Chińskie BMW serii 1 sedan z przednim napędem trafia na rynki poza Azją
Przeglądając oferty popularnych marek samochodów z dalekich krajów, można się czasami mocno zdziwić. Ale może BMW 1 sedan powinno znaleźć się także w Polsce?
Gdy w 2016 roku gamę BMW serii 1 w Chinach uzupełniła wersja sedan, przedstawiciele marki zarzekali się, że jest to model stworzony wyłącznie z myślą o rynku chińskim i nie ma w planach wprowadzania takiej „Jedynki” do innych państw.
Chińczycy kochają sedany.
W Państwie Środka nadwozie typu sedan jest symbolem prestiżu. Co prawda SUV-y robią tam zawrotną karierę, ale nadal pozycja aut z klasycznym, trójbryłowym nadwoziem jest silna. Dlatego wiele modeli, które w Europie znamy tylko jako hatchbacki czy kombi, w Chinach można kupić w wersji sedan. BMW serii 1 nie jest wyjątkiem.
Teraz pojawi się także w Meksyku.
Meksyk to także kraina sedanów, a przy okazji – wielki rynek. Dlatego zarząd firmy postanowił wprowadzić BMW 1 sedan także tam. Model będzie dostępny tylko z silnikami benzynowymi. Pierwszy ma trzy cylindry, pojemność 1.5 litra i 136 KM, a drugi 2 litry, cztery cylindry i 192 KM. W słabszym moc na koła jest przenoszona przez sześciobiegową skrzynię automatyczną, a w mocniejszym jest to przekładnia ośmiobiegowa. 192-konna odmiana osiąga 100 km/h w 7.5 s.
Co ciekawe, model ma dość bogate wyposażenie.
Wbrew strategii BMW w Europie, która polega na oferowaniu podstawowych, słabo wyposażonych odmian i dawaniu możliwości „personalizacji” (czyli dopłacania za każdy dodatek), BMW 1 sedan ma już w standardzie między innymi sportowe przednie siedzenia, czujnik deszczu, czy dwustrefową automatyczną klimatyzację. Wersja z mocniejszym silnikiem różni się nie tylko osiągami, ale i wyposażeniem: seryjnie jest tam montowany szklany dach i reflektory przednie LED.
Czy taki samochód miałby szansę w Polsce?
Wyraźnie widać, że w naszym kraju moda na sedany już minęła. Jeszcze kilkanaście lat temu takie auta, jak Renault Thalia czy Fiat Albea okupowały listy bestsellerów. Obecnie klienci wolą albo SUV-y albo hatchbacki… chyba że mówimy o najpoważniejszym konkurencie BMW 1.
Audi A3 to jedyny kompakt klasy premium oferowany jako „normalny” sedan. Owszem, na rynku jest jeszcze Mercedes CLA, ale jest on sprzedawany jako „czterodrzwiowe coupe” (i też nieźle sobie radzi). Na ulicach widać wiele takich aut. Można zaryzykować stwierdzenie, że o wiele więcej, niż A3 w wersji hatchback. Dlaczego? Odpowiedzi są dwie: chodzi o bardzo ładny, proporcjonalny wygląd tego sedana i o to, że wygląda podobnie, jak A4– czyli jak model wyższej klasy. Auta segmentu premium kupuje się dla prestiżu, a im wyższy model (przynajmniej z wyglądu), tym lepiej.
BMW 1 sedan też wygląda ładnie.
Czy w takim razie to chińsko-meksykańskie BMW miałoby sens i u nas? Przy okazji tej generacji pewnie już nie, ale w planach jest już nowa „Jedynka” (i nowa „Dwójka”). Nie zdziwię się, jeżeli pojawi się także taka wersja. I dobrze, bo nieźle narysowany sedan (nie, Thalia taka nie była...) nadal jest jednym z najmilszych dla oka motoryzacyjnych widoków.