BMW M2 wkrótce skończy rynkową karierę w Europie. Ale nie ma powodów do płaczu
Prawdopodobnie najfajniejsze BMW XXI wieku jesienią odejdzie do lamusa. M2 czeka zakończenie sprzedaży w Europie. Na szczęście następca wcale nie powinien być gorszy.
![nowe bmw m2](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2019/11/BMW-M2-CS-1.jpg)
Jakie jest najfajniejsze BMW XXI wieku? Nie pytam o najdroższe, najszybsze ani najbardziej luksusowe. Tylko o takie, które daje radość z jazdy, ma rozsądnie wyliczony stosunek ceny do jakości i świetnie wygląda.
Gdybym miał obstawiać, na podium znalazłoby się BMW 330d obecnej generacji. Byłaby tam też poprzednia seria 1 w wersji M140i. O pierwsze miejsce rywalizowałyby BMW 1 M i M2. Po długim namyśle, w końcu wybrałbym jednak M2. To dwudrzwiowe coupe (które niektórym przypomina E30 z podobnym nadwoziem) ma – w zależności od wersji i rocznika – od 370 do 450 KM, sześć cylindrów, napęd na tył i może mieć ręczną skrzynię. Jest cenione za naturalne prowadzenie, kompaktowe wymiary i dostarczanie esencji frajdy z jazdy.
Niestety, jesienią nadejdzie koniec sprzedaży BMW M2 w Europie.
![BMW M2 CS](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2019/11/BMW-M2-CS-3.jpg)
„W Europie” to słowo klucz. Na rynkach azjatyckich i w Stanach Zjednoczonych jego kariera jeszcze trochę potrwa. Na naszym kontynencie BMW musi już jednak odesłać obecne M2 do lamusa. Dlaczego? Nie muszę nawet was pytać, bo pewnie doskonale wiecie. Oczywiście: chodzi o normy spalania.
Obecna generacja modelu ma pod maską silnik o oznaczeniu S55. Jest świetny podczas jazdy, ale jego wyniki podczas testów emisji spalin już tak świetne nie są. Dlatego M2 musi odejść. Przynajmniej na jakiś czas.
![BMW M2 koniec produkcji](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2019/11/BMW-M2-CS-114.jpg)
Na horyzoncie widać już następcę.
Pojawi się prawdopodobnie za dwa lata. Czyli gdy ktoś kupi M2 dzisiaj, zdąży akurat „dojeździć” do końca leasingu, a później będzie mógł przesiąść się do kolejnej generacji.
„Czy nowe M2 powstanie na przednionapędowej platformie?” – zapytają z przerażeniem niektórzy czytelnicy. Można by było tak podejrzewać, bo np. nowa seria 1 rzeczywiście ma napęd na przód. Wieści z BMW są jednak pocieszające. Następne M2 ma mieć „właściwą”, tylnonapędową konstrukcję – podobnie zresztą jak nowa seria 2 Coupe ze słabszymi silnikami. Platforma będzie spokrewniona z tą z aktualnego BMW Z4 i z Toyoty Supry.
![BMW M2 CS](https://ocs-pl.oktawave.com/v1/AUTH_2887234e-384a-4873-8bc5-405211db13a2/autoblog/2019/11/BMW-M2-CS-5.jpg)
Co będzie pracować pod maską nowego M2?
Wspomniany silnik S55 zostanie najprawdopodobniej zastąpiony przez motor S58 – również sześciocylindrowy i znany już np. z BMW X3 M. W SUV-ie rozwija aż 510 KM (w wersji Competition), ale w M2 raczej nie będzie aż tak potężny, bo szkodziłoby to sprzedaży M3 i M4. Spodziewana moc bazowej odmiany to ok. 420 KM. Musi być gorzej niż w M4, ale lepiej niż w Mercedesie-AMG A45S.
Aby dostosować nowe M2 do obecnych czasów, BMW zapewne doda mu m.in. filtr GPF i nieco mniej „drapieżny” wydech. Ale i tak to może być kolejny kandydat do tytułu najfajniejszego wozu tej marki. A póki co – kupujcie „stare” M2, póki jeszcze się da. O nie, zrymowałem, słabo wyszło, przepraszam…