Oto odświeżone BMW M5 i M5 Competition. Tak, mają większy grill, ale nie musicie panikować
Zresztą możecie porównać sami.
Tak wyglądał front BMW M5 Competition przed liftingiem:
A tak wygląda teraz:
Jest więc większy, ma inny kształt, wypełnienie i sięga trochę niżej w zderzak, ale do serii 4 zdecydowanie dużo mu brakuje. Przy okazji liftingu zmieniono też wygląd reflektorów, dolnego wlotu powietrza (kryjącego m.in. czujnik radarowy adaptacyjnego tempomatu) i przeprojektowano zderzak.
Z tyłu zmiany są równie kosmetyczne i wynikają w dużej mierze (tak samo jak z przodu) z liftingu zwykłej serii 5. Mamy tu więc chociażby nowe światła z efektem 3D, a w bonusie nowy zderzak, nowe końcówki wydechów i masę czarnych akcentów - w tym chociażby znaczek M5 Competition, lotkę czy dolny fragment zderzaka.
Dodatkowe czarne elementy znajdziemy też z boku nowego M5 Competition - m.in. w postaci czarnych nakładek na lusterka czy lakierowanych na czarno bocznych wlotów powietrza. Całe auto będzie można natomiast zamówić w nowych kolorach - szarym (Brands Hatch), czerwonym (Motegi metalizowany), niebieskim tanzanit II metalizowany, czerwonym awenturyn II metalizowany, a także matowym mroźny bazalt metalizowany.
Na liście opcji pojawią się też nowe, obecne wcześniej w BMW M8 felgi o średnicy 20 cali. Zaciski hamulcowe będą z kolei domyślnie lakierowane na niebiesko, natomiast opcjonalnie - na czarno lub czerwono.
Wnętrze także obeszło się bez większych zmian. Są nowe opcja, jeśli chodzi o tapicerkę (Merino Midrand Beige / Black), dostępne wyłącznie dla modelu M5 Competition. Jest też większy ekran centralny (12,3" zamiast 10,25"), a także zaczerpnięty z BMW serii 8 system przycisków trybów jazdy:
M Mode będzie przełączał między trybami Sport i Road, natomiast przycisk Setup przekieruje do menu na ekranie centralnym.
A jakich zmian nie widać?
Na pewno nie powinniśmy się ich doszukiwać w jednostce napędowej. Dalej generuje ona 600 KM w przypadku odmiany M5 i 625 KM w przypadku wersji M5 Competition. Zapewnia to sprint do 100 km/h w odpowiednio 3,4 oraz 3,3 s, z kolei przyspieszenie do 200 km/h zajmuje 11,1 s (M5) lub 10,8 s (M5 Competition).
Nowością - choć tylko dla M5 Competition (niższego od M5 o 7 mm) - są natomiast chociażby nowe amortyzatory, zapożyczone z BMW M8 Gran Coupe i nowe zestrojenie układu jezdnego. W związku z tym auto ma się prowadzić jeszcze lepiej, szczególnie - i tutaj zacytuję fragment komunikatu prasowego - podczas jazdy na limicie.
Cena?
W Niemczech od 120 900 euro (ok. 540 000 zł) za M5 i 129 900 euro (ok. 580 000 zł) za M5 Competition. Nie wiadomo jeszcze, jak przełoży się to na ceny w Polsce - z tym musimy poczekać na oficjalne udostępnienie polskich katalogów i cenników.