Koniec barierkozy w Polsce. Oto co się zmieni
Barierki ustawiane wzdłuż dróg dla pieszych i rowerów stały się w Polsce dla jednych wizualnych koszmarem, dla innych - drogą do dobrobytu. Na szczęście nadchodzi kres tego absurdu.

Kres ten zagościł w najnowszym projekcie dotyczącym zmiany rozporządzenia w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach. Projekt - datowany na 6.06.2025, trafił już do Rządowego Centrum Legislacji i powinniśmy trzymać kciuki za to, żeby przynajmniej w tym fragmencie wszedł w życie.
Jak wyglądał przepis barierkowy do tej pory?
Zgodnie z obowiązującą wersją rozporządzenia:
Balustrady U-11a według wzoru i wymiarów pokazanych na rysunku 5.2.1 stosuje się w celu zabezpieczenia przed upadkiem z wysokości, jeśli powierzchnia, po której odbywa się ruch pieszych lub rowerzystów, położona jest powyżej 0,5 m od poziomu terenu.
Co oznacza, że barierkę trzeba było postawić absolutnie zawsze wtedy, kiedy różnica poziomów między drogą dla pieszych, drogą dla pieszych i rowerów albo drogą dla rowerów a "okolicą" wynosiła 50 cm albo więcej. Prowadziło to do absurdalnych sytuacji, a niektóre tego typu konstrukcje - jak np. absolutnie fatalna i dziś już zapuszczona droga dla pieszych i rowerów między Wrocławiem a Trzebnicą - stały się ogólnokrajowym memem.

Trudno się przy tym czepiać projektantów - przepis to przepis, kilometry barierek muszą być. Fakt, że lepiej już się wyłożyć na pole, niż wybić zęby o barierki, nie ma żadnego znaczenia.
Aż do teraz.
Tak się kończy barierkoza.
W najnowszym projekcie zmiany rozporządzenia znajdziemy taki - cieszący serce - opis:
w części 5 „Urządzenia zabezpieczające ruch pieszych i rowerzystów” w pkt 5.2 akapit pierwszy otrzymuje brzmienie:
„Balustrady U-11a według wzoru i wymiarów pokazanych na rysunku 5.2.1 stosuje się w celu zabezpieczenia pieszych, osób poruszających się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, kierujących rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego przed upadkiem z wysokości, który może skutkować utratą życia lub trwałym uszkodzeniem ciała.”
Różnice? Poza tym, że dopisano grupy "nowych" użytkowników części dróg, wykreślono całkowicie zapis o minimalnej wysokości, powyżej której barierki stają się obowiązkowe. Od teraz barierki należy stosować wtedy, kiedy różnica wysokości może sprawić, że wypadnięcie z danej części drogi może zakończyć się śmiercią lub kalectwem.
W skrócie: tych barierek z wcześniejszych zdjęć mogłoby nie być - o ile oczywiście przepisy wejdą w życie w takiej właśnie formie. Plus oczywiście nikt nie będzie tutaj niczego demontował - przepisy dotyczyć będą wyłącznie kompletnie nowych projektów.
Oczywiście jest tutaj haczyk.
Haczyk ten polega na właściwie pełnej uznaniowości tego, co może zagrażać śmiercią lub kalectwem i przy jakiej wysokości będzie trzeba montować barierki. O ile nie martwiłbym się o to, że w naprawdę ryzykownych miejscach takie barierki zostaną ustawione, o tyle raczej można się obawiać o to, że nadal będą próby stawiania ich gdzie popadnie, a potem pokrętne tłumaczenia, dlaczego akurat tutaj, w takiej liczbie i że chodzi o bezpieczeństwo oraz trzeba pomyśleć o dzieciach.
Zostaje nam na razie być jednak dobrej myśli i liczyć na to, że te kompletnie zbędne paskudztwa może nie tyle znikną z naszego krajobrazu, ale przynajmniej nie powstanie ich dużo więcej.