkowania, natomiast Forbach, zamiast używać kija, postanowiło skorzystać z marchewki. Wszyscy wiemy, że za darmo to najlepsza cena, więc wydaje mi się, że uda im się osiągnąć sukces, na złość wszystkim aktywistom, którzy mówią, że im droższe parkowanie, tym lepiej.
Nie muszę pisać, ze z rozwiązania wprowadzonego przez radę miasta ucieszyli się mieszkańcy i przedsiębiorcy. Burmistrz podkreśla, że jego zadaniem jest spełniać oczekiwania mieszkańców, dla których samochód to najlepszy środek transportu. Mam nadzieję, że drogą wytyczoną przez Forbach wkrótce pójdą inne miasta. W końcu najważniejsi w nich są zwykli mieszkańcy, a nie ci, którzy najgłośniej krzyczą.
Zdjęcie główne: Kristi Blokhin / Shutterstock.com