REKLAMA

BMW planuje M3 w nadwoziu kombi? Fani marki tworzyli je już od czasów modelu E30

Według nieoficjalnych informacji powinniśmy wreszcie doczekać się BMW M3 w nadwoziu Touring. Wiecznie niespełniony sen setek ojców o sportowym samochodzie bawarskiej marki nadającym się do zabrania rodziny na wakacje może w końcu się spełnić. Przyjrzyjmy się, jak dotychczas wielu zapaleńców realizowało takie marzenia na własną rękę.

bmw m3 kombi
REKLAMA
REKLAMA

BMW wraz z nową serią 3 o oznaczeniu G20 prawdopodobnie dołączy do kategorii pojazdów do szybkiego i komfortowego przewożenia żony, trójki dzieci, psa i kota o 15:00, a już o 16:30 brania udziału w track dayu. Miesiąc temu donosiliśmy o oficjalnej premierze najmłodszego dziecka bawarskiej marki. Dzięki zdjęciom zamaskowanych prototypów wiemy już też to czego każdy się domyślał – nowy model pojawi się w nadwoziu kombi. Teraz jednak serwis autocar.co.uk poinformował, że ich tajni współpracownicy informatorzy wewnątrz struktur BMW donoszą o dużej szansie na wprowadzenie modelu M3 Touring. Jak zawsze bywa w takich sytuacjach, być może to tylko kaczka dziennikarska, może kontrolowany przeciek, a może wyjątkowo ktoś naprawdę nie dochował tajemnicy. Chcemy wierzyć, że tym razem to nie plotka.

Poza tym niewiele wiadomo, ale wprowadzenie M3 Touring w generacji G20 wydaje się sensownym krokiem. Nakład pracy potrzebny by wyprodukować mocarne kombi nie powinien być zbyt duży. Każda dotychczasowa generacja serii 3 poza E21 doczekała się przeróbek na M3 Touring, więc ewidentnie zapotrzebowanie istnieje. Przyjrzyjmy się tym projektom.

Jednorazowa przymiarka.

Choć do tej pory żadne M3 w nadwoziu kombi nie trafiło do seryjnej produkcji, w roku 2000 powstał jeden prototyp serii E46. Stworzono go, by udowodnić jak mało dodatkowej pracy jest potrzebne, by zacząć wytwarzać marzenie wielu ojców. Niestety, finalnie skończyło się tylko na prototypie, którego nawet nie udostępniono dziennikarzom, w odróżnieniu od M3 Compact.

W każdej generacji powstała samoróbka M3 Touring.

E46 M3 Touring to jedyny przypadek, kiedy z bawarskiej fabryki wyjechał taki model. Ale ludzie cały czas marzyli. Przyjrzyjmy się efektom pracy tych, którzy zdecydowali się sami spełnić swoje sny.

E30

bmw m3 touring g20
Zdjęcie pobrane w ramach dopuszczalnego prawa cytatu z https://bmwbuilds.com/bmw-e30-m3-touring/

E30 jest otaczana kultem dzięki osiągnięciom w motorsporcie. Była to pierwsza generacja serii 3, która doczekała się też nadwozia kombi oraz odmiany M. Oczywiście połączenie tych dwóch nie powstało. Tu na scenę weszli ludzie z Young’s Collision, którzy stworzyli soczystą em biorąc jako podstawę zwykłego Touringa. By dopełnić dzieła potrzeba było jeszcze uszkodzonego E30 M3 jako dawcy oraz silnika S50 z E36. Amerykanie zadbali o każdy szczegół, a nowe wnętrze stworzyli niemal od podstaw.

E36

bmw m3 touring g20
Klatka z filmu pobrana w ramach dopuszczalnego prawa cytatu z https://www.youtube.com/watch?v=6A_24qCzDqQ

Jak wiadomo, BMW E36 M3 jest dzięki agrotuningowi w Polsce teoretycznie więcej niż wyszło z fabryki. Nas jednak nie interesują M-pakiety założone na zmęczone 316 w gazie, poobijane od kolejnych uderzeń w krawężnik po nieudanej próbie driftu. Na całe szczęście, przy tym modelu też fani nie zawiedli i powstało kilka konwersji kombiaków według ich wizji tego, co powinno wyjechać z fabryki. Jedno z takich dzieł możecie podziwiać w filmiku nagranym przez CarThrottle.

E91

Również generacja E90 doczekała się kilku adaptacji na M3 Touring. Naszą uwagę przykuł zwłaszcza jeden egzemplarz, należący do Nicka Pritcharda. Pięknie dopracowany projekt z ładnie dobranymi detalami, zwłaszcza czarnymi felgami i pomarańczowymi akcentami, robi świetne wrażenie. Nie jestem fanem ani BMW, ani nadwozi kombi, ale ten samochód ma w sobie coś przyciągającego. Nie mówię tu tylko o 414-konnej V8 drzemiącej pod maską. Po prostu widać, że to E91 zostało dopracowane w każdym szczególe i wygląda obłędnie.

F30

REKLAMA

W tej generacji powstało prawdziwe monstrum. Właścicielowi nie wystarczyła zwykła konwersja jego F31 na M3(chyba teraz powinno się o nim mówić F81?). Do pieczołowicie wykonanej pracy przy wyglądzie dodał jeszcze podniesienie mocy silnika. Granatowy potwór dysponuje teraz brutalną mocą 530 koni mechanicznych. Trudno opisać słowami ten projekt. Obejrzyjcie i posłuchajcie go sami:

*Zdjęcie główne pochodzi z strony autocars.co.uk

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA