Na widok tego rodzinnego BMW spadną wam dresy. Może być wasze
BMW nigdy nie stworzyło M3 E46 w wersji kombi. Ale jeśli cię stać, możesz kupić sobie taki samochód. Będzie jeździł jeszcze lepiej od seryjnego M3.
BMW długo się opierało. O tym, że byłoby miło, gdyby BMW M3 mogli jeździć też ci, którzy potrzebują większego, praktycznego bagażnika, klienci i dziennikarze mówili od lat. Ale „M-trójka” w rodzinnej odmianie pojawiła się na rynku dopiero teraz. Jest oznaczona kodem G81. Poza tym, M3 i M4 występują jako sedan, coupe albo cabrio.
W generacji E46 wybór nadwozi był skromniejszy
Na przełomie wieków klient mógł wybrać, czy woli czuć wiatr we włosach, czy nie. Nie było mowy nawet - w odróżnieniu od poprzednika, czyli E36 - o dodatkowej parze drzwi. M3 było bowiem dostępne tylko jako coupe lub cabrio - wtedy dwudrzwiowe odmiany nie były jeszcze serią 4.
Marzenie o E46 M3 Touring nie opuszczało jednak tunerów, dlatego od czasu do czasu możemy napotkać na mniej lub bardziej profesjonalnie przerobione kombi. Jak brzmi przepis na rodzinne M3? Należy wziąć zadbany egzemplarz odmiany Touring, a potem przeszczepić do niego części M3, z silnikiem na czele. Nie zaszkodzą też poszerzone błotniki z szybkiej wersji i inne tego typu detale.
Teraz BMW M3 E46 Touring jest na sprzedaż
Niestety, trzeba go sprowadzić z daleka - dokładniej z Kalifornii. BMW trafiło na aukcję Bring a Trailer w Laguna Hills. Podstawą jest tu 325Xi z 2001 roku, ale tuner zadbał o detale. Pod maską mamy więc silnik S54 z M3, a moc na koła (na tylne, mimo że "dawca" jest czteronapędowy) przenosi ręczna, sześciobiegowa skrzynia, a nie popularne, choć trochę psujące wrażenia z jazdy SMG.
Oprócz tego, zmodyfikowano zderzaki, listwy, błotniki czy lusterka. Patrząc na auto z przodu można pomyśleć, że ma się do czynienia z seryjnym M3. Z boku widać (oczywiście jeśli nie wspomnimy o nadwoziu, które nieco różni się od wersji produkcyjnej…) zmienione felgi. To 19-calowe dwuczęściowe obręcze Forged Club, pod którymi kryją się pomalowane na złoto zaciski hamulcowe z Porsche 911 996.
Nie są to jedyne modyfikacje
Twórca tego projektu zadbał, by jego BMW prowadziło się lepiej od „serii”. Prawdopodobnie podczas jazdy można zapomnieć o dodatkowych kilogramach wynikających z praktyczniejszego nadwozia. Zamontowano m.in. sztywniejsze stabilizatory H&R, poliuretanowe tuleje i sporo elementów z włókna węglowego. W środku zagościły (oprócz licznych karbonowych detali) fotele Recaro Sportster CS.
Ile może kosztować BMW M3 E46 Touring?
„Zwykłe” M3 tej generacji to już pełnoprawny, choć młody, klasyk. Tutaj mamy do czynienia formalnie ze zwykłym 325Xi. Tuning rzadko cieszy się uznaniem kolekcjonerów, nie ma więc co liczyć na aukcyjne rekordy. Mimo wszystko, obecnie najwyższa oferta to przyzwoite 35 000 dolarów (135 000 zł). Do końca aukcji zostały dwa dni.
Warto docenić szare BMW za to, że jest kompletnym, profesjonalnie wykonanym projektem naprawiającym wieloletnią nieśmiałość konstruktorów z Bawarii.
Fot. Bring A Trailer