REKLAMA

Narzekacie że OC strasznie podrożało, a ono jest nadal tańsze niż w 2017 roku

Wykres średniej ceny OC wskazuje, że po wielu latach spadków znowu mamy czas wzrostów, ale nie doszliśmy jeszcze do poziomu sprzed 8 lat.

Narzekacie że OC strasznie podrożało, a ono jest nadal tańsze niż w 2017 roku
REKLAMA

Ubezpieczenia obowiązkowe OC są dla towarzystw ubezpieczeniowych trochę kulą u nogi. Niespecjalnie mogą się z niej wyplątać, robią bo muszą. Jest to po prostu koszt ich działalności, a zarabia się na czym innym. To nie znaczy, że firmy ubezpieczeniowe jakoś specjalnie dokładają do OC, bo kiedy przestaje im się sklejać, to podnoszą stawki. I z takim podnoszeniem mamy do czynienia właśnie teraz. Oto wykres przygotowany przez jedną z porównywarek ubezpieczeń.

REKLAMA

Jak widać, po sześciu latach spadku stawek mamy znowu do czynienia z naturalnym odbiciem. Spadek trwał i tak bardzo długo, nie miał szans ani ciągnąć się w nieskończoność, ani przejść w długotrwałą stagnację. Zwracam uwagę, że poprzednie odbicie w górę z lat 2015-2017 było dużo bardziej bolesne dla portfeli i wiązało się ze wzrostem łącznie o 46 proc. w ciągu dwóch lat. Teraz – po dwóch latach wzrostów mamy skok o 28 proc., a przecież do tego wszystkiego trzeba jeszcze doliczyć współczynnik inflacji. Tym sposobem 696 zł z roku 2025 w roku 2017 byłoby warte jakieś 404 zł, czyli osiem lat temu mieliśmy prawie dwa razy wyższe OC niż teraz. Nie widzę więc przesadnego powodu do zmartwień, wciąż i tak jest nieporównanie taniej niż na zachodzie, a już zwłaszcza w Wielkiej Brytanii (choć to akurat przypadek ekstremalny).

„Skoro jest coraz mniej wypadków, to stawki OC powinny spadać”

Nie ma na to szans, bo to nie liczba poważnych wypadków wpływa na stawki OC, tylko stłuczki, obcierki, kolizje, zarysowania i inne bzdety. Przede wszystkim jednak liczy się tu stopień skomplikowania nowych samochodów, gdzie nie ma szans na tanie naprawy. Pisaliśmy o tym kilka razy, na przykład tu:

Producenci rozmyślnie łączą elementy w duże zespoły, najczęściej nienaprawialne. Montują je w takich miejscach, by jak najtrudniej było się do nich dostać. Wprowadzają procedury serwisowe wymagające wymiany połowy samochodu w razie małej kolizji, bo przecież chodzi o bezpieczeństwo. Toyota w razie uszkodzenia akumulatora trakcyjnego wymaga wymiany całej wiązki przewodów, nawet jeśli nijak nie ucierpiały. Odbywa się przy tym marnotrawstwo na masową skalę i powolny marsz w stronę samochodów jednorazowego użytku, tzn. do pierwszej stłuczki. Coraz częściej niewielkie uszkodzenie pojazdu to już szkoda całkowita, czyli ubezpieczyciel wypłaca wartość auta, a nie naprawy szkody. Tym sposobem przybywa aut normalnie jeżdżących w ruchu, ale po szkodzie całkowitej, którą może być naprawdę cokolwiek. Śledzę aukcje ubezpieczeniowe samochodów ze szkodą całkowitą z Niemiec, zdarzają się auta w których do wymiany jest kilka elementów w jeden dzień i trochę lakierowania.

Upowszechnienie się pojazdów elektrycznych przybliży nas do ideału producentów

Elektryk miał stłuczkę? No to na złom, bo pewnie nie jest już bezpieczny, a tam są wysokie napięcia. Na razie jednak, o dziwo, składki za samochody elektryczne są trochę niższe niż za spalinowe. Jeszcze bardziej w przywoływanym raporcie zainteresował mnie ten wykres: najwyższe stawki OC płacą mieszkańcy Gdańska, potem Wrocławia...

Chwila, chwila - co to ma być? Warszawa dopiero na piątym miejscu? Oburzające. A przy okazji pokazuje, że nie bardzo wiemy, skąd w ogóle wynikają stawki OC. Różnicę przy wieku kierowcy jestem jeszcze w stanie zrozumieć, nawet częściowo rozumiem dlaczego więcej płaci się za BMW, a mniej za Skodę – ale dlaczego kierowca we Wrocławiu płaci o 300 zł więcej niż w Opolu? Przecież samochody się przemieszczają i auto zarejestrowane we Wrocławiu może jeździć po Opolu. Nikt nie bierze tego czynnika pod uwagę. To całkowicie sprzeczne z logiką i zdrowym rozsądkiem.

REKLAMA

Ale cieszmy się z taniego OC, póki jest. Jak tabelki w Excelach przestaną się ubezpieczycielom zgadzać, to jeszcze zatęsknimy za stawkami z 2025 r.

Powołuję się na źródło: Rankomat.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-07-08T13:59:28+02:00
Aktualizacja: 2025-07-07T18:18:18+02:00
Aktualizacja: 2025-07-07T17:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-06T16:00:00+02:00
Aktualizacja: 2025-07-06T11:59:00+02:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA